GOSPODARKAWzrost polskiego PKB w drugim kwartale: Konsumpcja napędza gospodarkę, ale wyzwania pozostają

Wzrost polskiego PKB w drugim kwartale: Konsumpcja napędza gospodarkę, ale wyzwania pozostają

Wzrost polskiego PKB w drugim kwartale: Konsumpcja napędza gospodarkę, ale wyzwania pozostają

Dane z indeksów koniunktury pokazują, że nadal przeważają wśród menedżerów poglądy pesymistyczne. Z drugiej strony ich przewaga zarówno w Polsce, jak i strefie euro spada. W tle kolejne spadki cen ropy.

Nie tak źle w Polsce

Wczorajsze dane z indeksów PMI pokazały dla naszego kraju wynik wyraźnie lepszy od oczekiwań. Wartość 47,8 pkt to z jednej strony 0,4 pkt powyżej tego, czego spodziewali się analitycy, z drugiej strony to aż 2,2 pkt poniżej granicy równej liczby odpowiedzi pozytywnych co negatywnych. Przewagi satysfakcjonujących odpowiedzi nie widzieliśmy w Polsce od lat. Obecny wynik jest najlepszy od marca. To między innymi lepsze dane spowodowały, że wczoraj polski złoty umacniał się względem pozostałych walut. Warto zauważyć, że działo się to, gdy pozostałe waluty naszego regionu wcale nie miały tak dobrej passy, co pokazuje, że nie był to efekt czynników zewnętrznych.

Koniunktura w Europie

Podobna sytuacja jak w Polsce ma miejsce w całej strefie euro. Tam jednak wynik był niemal 0,2 pkt powyżej oczekiwań. Całkowita punktacja miała natomiast wartość zaledwie 45,8 pkt. Jest to oczywiście wynik lepszy niż w ostatnich miesiącach. Nadal jest to jednak wyraźna przewaga pesymizmu, która uzasadnia spadek aktywności ekonomicznej. W takiej sytuacji przyszłotygodniowa decyzja EBC o obniżce stóp procentowych wydaje się formalnością. Bez tańszego kredytu powrót optymizmu na rynek może być niemal niemożliwy, a przynajmniej trwać bardzo długo. Wczoraj rynki przechodziły znów do euro od dolara. Warto jednak zwrócić uwagę, że był to dzień wolny za oceanem, co powoduje, że niekoniecznie ruchy należy łączyć z lepszymi jednak od oczekiwań danymi z kontynentu.

Ropa znów testuje dno

Słabsze dane z kolejnych gospodarek powodują, że popyt na ropę, będącą nadal najważniejszym surowcem energetycznym, sukcesywnie spada. To właśnie dlatego znów jesteśmy blisko wielomiesięcznych minimów cenowych. Do najtańszego surowca od stycznia brakuje już tylko około 1 dolara za baryłkę. Co ciekawe, dzieje się to pomimo napięć na Bliskim Wschodzie i ograniczeń produkcji w niektórych państwach. Gdyby nie to OPEC musiałby ponownie interweniować, by spadkami produkcji utrzymywać ceny. Zresztą patrząc na obecną tendencję, nie można wykluczyć, że nie zobaczymy wkrótce kolejnego posiedzenia tego kartelu. 

Maciej Przygórzewski główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...