Ubiegły tydzień obfitował w wydarzenia skupiające się wokół formowania się nowego rządu. W poniedziałek ostatecznie rozstrzygnęła się kwestia tego, kto stanie na czele Rady Ministrów. Sejm udzielił wotum zaufania Donaldowi Tuskowi. W środę zaprzysiężony został nowy rząd.
Dla złota tydzień upłynął raczej spokojnie. Cena złota kwotowana w dolarze amerykańskim rozpoczęła poniedziałek w okolicach poziomu 2 007, by w czwartek, po ogłoszeniu decyzji FED, wrócić w okolice 2 040 USD za uncję, kontynuując tym samym linię trendu.
W polskim złotym kruszec odnotował niewielką stratę, rozpoczynając tydzień w okolicach 8 080 zł za uncję i kończąc poniżej 8 000. Powodem umocnienia złota było osłabienie dolara po ogłoszeniu decyzji FED, co przełożyło się na umocnienie polskiego złotego względem dolara.
Niezależnie od tego, co dzieje się w krótkim terminie, banki centralne kolejny kwartał z rzędu podtrzymują znaczący popyt na kruszec. W ubiegłym roku padł rekord – 1 081,9 tony. Po trzech kwartałach 2023 roku, według danych Światowej Rady Złota jest to już 974,4 tony (w porównaniu do 699,8 t w pierwszych trzech kwartałach 2022), a wiadome jest, że w październiku i listopadzie zakupy pozostawały mocne.
Wśród największych nabywców istotne miejsce zajmuje Polska, która po listopadowych zakupach, wg szacunków Krzysztofa Kolanego z Bankiera, polskie rezerwy złota wynoszą już ok. 358 ton. Adam Glapiński zapowiadał, że NBP dąży do tego, by złoto stanowiło ok. 20 proc. polskich rezerw walutowych. Obecnie jest to 12,6 proc., więc jest wielce prawdopodobne, że dalsze zakupy będą kontynuowane.
FED bez zmian
Grudniowe posiedzenie FED nie przyniosło żadnych zaskoczeń. Stopy procentowe w USA pozostały na niezmienionym poziomie 5,25-5,50 proc., zatem był to czwarty miesiąc bez podwyżki stóp procentowych (ostatnia podwyżka miała miejsce w lipcu), i jest już pewne, że obecny cykl podwyżek zakończył się.
Inflacja konsumencka w listopadzie obniżyła się z 3,2 do 3,1 proc., zatem powoli, acz sukcesywnie zmierza w kierunku celu inflacyjnego, który w przypadku FED wynosi 2 proc. Za zakończeniem podwyżek i potencjalną obniżką w pierwszej połowie 2024 roku (najwcześniej w marcu) przemawiają także prognozy wskazujące na spowolnienie aktywności gospodarczej.
NBP z dużą stratą
W poniedziałek Bartek Godusławski na łamach Business Insider Polska przekazał nieoficjalne informacje dotyczące straty, jaką Narodowy Bank Polski ma odnotować w tym roku.
Przypomnijmy – znakomita większość zysku wypracowanego przez NBP zasila budżet państwa. W 2021 roku NBP wypracował rekordowy zysk w wysokości 10,97 mld zł, w związku z czym w kolejnym roku zasilił budżet równie rekordową kwotą 10,4 mld zł. Rok 2022 nie był już jednak tak dobry – wybuch wojny w Ukrainie i wymykająca się spod kontroli inflacja przełożyły się na wyniki wielu banków centralnych świata. Nie ominęło to Polski – w ubiegłym roku strata NBP wyniosła 17 mld zł.
W uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na rok 2024 znalazła się jednak prognozowana kwota 6 mld złotych, wypłaconych z zysku NBP. Tymczasem, według doniesień Business Insidera, strata NBP w 2023 roku ma wynieść nawet 20 mld zł. Jest to szacunek oparty o dane z końca października, więc do końca roku jeszcze może się zmienić. I właśnie na koniec roku poznamy faktyczny stan.
GUS opublikował także finalny odczyt inflacji za listopad, który wyniósł 6,6 proc. Jest to nieco więcej niż wstępny szacunek opublikowany na początku grudnia, który mówił o 6,5-procentowym tempie wzrostu cen. Różnica wydaje się symboliczna, jednak oznacza to, że względem października, spadek dynamiki wzrostu cen zatrzymał się w miejscu.
Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark
