WALUTYZłoty dalej pokazuje siłę

Złoty dalej pokazuje siłę

Złoty dalej pokazuje siłę

Nie milkną głosy spekulujące na temat nagłego odbicia polskiej waluty. Z jednej strony wskazuje się na politykę monetarną. Z drugiej na napływ kapitałów z USA do Europy. Kto ma rację? Najprawdopodobniej każdy po trochu.

Złoty odzyskuje wartość dzięki braku decyzji?

Ostatnia słabość polskiej waluty przez wielu analityków była łączona z potencjalną rewolucją, która mogła się dokonać w polityce monetarnej Polski. Warto zwrócić uwagę, że szczyt owej słabości przypadł na dzień decyzji RPP. Sama Rada jednak nie zaskoczyła rynków. Niby wszyscy mówią o możliwych obniżkach stóp, a jednak miesiące mijają a tu nic. Dla nowych kredytobiorców pojawił się kredyt 2%, większość analityków pyta jednak co ze starymi. To właśnie ta grupa wyborców ma szansę być decydujaca w tegorocznych wyborach. Na razie mamy tylko spekulacje. Oddalająca się jednak perspektywa obniżek stóp procentowych znów działa na korzyść polskiej waluty. To dlatego od czwartkowych szczytów euro miało potanieć już o 6 groszy.

Druga hipoteza?

Druga część analityków wskazuje raczej na zmiany na głównej parze walutowej. Euro jest najsilniejsze wobec dolara od pierwszej połowy maja tego roku. To właśnie napływ kapitału zza oceanu powoduje, że przepływa on do innych gospodarek naszego regionu. Koncepcja ta ma jeszcze dodatkowy ważny argument. Patrząc na wykres euro względem forinta, widzimy niemal kalkę z sytuacji polskiego złotego. Nawet na wykresie euro względem czeskiej korony widać ruch. Oba te ruchy mają jednak początek spadków dopiero w piątek a nie jak w Polsce, jeszcze w czwartek. Najprawdopodobniej zatem obie te koncepcje mają po części rację. Może to zatem sugerować, że ten ruch jest już blisko zakończenia.

Inflacja w Chinach

Dane makroekonomiczne z Chin przyzwyczaiły nas już, chyba że potrafią osiągać niespotykane w Europie wartości. Wczoraj poznaliśmy odczyt inflacji konsumenckiej, wynoszącej dokładnie 0% w skali roku. Tak, przez rok wartość koszyka w Chinach nie uległa zmianie. Jest czego zazdrościć. Do tego mamy też zmianę cen producentów. Ta spadła o 5,4%. W rezultacie pomimo, że ceny dla konsumentów nie rosną, marże nie spadają. Jest to dość duży kontrast względem sytuacji w Polsce czy w Europie.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...