Polska pokazała nadwyżkę handlową a Niemcy budżetową. Patrząc na plany rządu, wyraźnie pozazdrościliśmy naszym zachodnim sąsiadom tej drugiej. Problem w tym, że nie została ona uzyskana sztuczkami księgowymi tylko realnym zrównoważeniem budżetu.
Na skróty:
Nadwyżka handlowa w Polsce
Silnie trzymający się eksport i słabnący import doprowadziły do powstania wyjątkowo wysokiej nadwyżki handlowej. Z jednej strony można interpretować to jako sukces. Coraz więcej towarów produkcji polskiej konsumujemy, co przekłada się na generowanie zysku w kraju. Z drugiej strony analitycy wskazują, że powodem słabego importu jest brak inwestycji, za to nasi partnerzy w dalszym ciągu rozwijając się, nie zmniejszyli importu z Polski. Ta interpretacja nie stawia nas już w dobrym świetle.
Złoty przebija minima
Dzisiaj niespodziewanie złotówka zyskała na wartości względem głównych walut około dwóch groszy, po czym odbiła grosz w górę. Powodem były najprawdopodobniej duże transakcje, które uruchomiły zlecenia automatyczne. Obecnie znajdujemy się trochę powyżej poziomu 4,22 zł względem euro, czyli najniżej od kwietnia 2018 roku. Spadku nie było widać na franku szwajcarskim, gdyż w tym samym czasie wyraźnie na wartości względem euro zyskiwał frank. Spadki były natomiast widoczne zarówno na funcie jak i dolarze.
Niemcy z kolejnym rekordem nadwyżki budżetowej
Nadwyżka budżetowa Niemiec osiągnęła rekordowy poziom, warto także przypomnieć, że to 6 rok z rzędu, kiedy budżet wykazuje przewagę wpływów nad wydatkami. Odbija się to, co prawda, negatywnie na koniunkturze, gdyż w gospodarce czuć brak napędzania na kredyt. Z drugiej strony ujemne stopy procentowe i znakomita wiarygodność kredytowa pozwoliły Niemcom jeszcze bardziej obniżać koszt kredytowania.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl