Piątkowe dane zza oceanu pokazują, że wydatki rosną znów szybciej niż dochody. Na ropie naftowej spadki na otwarciu po relatywnie spokojnym weekendzie. Na jenie gwałtowna korekta.
Na skróty:
Dobre dane z USA
W piątek poznaliśmy dane z USA na temat dochodów i wydatków Amerykanów w ujęciu miesięcznym. Dochody zgodnie z oczekiwaniami rosły o 0,5%. To dobry wynik, biorąc pod uwagę obecne poziomy inflacji, które są wyraźnie niższe. Z drugiej strony wydatki rosły o 0,8%. To wyraźnie szybciej niż oczekiwane 0,6%. Na pierwszy rzut oka w kraju o tak olbrzymim zadłużeniu obywateli, szczególnie tym kartowym, szybciej rosnące wydatki od dochodów powinny być silnym sygnałem alarmowym. Rynki tak jednak nie widzą tych danych. Dla inwestorów większe wydatki to większa konsumpcja i produkcja, a zatem wzrost. W rezultacie dane te spowodowały umocnienie się dolara względem euro.
Korekta na ropie naftowej
Ostatnimi tygodniami weekend, kiedy nie ma notowań, to trudny czas dla ropy. Powodem jest fakt, że rynki boją się eskalacji na Bliskim Wschodzie. Dlatego też widać często taką sytuację jak w tym tygodniu, gdzie kurs rośnie w piątkowy wieczór, a na otwarciu poniedziałkowym mamy sporą przecenę. Powodów tego spadku jest jednak więcej. Jednym z nich jest spadający popyt, a właściwie prognoza popytu na surowiec. Widać to również po piątkowych danych z USA, które pokazały spadek liczby odwiertów. Do tego dochodzi coraz bardziej prawdopodobne zawieszenie broni w Strefie Gazy. Nie można też zapomnieć o wpływie walut. Silniejszy dolar przeważnie powoduje spadek ceny surowca wyrażonej w tej walucie.
Niespodzianka na jenie
Ruch w górę na parze dolar amerykański do jena, który miał miejsce w nocy z piątku na poniedziałek, szedł na rekord, finalnie dzisiaj przebił szczyty z początku lat 90-tych. Tak, dolar był najdroższy od szczytu z 1990 roku. Tuż po tych wynikach doszło jednak do bardzo silnej przeceny. Od poziomu ponad 160 pkt kurs na moment spadł poniżej 155 pkt. Na rynku trwa spekulacja, czy było to wynikiem gwałtownej realizacji zysków, czy jednak miała miejsce interwencja walutowa. Tak słaby jen od dłuższego czasu budzi spore emocje. Trzeba pamiętać, że na rynku popularna jest strategia polegająca na kredytowanie inwestycji w USA kredytem w jenach. Dzięki słabnącej walucie do spłaty pozostaje coraz mniej. Niewykluczone zatem, że któryś z dużych inwestorów wykorzystał moment, by zrealizować zyski.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych dzień publikacji indeksów PMI, warto również zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – inflacja konsumencka.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl