Rząd wprowadził pakiet pomocowy dla przedsiębiorców. „Tarcza antykryzysowa” związana ze skutkami epidemii koronawirusa sięgnie 212 mld zł.
- Filar – ochrona pracowników (przed utratą miejsc pracy):
- dopłata do 40% do wynagrodzenia pracowników do wysokości średniego wynagrodzenia w przypadku przedsiębiorców którzy spełnią kryteria starty. Przedsiębiorca musi pokryć sam co najmniej 40%,
- osoby samozatrudnione/na zleceniu/um. o dzieło – do 80% minimalnego wynagrodzenia będzie pokrywane przez rząd,
- przedłużenie zasiłku opiekuńczego dla osób opiekujących się dziećmi do 8 roku życia (jeśli szkoły nadal będą zamknięte),
- prolongata rat kredytowych/odciążeń mediów,
- ustawa antylichwiarska,
- walka z rosnącymi cenami (m. in. za pośrednictwem UOKiK).
- Filar – dla przedsiębiorców:
- Gwarancje kredytowe,
- Zapewnienie płynności,
- Mikro pożyczki do 5 000 zł,
- Leasing operacyjny dla sektora transportowego i spedycji ,
- Rozwiązania o charakterze gwarancyjnym, płynnościowym (zapewnianie przez instytucje rozwojowe).
- Filar – wsparcie dla służby zdrowia:
- Modernizacja bazy szpitalnej i infrastruktury medycznej.
- Filar – funkcjonowanie sektora finansowego:
- Zapewnienie bezpieczeństwa lokat, środków, depozytów,
- Współpraca z NBP (on ma też swój odrębny pakiet),
- Mechanizmy zabezpieczające.
- Filar – inwestycji publicznych:
- Impuls inwestycyjny ze strony państwa,
- Fundusz na 30 mld zł (modernizacja szkół, cyfryzacja, ochrona środowiska, energetyka, drogi, kolej).
Nie będzie nowych środków od UE.
Kwestie zawarte w filarach będą wprowadzane rozporządzeniami/ustawami jeszcze w tym tygodniu.
Rząd i Prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki – komentarz do propozycji pakietu osłonowego
Szumnie ogłaszany pakiet osłonowy to chyba najbardziej oczekiwany przez przedsiębiorców projekt rządowy od lat 90-tych. W takich sytuacjach władza ma tylko jedną szansę – ogłosić coś co uspokoi rynki i da firmom przekonanie, że ktoś panuje nad sytuacją i wie co robić. Od tego, czy pracodawcy i pracownicy spojrzą z choćby minimalnym optymizmem na swoją przyszłość, zależy czy będziemy mieli do czynienia faktycznie z recesją i jak głęboka ona będzie. Te nastroje zdecydują, czy właściciele firm skupią się na rozważaniu wariantu bankructwa czy raczej przeznaczą wszystkie siły i środki na ratowanie swoich przedsiębiorstw. Od tego zależy czy pracownicy zaczną oszczędzać ile się da, czy raczej zdecydują się realizować zakupy, które napędzą gospodarkę po spowolnieniu. Dlatego w ostatnich dniach słyszeliśmy ze świata zapowiedzi bezprecedensowych środków, podejmowanych przez różne kraje. Oni wykorzystali tą jedyną szansą, żeby powiedzieć: zrobimy wszystko co trzeba, żeby ochronić swoją gospodarkę i nie boimy się działać odważnie, bo czas jest nadzwyczajny.
Na podstawie zapowiedzi, które zaprezentowano przed chwilą na konferencji po Radzie Gabinetowej można wyciągnąć dwa wnioski. Albo Rząd i Prezydent nie doceniają skali zagrożenia gospodarki albo nie mają pomysłu co mogli by w tej sytuacji zrobić. W to drugie, jako organizacja pracodawców, nie możemy uwierzyć. Przekazaliśmy do Rządu konkretny pakiet propozycji zebranych w szerokich konsultacjach z kilkuset firmami. Zatem, jeżeli te propozycje zostały wykorzystane w tak okrojonej formie jak ogłoszono, najwyraźniej mamy do czynienia z bagatelizowaniem skali zagrożenia.
Najkonkretniejsza propozycja to modyfikacja istniejących już przepisów o przestoju ekonomicznym i obniżonym czasie pracy. Jest to postulat Lewiatana. Firmy o obniżonych obrotach, stracie z ostatnich miesięcy, mogą liczyć na dopłatę do 40% wynagrodzenia przeciętnego dla pracownika, o ile same zapłacą drugie 40%. Pracownicy otrzymają zatem maksymalnie 80% średniej. Jednak ważne jest żeby przestoju ekonomicznego, czy obniżonego czasu pracy, nie wprowadzać układem zbiorowym. To spowoduje, że przepis stanie się martwy. W najlepszej sytuacji będą musiały upłynąć miesiące zanim uda się do tego doprowadzić.
Odsuwanie płatności ZUS i innych na za 3 m-ce – dla firm, które już widzą, że będą walczyć o życie co najmniej do końca roku – oraz kumulowanie im tych płatności na maj i czerwiec to nawet nie jest plaster na krwawiąca ranę.
Zabrakło całego szeregu rozwiązań, które są oczekiwane tu i teraz, żeby firmy mogły w ogóle funkcjonować:
- zawieszenie terminów procesowych
- zawieszenia obowiązku badań lekarskich dla pracowników, skoro nie działa medycyna pracy
- przedłużenie oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemców
- uwolnienia środków z kont split payment VAT
- odsunięcia podatków sankcyjnych
- zabezpieczenia przed odpowiedzialnością za niezrealizowanie umów
Brakuje też realnych rozwiązań, dających wsparcie firmom z branż, które już dziś znalazły się na granicy upadłości. Gwarancje i wakacje kredytowe nie wystarczą. Ważne jest również, że ogłoszona kwota 212 mld złotych wydaje się imponująca, ale pytanie ile z tego faktycznie trafi do pracowników i przedsiębiorców – mówi Grzegorz Baczewski, Dyrektor Generalny w Konfederacji Lewiatan.
Premier @MorawieckiM: Przygotowana została #TarczaAntykryzysowa o szacunkowej wartości ok. 212 mld zł. Ten pakiet obejmie 5 części: bezpieczeństwo pracowników, finansowanie przedsiębiorstw, ochrona zdrowia, wzmocnienie systemu finansowego i program inwestycji publicznych.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 18, 2020
– Pakiet osłonowy to chyba najbardziej oczekiwany przez przedsiębiorców projekt rządowy od lat 90. Niestety, zabrakło szeregu rozwiązań, które są oczekiwane tu i teraz, aby firmy mogły w ogóle funkcjonować – mówi @G_Baczewski, dyrektor generalny Lewiatana?https://t.co/VIoin2XOKf pic.twitter.com/IFM7kaQhDr
— Lewiatan Tweets (@LewiatanTweets) March 18, 2020
Liczyliśmy na konkrety i konsultacje @MorawieckiM @AndrzejDuda Tymczasem #TarczaAntykryzysowa nie ma nawet papierowej formy. 212 mld zlotych? Holandia rzuciła na pomoc 90 mld euro. #Konfederacjalewiatan podpowiada: https://t.co/ekhiXsY9hr
— Witucki (@mwitucki) March 18, 2020
Przedstawiony pakiet nie wynosi 212 mld zł. Z obiecanych 212 mld zł wiekszość to poręczenia i płynność. Na podstawie dotychczasowych informacji realnego pięniadza ma być tylko ok. 70 mld zl. Nie widać realnego wsparcia dla firm.
Dlaczego nie ma zupełnego zawieszenia ZUS?
— Ryszard Petru (@RyszardPetru) March 18, 2020
handel w niedziele, praca zdalna, gwałtowna cyfryzacja kontaktów obywateli z administracją – na razie to wszystko jest improwizowane, ale naprawdę wszyscy by skorzystali, gdyby te zmiany zostały na trwałe.
— Aleksander Łaszek (@A_Laszek) March 18, 2020
„Przesunięcie płatności za media” – gaz, energia ale rozumiem ze tez abonament na TVP ?
— Arkadiusz Pączka (@ArkadiuszPaczka) March 18, 2020