BIZNESHANDELBąbelki wciąż na fali

Bąbelki wciąż na fali

Bąbelki wciąż na fali

Badania jednoznacznie pokazują, że koronawirus nie zatrzymał „apetytu Polaków na bąbelki”. Kategoria wciąż notuje wzrosty, w zeszłym roku aż o kilkanaście procent. Rozwijamy kulturę konsumpcji  win musujących w bardzo szybkim tempie. Z czego to wynika i na czym polega fenomen kultowego już Prosecco? – pytania zadaliśmy ekspertom Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Bąbelki ze wzrostami

Moda na wina musujące pojawiła się w Polsce  kilka lat temu, a ich sprzedaż ciągle rośnie. Globalnie, miniony, pandemiczny rok był bardzo trudny dla tego segmentu i odnotowano spadki ilościowe o 5% i wartościowe o 19% (dane OIV*).

Co ciekawe, w Polsce, mimo ograniczeń związanych z pandemią, ich sprzedaż wzrosła (zgodnie z danymi NielsenIQ) o 15,3% ilościowo i o 17, 5% wartościowo w porównaniu rok 2020 do 2019.

– Rozwijamy kulturę konsumpcji  win musujących w bardzo szybkim tempie – przyznaje Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – Pokochaliśmy Prosecco, to ono było akceleratorem mody na bąbelki. W minionym roku również odnotowało największe wzrosty – o 27,7% wg danych NielsenIQ – mówi Prezes ZP PRW.

W czym tkwi fenomen tego włoskiego wina musującego? – Prosecco podbiło serca Polaków tym, że jest proste, lekkie, łatwe – uważa Paweł Gąsiorek, Prezes Domu Wina. – Nie wymaga wiedzy, ani celebry. Co istotne, jest też niedrogim towarzyszem spotkań z przyjaciółmi. Bąbelki dają poczucie świeżości, którego pragniemy w upalny dzień. Wino jest modne i często wygrywa z proletariackim piwem. Rynek dla tych napojów jest ogromny i Prosecco jeszcze na nim namiesza – mówi Paweł Gąsiorek.

Nie tylko Prosecco

Co oprócz Prosecco? Segment win musujących oferuje naprawdę szeroką ofertę. – Ambitniejsza od Prosecco, za to tańsza od szampana, jest hiszpańska Cava. Przypomnijmy, że Cava powstaje metodą tradycyjną, czyli tak jak szampan, ale z lokalnych, katalońskich odmian winorośli.  Jej sprzedaż rośnie od lat. Cava ma wielką przyszłość – twierdzi Paweł Gąsiorek, Prezes Domu Wina.

– Sławnym, choć w Polsce mniej znanym, włoskim musiakiem jest Franciacorta. Znajdziemy ją w najlepszych restauracjach i jest wręcz synonimem włoskiego wina. Popularne są także niskoalkoholowe, deserowe wina typu Moscato z Piemontu, oraz cała gama różnych spumante i frizante, czyli win lekko musujących nie powiązanych z konkretnym regionem kraju. Moda na Włochy trwa nieustannie.  Mniej popularne, ale sprzedające się, są  niemieckie i austriackie sekty. Ciekawą kategorią są także francuskie Crémant z Alzacji czy Doliny Loary. Jakościowo często dorównują szampanom. Warto też wspomnieć, że dobre wina musujące powstają także w polskich winnicach – opowiada Paweł Gąsiorek.

Kategoria z potencjałem

W kategorii win musujących wciąż tkwi duży potencjał – przyznają jednogłośnie szefowie firm zrzeszonych w Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

– Polacy, wzorem konsumentów na całym świecie, zaczęli spożywać je solo, niemal przez cały rok, co oczywiście przekłada się na sprzedaż – przyznaje Jakub Nowak, Prezes firmy JNT Group. – Ponadto konsumenci poszukują wciąż nowych wariantów. Doskonale przyjęły się wina musujące aromatyzowane, drinki na bazie wina musującego czy wina musujące do serwowania z kostkami lodu. Widać również otwartość rynku na nowe opakowania. Ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród kobiet, cieszą się wina musujące w butelkach zakręcanych, które są łatwiejsze do otwarcia niż klasyczny korek, a ponadto można je bez problemu zamknąć i schować w lodówce. W okresie letnim doskonale sprzedają się natomiast wina musujące w puszkach, które są poręczne i sprawdzają się w plenerze – mówi Jakub Nowak.

Co ciekawe, sporo dzieje się także w kategorii produktów luksusowych, jakimi bez wątpienia są szampany. Do niedawna miały w Polsce opinię produktu trudnego i niedostępnego dla zwykłego śmiertelnika.  Ale to się zmienia.  Jak przyznaje Dom Wina, sprzedaż szampana  od ubiegłego roku wzrosła u nich o ponad 100% .

– Świadczy to o zmianie stylu życia Polaków, wzroście ich zamożności, wiedzy oraz oczekiwaniach dotyczących jakości. Dlatego uważam, że produkty o wysokiej jakości, a takimi są szampany, mają ogromny potencjał wzrostu i w dłuższej perspektywie będą zdobywać coraz większą część rynku win musujących. A polski rynek – zdaniem naszych francuskich partnerów – jest najszybciej rosnącym rynkiem w Europie  – mówi Paweł Gąsiorek, Prezes Domu Wina.

Konsumenci oczekują nowości

Nowością w tym segmencie, z dużą szansą na winiarski hit, jest Prosecco w wersji „rose”.  Zalegalizowano je niedawno, bo rok temu. Według przepisów apelacyjnych, różowe Prosecco powstaje z tradycyjnej odmiany glera, ale zawiera od 10 do 15 procent czerwonego pinot noir. Ma już je w swojej ofercie chociażby firma Henkell Freixenet Polska.

– Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że większość konsumentów Prosecco stanowią kobiety, a to właśnie panie wybierają wina różowe.  Zapewne różowe Prosecco znajdzie stałe miejsce w kategorii, niemniej jednak na tę chwilę trudno oczekiwać, by miało ono dorównać popularności wersji białej– uważa Tomasz Leszko, Członek Zarządu, Dyrektor ds. Marketingu w firmie Henkell Freixenet Polska.

Z kolei osoby, które nie chcą lub nie mogą spożywać alkoholu, a chciałyby uczcić bąbelkami ważne chwile, także mają tu w czym wybierać. Bezalkoholowe wina musujące coraz częściej trafiają na sklepowe półki, a producentom i dystrybutorom zależy, aby rozwijać swoje portoflio w tym zakresie.

Czas wzrostu przed nami

Zainteresowanie winami musującymi na świecie wzrosło w ostatnim dwudziestoleciu bardzo znacząco i wywołało rozwój produkcji o prawie 60 % od roku 2001. Produkcja win musujących jest mocno skoncentrowana – niemal połowa z nich pochodzi z Włoch (27%) i Francji (22%). Do głównych producentów  zalicza się także Niemcy, Hiszpanię i USA.  Ta piątka liderów odpowiada łącznie za 80% światowej produkcji.

Światowym liderem w spożyciu win musujących są Niemcy. – Wypija się tam  ponad 300 mln l win musujących w ciągu roku – to 2 razy więcej niż spożycie wszystkich win u nas w kraju. Można się spodziewać zatem, że przed nami, w Polsce, kolejne lata rozwoju tego segmentu – ocenia Magdalena Zielińska, Prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

____________________________________________________________________________

*International Organisation of Vine and Wine

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...