Z roku na rok będziemy coraz bardziej bezgotówkowi – wszystko przez pandemię, która przyspieszyła rozwój e-commerce, a także zamiłowanie Polaków do nowych rozwiązań w obszarze płatności. Trzeba jednak pamiętać, że mimo iż mamy coraz mniej bankomatów i coraz więcej terminali płatniczych, to prawdopodobnie nigdy nie będziemy tak bezgotówkowi, jak Szwecja, gdzie fizyczny pieniądz można częściej zobaczyć na zdjęciu niż w użyciu. Z danych NBP wynika, że każdy z nas w ciągu ostatniego roku chociaż raz zapłacił w sklepie, czy punkcie usługowym gotówką. O sytuacji na rynku płatności w Polsce mówi Marcin Ledworowski, Członek Zarządu Banku Pocztowego.
Pandemia przyspieszyła cyfryzację niemal każdej dziedziny naszego życia, także sposobów dokonywania przez nas płatności. Jak wynika z danych zawartych w raporcie NBP „Zwyczaje płatnicze Polaków w 2020 r.”, ponad połowa transakcji (53%) w ubiegłym roku finalizowanych była za pomocą kart płatniczych, podczas gdy, jak podają media, jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej proporcje były odwrotne. Systematycznie wzrasta tez liczba transakcji realizowanych za pomocą tzw. innych płatności bezgotówkowych. W pierwszym kwartale 2021 roku Polacy dokonali 105 mln płatności mobilnych za pomocą takich aplikacji jak Apple, Garmin czy Google Pay, czyli niemal dwa razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku – podaje portal cashless.pl. Z kolei liczba transakcji z wykorzystaniem systemu BLIK z miesiąca na miesiąc bije kolejne rekordy.
– Polacy są bardzo otwarci na wszelkie innowacje w obszarze finansów. Jesteśmy światowym liderem pod względem liczby transakcji zbliżeniowych – wyprzedza nas jedynie Kanada. Co więcej, praktycznie wszystkie terminale POS w Polsce umożliwiają realizację płatności bezdotykowych – to także powód do dumy. Nigdzie indziej „zbliżeniowość” nie jest na tak zaawansowanym poziomie – mówi Marcin Ledworowski, członek Zarządu Banku Pocztowego odpowiadający za obszar biznesu i sprzedaży oraz IT. – Te informacje cieszą szczególnie w świetle tego, że w Polsce mamy niestety, cały czas, bardzo słabo rozwiniętą infrastrukturę do obsługi płatności bezgotówkowych. Choć z roku na rok przybywa terminali POS, nadal jest ich zdecydowanie za mało. Jesteśmy daleko w tyle za takimi europejskimi liderami jak Irlandia czy Grecja, gdzie na 1000 mieszkańców przypada odpowiednio 72 i 68 terminali płatniczych – nad Wisłą mamy ich jedynie 27 – dodaje Marcin Ledworowski.
Co w takim razie sprawia, że rynek płatności bezgotówkowych stale rośnie? Odpowiedź jest prosta: e-commerce. Z roku na rok wzrasta popularność robienia zakupów w sieci. Według raportu Pricewaterhouse Coopers w 2020 r. kanał online miał 14% udziału w wartości sprzedaży detalicznej w Polsce. To oczywiście wpływ pandemii i wymuszonego przez nią przyspieszonego rozwoju platform zakupowych. W czwartym kwartale minionego roku dokonano ponad 43 mln transakcji bezgotówkowych online, czyli o 10 mln więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, a ich wartość była o rekordowe 24 procent – 1,16 mld złotych – wyższa niż trzy miesiące wcześniej.
– Pandemia i kolejne lockdowny były dla Polaków impulsem do częstszego kupowania przez internet. Taką zmianę wymusiły między innymi zamknięte galerie handlowe, a także względy bezpieczeństwa. Część z nas robiła to po raz pierwszy w życiu, inni jedynie zwiększyli częstotliwość zakupów online – koniec końców e-commerce jest jedną z kilku branż, które najbardziej zyskały na pandemii. To miało oczywiście przełożenie na wzrost liczby transakcji dokonywanych online – mówi Marcin Ledworowski. – Warto zwrócić też uwagę na panujący obecnie w e-commerce trend: e-konsumenci wkładają do wirtualnych koszyków mniej, za to kupują częściej. Ma to związek z coraz niższymi kosztami transportu – wiele e-sklepów oferuje darmową wysyłkę – oraz szybkością wysyłki towaru i krótkim czasem oczekiwania na zamówione produkty. Więcej transakcji online, to oczywiście również więcej płatności bezgotówkowych, bo jak pokazują liczne badania, właśnie w taki sposób Polacy płacą w sieci – dodaje ekspert.
Czy gotówka odejdzie w Polsce do lamusa? Maleje liczba bankomatów – jak podaje bank centralny, w grudniu ubiegłego roku było ich ponad 21,8 tysięcy, czyli o 875 mniej niż na koniec 2019 r. Przybywa z kolei punktów POS na targowiskach czy wesołych miasteczkach, czyli w miejscach, gdzie jeszcze niedawno można było płacić jedynie gotówką. Cały czas jednak duża część z nas deklaruje, że na co dzień nosi symboliczne kilka groszy w portfelu, a według NBP 97,7 procent Polaków choć raz w ubiegłym roku dokonała zapłaty w sposób tradycyjny. Może nigdy nie staniemy się społeczeństwem tak bezgotówkowym jak Szwecja, jednak udział takich płatności w ogólnej liczbie transakcji będzie z roku na rok rósł, szczególnie wraz z rozwojem e-commerce.