Żyjemy w czasach rewolucyjnych zmian technologicznych, które pociągają za sobą również zmiany społeczne i ekonomiczne. Przedefiniowaniu ulegają kolejne obszary życia, w tym także sposób, w jaki ludzie chcą pracować. Coraz częściej zależy im na elastyczności, co powoduje, że zamiast pracy etatowej, wybierają freelancing. Internet sprawił, że coraz więcej nowym firm i startupów stawia na współpracę z freelancerami.
Na skróty:
Cyfrowi nomadzi na rynku pracy
Rozwój technologii umożliwił digitalizację wielu zawodów. Dzięki temu coraz większa grupa osób może pracować w domu, w kawiarni, czy nawet będąc w podróży. Cenią to sobie szczególnie ludzie młodzi, tzw. cyfrowi nomadzi, którzy nie przywiązują się do jednego miejsca i lubią eksplorować świat. Także zadaniowe podejście do pracy, możliwość wykonywania jej w dowolnych godzinach, dostosowanych do indywidualnej wydajności pracownika, nie pozostaje bez wpływu na popularność freelancingu.
W chwili obecnej freelancerzy stanowią około 3% polskich pracowników. W Europie zdalnie pracuje już 15 % osób, z kolei w USA aż 22. Zjawisko jest dynamiczne i wszystko wskazuje na to, że liczba osób decydujących się na taki styl pracy będzie rosnąć. Według prognoz, w 2020 roku wolni strzelcy będą mieć już 40 % udziału w rynku pracy w USA, a w Europie 25.
Ścieżka kariery dla każdego
Z raportu „Freelancerzy w Polsce” wynika, że freelancerzy to przede wszystkim mieszkańcy dużych i średnich miast. 40,4% badanych zamieszkuje miasta powyżej 400 tysięcy osób, natomiast w miastach o wielkości od 100 do 400 tysięcy osób mieszka 20% z nich. Niemniej, warto zauważyć, że praca zdalna stwarza nowe możliwości rozwoju dla osób pochodzących także z mniejszych, gorzej skomunikowanych ośrodków oraz dla tych, którzy do tej pory byli z rynku pracy wykluczeni, jak osoby z niepełnosprawnościami czy rodzice wychowujący małe dzieci.
– Freelancing daje możliwość dorobienia do stałej pensji, ale dla wielu osób to także podstawowy sposób pracy. Już teraz rynek pracy rozwija się w tym kierunku, a to za sprawą platform internetowych, na których można zdalnie realizować konkretne zadania. Na naszej platformie mamy zarejestrowanych już łącznie prawie 20 000 MatchMakerów, czyli osób pracujących na zasadach freelancerskich, tj. z dowolnego miejsca i w wybranym czasie, i zarabiających na polecaniu znajomych do pracy – podsumowuje Marek Strojkowski, Country Manager Talentuno Poland, ekspert rynku pracy.
Rekruter na freelansie
Większość branż, które kojarzą się z możliwością pracy na zasadach freelancerskich, to wolne i artystyczne zawody. Niemniej, we współczesnym świecie te definicje znacznie się poszerzyły i dzięki platformom internetowym oraz zgodnie z założeniami gospodarki współdzielenia, istnieje mnóstwo sposobów na dodatkowe zlecenia, i to nawet dla osób nie dysponujących specjalistyczną wiedzą czy kompetencjami.
Dobrym przykładem może być branża rekrutacyjna i platforma Talentuno. Największym atutem i zasobem pracującego na niej rekrutera-freelancera są jego dotychczasowe kontakty i znajomości. Jeśli polecony kandydat zostanie przyjęty do pracy, osobie polecającej należy się prowizja w średniej wysokości 2100 zł. Dodatkowo, zarabia się na każdym zweryfikowanym pozytywnie CV, które spełnia podstawowe warunki (kandydat posiada dyplom studiów wyższych i jest obywatelem kraju UE). Liczba osób, które chcą się sprawdzić w roli rekrutera, czyli tzw. MatchMakera stale rośnie i dziś w Polsce wynosi już ponad 7000 osób.
Czy rynek freelancerów będzie dalej rósł w tak szybkim tempie? Wszystko wskazuje na to, że tak. W świetle prognoz dotyczących rynku i oczekiwań pracowników, takich jak elastyczne podejście czy digitalizacja miejsc pracy, freelancing będzie coraz powszechniejszym i coraz bardziej oczywistym sposobem na zarabianie w coraz większej liczbie branż. W niektórych, np. działającym w obszarze rekrutacji Talentuno, zacząć można zarabiać już dziś, np. wyjmując telefon i łącząc znajomych szukających pracy z pasującymi do nich ofertami na wolne stanowiska.