RAPORTY I ANALIZYJakość kluczem do umocnienia pozycji polskiego sektora jabłek

Jakość kluczem do umocnienia pozycji polskiego sektora jabłek

Nowe sposoby sprzedaży, promocji i dystrybucji polskich jabłek oraz szanse dla eksportu omawiali eksperci branży sadowniczej podczas międzynarodowej konferencji Perspektywa Jabłkowa 2030, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa. Nadchodzące lata w sadownictwie, będą kształtowane przez europejskie strategie takie jak: Zielony Ład (Green Deal), „Od Pola do Stołu” (Farm to Fork Strategy), pakiet „Gotowi na 55” (Fit 55), a nawet Europejski Plan Walki z Rakiem (EU Beating Cancer Plan). Na przyszłe relacje biznesowe w ramach łańcucha dostaw wpłynie również Agenda cyfryzacji.. Jak się przygotować do tych zmian? – na to pytanie odpowiadali naukowcy i eksperci z organizacji reprezentujących producentów z Polski, Włoch i Niemiec.

Konferencja zorganizowana w czerwcu  br. w Warce była jednym z pierwszych po dłuższej przerwie wydarzeń o wydźwięku międzynarodowym dla uczestników branży jabłkowej. Celem spotkania było uświadomienie wszystkim podmiotom, związanym z sadownictwem, problemów z jakimi boryka się branża oraz wskazanie istotnych  kierunków rozwoju.

Podczas spotkania, polscy i zagraniczni eksperci wskazywali na nowe wyzwania stojące przed branżą sadowniczą m.in. rosnące koszty pracy i brak pracowników sezonowych, nowe regulacje UE w zakresie Zielonego Ładu i zrównoważonego rozwoju, w tym konieczności jak najszybszego wdrożenia zasad raportowania niefinansowego przez producentów jabłek. Zwrócono również uwagę na planowane niekorzystne przepisy UE takie jak np. zakaz stosowania plastikowych opakowań dla produktów poniżej 1,5kg oraz ograniczenia w stosowaniu środków ochrony roślin.   Zaprezentowano także  najnowszą strategię dla branży opartą o badania polskich konsumentów, światowe trendy w produkcji jabłek i wdrażane innowacje.

Na spotkaniu zwracano również uwagę na spadek konsumpcji jabłek w całej Europie i dużą konkurencję ze strony owoców egzotycznych. Jabłka tracą na znaczeniu również na rzecz np. owoców jagodowych takich jak np.: borówki i maliny oraz jeżyny, których produkcja i marżowość są wyższe, zarówno z punktu widzenia producenta, jak i sieci sprzedaży.

Zdaniem Helwiga Schwartaua z Ami Hamburg, w UE mamy obecnie nadwyżkę produkcji jabłek, która przekłada się na ogromną presję cenową. Równowaga rynku w Europie następuje przy produkcji ok 10,5 mln ton a obecnie na rynek trafia ponad 12 mln ton rocznie, z czego z Polski blisko 4,8 mln T. Nawet zamożne kraje UE takie jak: Hiszpania, Francja, Niemcy i Włochy oraz kraje Beneluksu notują spadki konsumpcji, niewielki wzrost spożycia jabłek dotyczył w ostatnim sezonie jedynie Wielkiej Brytanii i Niemiec. Łączny spadek popytu na jabłka w UE w ostatnim sezonie sięgnął nawet 50 000 ton. Ten brak równowagi rynku sprawia, że producenci narażeni są na ogromną presję cenową ze strony rynku.

Sieci handlowe dyktują poziomy cen jednak przy nadwyżce podaży nad popytem ceny nie odzwierciedlają dynamicznego wzrostu kosztów produkcji. Dla przykładu koszty producentów jabłek wzrosły z 51 EUR na 100kg w 2021 roku do 61 EUR/100kg w sezonie 2022/2023, podczas gdy ceny sprzedaży spadły z 63,97 EUR/100Kg do 41,57 EUR/100 kg na giełdach w Niemczech.

W całej Europie mamy do czynienia z nadwyżką produkcji jabłek, a spadek konsumpcji i brak rosyjskiego odbiorcy skutkuje w większości przypadków brakiem możliwości ich zbytu po opłacalnej cenie. W ten sposób produkcja w sektorze staje się nierentowana” – podkreślał Helwig Schawartau z AMI Hamburg..

Według  ekspertów Polska powinna mieć jasno określoną strategię w zakresie podziału produkcji na jabłka deserowe i produkcję skierowaną do przetwórstwa. Należy z góry, w ramach planowania kwater oddzielić produkcję jabłek deserowych, które charakteryzują się wysokim poziomem inwestycji i nakładami związanymi z osiąganiem wysokiej jakości produktu, ale umożliwiają wyższą marżowość, od sadów sokowych, które wymagają mniejszych inwestycji.  Oba rodzaje produkcji powinny zostać wyspecjalizowane, ale pod innym kątem.

Podczas spotkania wskazywano również na inne zagrożenia takie jak np. częste katastrofy klimatyczne, dynamiczny wzrost kosztów produkcji i cen surowców energetycznych oraz kosztów pracy, jak również gwałtowny wzrost konkurencji w eksporcie ze strony nowych graczy takich jak: Iran, Turcja i Serbia.

Jak zapobiegać spadkom konsumpcji?

Według przedstawicieli Assomela – organizacji reprezentującej włoskich producentów jabłek zapobiegać spadkom konsumpcji można poprzez: poprawę świadomości konsumentów w zakresie regionu pochodzenia upraw, jak również poprzez promocję zrównoważonego sposobu uprawy tradycyjnych odmian. Dla pozyskania nowych konsumentów istotne są inwestycje w nowe odmiany, lepiej dopasowane do gustów nowoczesnego konsumenta. Ważne jest również poszukiwanie nisz dla produkcji jabłek, w tym odmian przekąskowych i lokalnych oraz jabłek organicznych. Konsumenci powinni otrzymywać sporo informacji poprzez nowe kanały komunikacji, by dokonywać świadomego wyboru. Jakość produktu powinna być mocno kojarzona z regionem pochodzenia, tak by tworzyć unikatową, przemawiającą do wyobraźni historię pochodzenia produktu np. Golden Delicious z włoskich Alp.

Raportowanie w ramach zrównoważonego rozwoju

Jednym z najważniejszych wyzwań jakie stoją przed branżą produkcji jabłek jest raportowanie kwestii związanych ze zrównoważonym rozwojem. Podobnie jak w innych branżach, również w branży produkcji i handlu jabłkami standardem w całej Europie staje się raportowanie według standardów zrównoważonego rozwoju.

W listopadzie 2022 roku Parlament Europejski przyjął projekt Corporate Sustainability Reporting Directive (CSRD). Dyrektywa reguluje obowiązki wszystkich przedsiębiorstw odnośnie sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju. Współpraca z dużymi sieciami handlowymi  i dużymi odbiorcami w ramach UE i światowych gospodarek wymagać będzie również od krajowych producentów jabłek raportowania według standardów ESRS (European Sustainability Reporting Standards) oraz Global Reporting Initiative (GRI) czyli międzynarodowych wzorców raportowania zrównoważonego rozwoju dla firm.

Takie raporty już dziś przygotowuje wiele organizacji producenckich z Włoch, Francji oraz pozostałych krajów UE. Obejmują one m.in.:  kwestie zrównoważonej produkcji rolnej, gospodarki wodnej w produkcji sadowniczej, wykorzystanie energii odnawialnej, sposoby i skutki oddziaływania na krajobraz i bioróżnorodność, ochronę gatunków np. pszczelarstwo, produkcję organiczną, ochronę gleb, odzysk odpadów oraz wykorzystanie naturalnych środków ochrony roślin. Ważnym elementem są również kwestie społeczne w ramach budowania łańcucha wartości takie jak np. wpływ na otoczenie społeczne i dobrostan pracowników. Ważne są też takie aspekty jak bezpieczeństwo pracowników, wspieranie zasad diversity (różnorodności) i braku wykluczania np. w rekrutacji pracowników.

Producenci w ramach raportowania wskazują jakie cele zostają postawione przez organizacją i jak są one wypełniane przez podmioty działające w ramach grupy. W zamian mogą sprzedawać do największych odbiorców na świecie.

Wzrost kosztów produkcji

Zdaniem ekspertów branża musi się zmierzyć z bardzo dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością dla handlu post COVID. Nadal występuje wiele problemów w łańcuchach eksportowych związanych z pandemią i konfliktami zbrojnymi na świecie. Producenci owoców muszą mierzyć się ze wzrostem cen gazu i prądu – ponad 100%, nawozów o 80%, kosztów magazynowania o50% oraz kosztu środków produkcji, w tym maszyn i urządzeń oraz opakowań o ok. 40%. W tym czasie koszty pracy wzrosły również o blisko 15% i zaczyna powoli brakować pracowników sezonowych, by zebrać wszystkie plony.

„Koszty produkcji sadowniczej w ciągu ostatnich 30 lat wzrosły drastycznie, a cena jabłek nie odzwierciedla poniesionych wydatków. Marzeniem prof. Pieniążka było, aby cena kg jabłek była równa cenie kilograma chleba, ale jeszcze to marzenie się nie spełniło” –  komentuje dr Tomasz  Lipa przewodniczący zarządu Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.

Zdaniem dr inż Dariusz Paszko kluczem do sukcesu gospodarstw sadowniczych dziś jest skrupulatna kontrola kosztów. Aby policzyć koszty dla każdej uprawy, trzeba zebrane dane ewidencyjne posegregować w tzw. układzie kalkulacyjnym kosztów (w podziale na koszty bezpośrednie i pośrednie).  Część z nich ma charakter wydatku pieniężnego, który trzeba ponieść w danym sezonie, ale są też takie które odnoszą się do kosztów poniesionych dawniej na zakup lub wykonanie środków trwałych, (np. założenie sadu, zakup ciągnika, czy postawienie zabudowań) oraz wydatki na tzw. środki trwałe rozliczane są w postaci odpisu rocznego (amortyzacji) i uwzględniane w rachunku kosztów, ale nie mające charakteru wydatku finansowego ponoszonego w danym momencie. Takie koszty są często pomijane przez producentów przy szacowaniu rzeczywistych kosztów produkcji. Ponadto, część sadowników wykonuje pewne prace w sadzie samodzielnie,  błędnie nie uwzględniając tego kosztu pracy w obliczeniach. Niewielu producentów uwzględnia też tzw. koszt zaangażowanego kapitału własnego (czyli sumy bieżących wydatków  pieniężnych i poniesionych na zakup środków trwałych), które mogły by w tym samym czasie przynosić procent z inwestycji na rynku finansowym.

Niestety, trzeba to stanowczo podkreślić, bez zgromadzenia rzetelnych danych dotyczących nakładów i kosztów ponoszonych w działalności gospodarstwa nie ma możliwości uzyskania wiarygodnych wyników dotyczących sytuacji ekonomicznej danego producenta”- podsumowuje dr inż Dariusz Paszko.

Wysokie zbiory w Polsce

Według danych z  konferencji Prognosfruit, produkcja jabłek w Polsce w roku 2022 osiągnęła poziom 4 750 000 ton, co jest drugim najwyższym wynikiem w produkcji w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Rozwój produkcji sadowniczej w Polsce wykazuje pewne fluktuacje rok do roku, co jest typowe dla sektora rolniczego, gdzie produkcja jest silnie zależna od warunków pogodowych. Mimo to, dane z ostatnich dziesięciu lat pokazują, że Polska utrzymuje silną pozycję jako największy producent jabłek w Europie i jeden z największych eksporterów na świecie. Co więcej, pomimo okresowych spadków, ogólny trend rozwoju produkcji w Polsce jest wzrostowy.

Polski rynek w T 2022/2023 2021/2022 2020/2021 2019/2020 2018/2019
Produkcja 4 750 000 4 300 000 3 410 000 2 910 000 4 810 000
Do przetwórstwa 2 697 000 2 580 000 1 875 000 1 455 000 2 645 000
Rynek świeżych jabłek 2 053 000 1 720 000 1 535 000 1 455 000 2 165 000

 

Mniejsze narażenie Polski na anomalie pogodowe jako przewaga rynkowa

Europa i świat są coraz bardziej narażone na występowanie gwałtownych anomalii pogodowych. Europa Płn. coraz częściej. doświadcza zbyt obfitych opadów i powodzi, a Europa  Płd dotkliwych suszy i fal upałów. Z danych zebranych przy współpracy  Ramboll i Ecologic Institute wynika, że koszty ponoszone na walkę ze skutkami  suszy w Europie mogą wzrosnąć z ok 4,8 mld Euro do ok 28,6 mld Euro, w przeciągu najbliższych 100 lat. Należy się więc spodziewać, że w ramach wspólnej Polityki Rolnej (CAP) coraz więcej środków będzie przeznaczane na ochronę klimatu np. min. 25% środków przeznaczanych na płatności bezpośrednie z CAP ma  być dedykowane ekoprogramom.

Wszystkie te anomalie pogodowe i katastrofy naturalne na świecie sprawiają, że światowa gospodarka oraz eksport owoców musi sprawnie dopasowywać się do gwałtownych zdarzeń klimatycznych. Dla Polski istotną korzyścią i jednocześnie przewagą rynkową jest małe narażenie na tego typu zdarzenia. Nasz kraj był w niewielkim stopniu narażony  na ekstremalne zdarzenia pogodowe w przeciwieństwie np. do branży sadowniczej we Francji i Włoszech. Podobnie w ostatnim sezonie omijały nas silne przymrozki jak i opady gradu oraz fale upałów. Tą przewagę powinniśmy mocno podkreślać w relacjach handlowych z zagranicą.” – podkreśla Paulina Kopeć z Unii Owocowej.

Coraz więcej odmian klubowych

Dynamiczne zmiany następują również w nasadzeniach. Najpowszechniej uprawiany jest „Golden Delicious” oraz odmiany z grupy „Red Delicious”. Na przestrzeni ostatnich lat, ze względu na duże zapotrzebowanie rynku na te owoce, bardzo wzrosła także produkcja jabłek z grupy „Gali”. Zdaniem ekspertów nie wszystkie jednak  mutanty „Gali” są równie chętnie nabywane przez konsumentów. Konieczne jest dobieranie odpowiednich odmian pod konkretne rynki zbytu np. odmiany Golden o żółtej skórce są dziś poszukiwane na rynkach Europy, a najciemniejsze sporty Gali są idealne na dalekie rynki.

Stałą pozycję na rynku jabłek ma odmiana „Fuji” i prawdopodobnie w kolejnych latach się ona nie zmieni. Stabilna pozostaje również pozycja odmiany „Idared”.  „Hitem ostatnich sezonów jest odmiana Honeycrisp. Jednak wiele odmian nawet gdybyśmy mieli możliwość i pozwolenie na ich uprawę – nie nadaje się do produkcji w naszym kraju tak jak np. Fuji czy Cripps Pink – podkreślił dr Tomasz Lipa.

Specjaliści w zakresie pomologii są jednak zgodni, że w kolejnych latach wzrośnie znaczenie odmian klubowych.  Odmiany klubowe w Polsce to m.in. Pinova, Cameo, Magic Star, Pola.

Wciąż popularna uprawa mutantów

Trend widoczny we wszystkich rejonach uprawy jabłoni na świecie to uprawa mutantów najbardziej powszechnych i pożądanych w handlu odmian – szczególnie w grupie „Golden Delicious”, „Red Delicious” i „Gala”. Uprawa mutantów pozwala, m.in. na uzyskanie owoców pozbawionych wad odmiany wyjściowej, a ich jakość w większym stopniu spełnia wymagania rynku. Ponadto w przypadku uzyskania form krótkopędowych ich uprawa pozwala intensyfikować uprawę (szczególnie w przypadku „Red Delicious”).

„Na wiele rynków zagranicznych dzisiaj kierowana jest Gala, ale warto zwrócić uwagę, które mutanty są pożądane, nie wszystkie cieszą się bowiem tą sama popularnością. Udział w targach branżowych wskazuje najnowsze trendy w gustach konsumentów – jabłko ma być twarde, soczyste, słodkie i chrupiące” – podkreśla Paulina Kopeć.

Polscy konsumenci jabłek wciąż kochają tradycję

Krajowe odmiany to: Szampion, Ligol, Jonagold/Jonagored, Gloster i Idared. Najpopularniejsze odmiany eksportowe to natomiast: Gala, Red Delicious, Red Jonaprince, Golden Delicious. Tradycyjne starsze odmiany jabłek to natomiast:  Cortland, Lobo, Booskop, Boiken, Szara Reneta. Poniżej przedstawiamy również wyniki badania opinii, które pokazuje jakie odmiany znają i spożywają Polacy.

Które z wymienionych odmian jabłek najczęściej Pana(i) je?

Jabłka najczęściej kupujemy w supermarketach

Dane za: KantarPublic, badanie na reprezentatywnej próbie Polaków, 2023

Jabłka najczęściej kupujemy w supermarketach

Według badań sfinansowanych przez Fundusz Promocji Owoców i Warzyw oraz przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, przeprowadzonych przez ośrodek badania opinii publicznej KANTAR, ponad połowa badanych (55%) Polaków przyznaje, że w ich gospodarstwach domowych jabłka są kupowane przynajmniej raz w tygodniu. Najczęściej jednorazowo kupuje się około 1 kg tych owoców (48%). Owoce te najczęściej kupowane są w supermarketach/hipermarketach – 53%, targowiskach/bazarkach – 43% oraz w warzywniakach/osiedlowych i sklepach spożywczych – 40%. O wiele rzadziej Polacy nabywają jabłka na stoiskach – 5% oraz bezpośrednio od sadownika – 3%. Kupowanie jabłek w supermarketach jest najbardziej popularne wśród osób w wieku 30–39 lat. Targowiska i warzywniaki jako miejsce nabywania jabłek są bardziej popularne w starszych grupach wiekowych (od 40 do 60+ lat).

Wzrastają wymogi eksportowe

Cały czas rosną wymogi eksportowe. Eksperci m.in. Hedwig Schwartau z Niemiec podkreślali, że eksport polskich jabłek za granicę nadal wymaga nakładów na podnoszenie jakości owoców w ramach całego łańcucha dostaw. Polskie jabłka muszą spełniać wymagania, jakie stawia się owocom z innych rynków Europy (smak, zapach oraz uprawy bazujące na nawozach naturalnych).

Z ważnych wymogów eksportowych do najważniejszych należy zaliczyć:  wysoką jędrność,  odporność skórki na uszkodzenia  oraz wymagania smakowe (preferowane odmiany soczyste, kruche, bardziej słodkie). Importerzy z krajów Afryki czy Azji oczekują wysokiej jakości, wysokiej jędrności owoców, nie tylko w momencie ich załadunku w Polsce, ale także w procesie sprzedaży w kraju docelowym. Niestety często jest tak, że już w momencie zbiorów polskie jabłka cechuje jędrność na tym poziomie, na jakim powinny one być podane w kraju docelowym.  Dodatkowo, należy również zwrócić uwagę, że warunki obrotu towarów krajach docelowych znacznie odbiegają od warunków europejskich, gdyż owoce są dystrybuowane przy znacznie wyższych temperaturach i muszą utrzymać swoje walory handlowe aż do punktu sprzedaży detalicznej.  W eksporcie na dalekie rynki muszą być także zachowane parametry jabłek, które owocom pozwolą tam dopłynąć.

„Na arenie międzynarodowej krajowa marka sadownicza nadal wymaga intensywnych działań promocyjnych podkreślających walory jakościowe i smakowe, tak by polskie jabłka osiągały ceny równie wysokie jak owoce francuskie i włoskiej. Nawet przy obecnej wielkości eksportu nie mamy wystarczającej ilości owoców, które spełniałyby wysokie  parametry eksportu na dalekie rynki.”- podkreśla Paulina Kopeć Sekretarz Generalna Unii Owocowej.

Przygotowanie jabłek do eksportu

W przygotowaniu jabłek do eksportu należy zadbać o wysoką jakość produktu finalnego. Można to osiągnąć na przykład poprzez następujące działania: intensywny program nawożenia doowocowego wapniem, optymalny termin zbioru, zastosowanie preparatu Harvista 1.3 SC, traktowanie pozbiorcze jabłek 1-MCP oraz zastosowanie dodatkowej ochrony np. SmartFresh ProTabs, zabezpieczenie owoców przed gniciem oraz przygotowanie ich do wysyłki i transport w specjalnych workach modyfikujących atmosferę – worki typu MAP z wykorzystaniem saszetek pochłaniających etylen. To tylko niektóre działania, które można wdrożyć, aby być pewnym jakości jabłek, nie tylko w momencie sortowania i pakowania w Polsce, ale również po wielotygodniowym transporcie kontenerowym w obrocie detalicznym przy wysokich temperaturach zewnętrznych w kraju docelowym.

„Bez nowych technologii z zakresie traktowania owoców przed i po zbiorach nie można uzyskać oczekiwanych przez odbiorcę parametrów jakościowych” – komentował Łukasz Widłak z AgroFresh. Ekspert zaprezentował również nowe możliwości prysznicowania jabłek i nowe detergenty do wody do sortowania, które przynoszą oszczędności w sortowniach.

Dr Marek Woźniak zwrócił natomiast uwagę na innowacje w ochronie roślin. Według niego istotne są techniki stosowania środków ochrony roślin zawierających żywe organizmy, ale sadownicy muszą się jeszcze nauczyć ich prawidłowego stosowania, gdyż mechanizm działania różni się od mechanizmu działania środków chemicznych.

Nowe perspektywiczne rynki zbytu

Według Hedwiga Schwartaua z Ami Hamburg wielkość eksportu z UE rośnie tylko w dwóch kierunkach na Bliski Wschód oraz do krajów Ameryki Południowej. Na stałym poziomie kształtuje się eksport na rynki Dalekiego Wschodu. Niewielkie spadki widać na rynkach eksportowych takich jak Wielka Brytania. A duże spadki dotyczą eksportu na rynki afrykańskie oraz na Białoruś.

Zdaniem ekspertów bardzo dynamicznie rosnie rynek azjatycki,  konsumenci na tym rynku  preferują słodkie odmiany Gali. Dla Polskich, sukcesu na dalekich odmian można upatrywać głównie w trzech odmianach: paskowanych sportach Gali, Red Delicious i Red Jonaprince. Konsumenci w Europie chętnie kupują odmiany takie jak Braeburn i różne odmiany o słodkim i kwaśnym smaku. Konsument europejski oprócz polskiej Gali oraz Goldena przyzwyczajony jest też do odmian dwukolorowych. W Europie dobrze sobie radzą również mniejsze odmiany jabłek z grupy Jonagold.  Jedną z najlepiej sprzedających się odmian w Niemczech jest Elstar. Bliski Wschód to natomiast rynek dla Gali, a kraje afrykańskie to odbiorca na ciemniejsze mutanty Red Delicious.

Wśród perspektywicznych rynków zbytu eksperci wskazywali nowe rynki azjatyckie zwłaszcza Indie, Tajlandię, Malezję i Wietnam, gdzie konsumpcja owoców rośnie bardzo dynamicznie. Perspektywa podboju dalekiego wschodu przez polskich sadowników może być niezwykle opłacalna np. co roku na rynek tajski importowanych jest ponad 150 tys. ton jabłek głównie z USA, Chin, Nowej Zelandii, a także RPA i Rosji, która w związku z wojną w Ukrainie poszukuje nowych możliwości zbytu dla swoich owoców.

„Bardzo istotną kwestią w otwieraniu rynków azjatyckich są jednak różnice kulturowe i bardzo długi proces nawiązywania relacji i prowadzenia rozmów handlowych przed rozpoczęciem rzeczywistej współpracy”- podkreśla Paulina Kopeć z UO. 

W 2021 roku  Indonezja zaimportowała około 190 000 ton jabłek z krajów trzecich. Obecnie jest to już rynek otwarty dla polskiego eksportu. Liczba dostawców na tym rynku jest jednak ograniczona do ok. 5-6. Import jabłek pochodzi głównie z półkuli północnej z Chin i USA. Dostawcy z półkuli południowej to Nowa Zelandia i RPA. Należy przy tym podkreślić, że w tym regionie UE jest prawie nieobecna ze swoim eksportem, niewielką ilość jabłek dostarczają tam jedynie Francuzi.

Indie, Egipt są, w ostatnich latach, eksportowym numerem jeden dla Polski. Odmiany które są tam  eksportowane, muszą być trwałe, twarde i dobrze znosić sprzedaż bez chłodniczego cyklu logistycznego. Długi transport wskazuje że najlepiej do nadają się do tego odmiany z grupy Red Delicious –  prążkowane ciemniejsze sporty Gali.  Świetnie sprawdzają się również odmiany, które selekcjonowane są pod względem wysokiej jędrności i skórki odpornej na uszkodzenia.

Indie są dla nas szczególnie interesujące, ponieważ tamtejsi sadownicy nie są w stanie wyprodukować odpowiednio dużo wysokiej jakości owoców. Rokrocznie eksportujemy tam coraz więcej owoców – w sezonie 2020/21 było to tylko 4,5 tys. ton, ale już w 2022 roku ponad 27 tys. ton.  Poza  Red Delicious i prążkowanymi ciemniejszymi sportami Gali,  dużą popularnością w Indiach cieszą się również nowe odmiany, które selekcjonowane są pod względem wysokiej jędrności i skórki odpornej na uszkodzenia.

Obecnie możemy również zaobserwować dynamiczny rozwój eksportu do krajów: Ameryki Południowej takich jak Kolumbia i Brazylia. Z innych kierunków atrakcyjne wydając się być: Filipiny i Arabia Saudyjska.

Podczas konferencji eksperci podkreślali istotne znaczenie organizacji producenckich dla eksportu oraz wielokrotnie wskazywali, że odpowiedzią na większość problemów poruszanych podczas konferencji jest zorganizowanie się i szeroko pojęta współpraca, a nawet zrzeszanie się organizacji producenckich. „Nie można drogo i dobrze sprzedać jabłek, sadownik nie jest zrzeszony w grupie lub organizacji producenckiej– sam sobie nie zorganizuje handlu np. do Malezji” – komentował Maciej Majewski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Sady Grójeckie.

Tutaj jeszcze dodajmy, Eksport jabłek z Polski 2022 rok – top 10 rynków eksportowych (jabłka świeże)Eksport jabłek z Polski 2022 rok

Postpandemiczny konsument i nowe wyzwania w promocji jabłek

Nowy, postpandemiczny konsument poszukuje produktów z wartością dodaną i produkowanych zgodnie z zasadami zrównoważonego rolnictwa. Polskie jabłka spełniają te kryteria, branża sadownicza musi jednak sprostać nowym oczekiwaniom rynku, szczególnie w zakresie nowoczesnego marketingu, promocji oraz wdrażania innowacji. Za każdym produktem z wartością dodaną, który znajduje się na rynku, stoi bowiem człowiek, z jego wiedzą i doświadczeniem w branży.

Jak zauważa ekspert ds. trendów – Maciej Dolata, polscy producenci i sadownicy powinni skoncentrować swoje działania promocyjne na młodszych grupach docelowych. Promocja do nich skierowana może być oparta o zdrowotne zalety konsumpcji jabłek. Trend ten jest szczególnie widoczny wśród młodszych pokoleń, takich jak: pokolenie Z czy millenialsi, które coraz bardziej ceni sobie naturalne i ekologiczne produkty.

Moda na jabłka  i nowoczesny ton komunikacji

Jednak zdaniem ekspertów samo pozycjonowanie produktu w oparciu o składniki odżywcze i zalety dietetyczne nie wystarczy. Dla młodych konsumentów produkt musi wiązać się również z odpowiednim stylem życia oraz powinien być obecny z życiu popularnych influencerów i tiktokerów. By być pożądanym produktem w oczach młodszego pokolenia konsumentów, musi być częścią cyfrowego świata, poprzez obecność w twórczości internetowej, postach, memach, rolkach i relacjach, zarówno celebrytów, jak i zwykłych użytkowników Internetu,

Zakupy on-line

Klienci oczekują szybkiego i wygodnego dostępu do produktów. Coraz więcej osób decyduje się na zakupy online, co dotyczy również owoców i warzyw. Takie rozwiązanie pozwala na dostarczenie produktów bezpośrednio do domu klienta i jest szczególnie atrakcyjne w  globalnej zmianie w kierunku home office. Ponadto, zakupy online dają możliwość zapewnienia świeżości produktów – jabłka mogą być pakowane i wysyłane bezpośrednio po zbiorach do ostatecznego konsumenta. Innym ważnym trendem jest automatyzacja sprzedaży i wdrożenia takie jak np. jabłkomaty.

Dostęp do produktu tu i teraz

Kolejnym istotnym trendem jest dostęp do produktów „tu i teraz”. Klienci oczekują, że towar będzie dostępny na półkach sklepowych przez cały rok, niezależnie od sezonu. Dlatego dystrybutorzy i producenci polskich jabłek muszą znaleźć odpowiednie metody przechowywania i transportu, aby sprostać temu wyzwaniu.

Automatyzacja i cyfryzacja produkcji

Nowe technologie będą miały kluczowe znaczenie dla efektywności kosztowej i integracji w łańcuchu dostaw. Przyszłością branży jest również automatyzacja produkcji i zbiorów.

Dla sadownictwa istotne będzie wdrożenie narzędzi machine learning i sztucznej inteligencji. Cyfryzacja sektora będzie usprawniać raportowanie, wymianę informacji B2B oraz dialog z  administracją. Nowe technologie pozwolą na lepsze planowanie i ochronę sadów, ułatwią wypełnianie obowiązków sprawozdawczych, będą odpowiadać na lepsze zarządzanie rynkiem i informowanie klientów. W niedalekiej przyszłości, sektor produkcji jabłek będzie korzystał z zalet cyfryzacji w zakresie e-fakturowania i e-fitocertyfikacji. Może to oznaczać nowe inwestycje w sprzęt i oprogramowanie oraz budowanie kompetencji IT pracowników w sektorze.

Dla realizacji strategii konieczna jest współpraca w sektorze

Eksperci są jednocześnie zgodni, że współpraca organizacji branżowych w danym kraju jak i współpraca organizacji z różnych państw pozwalają na spójne i jednogłośne przedstawienie opinii sektora, jego problemów i proponowanych rozwiązań. W obliczu ciągłych zmian i pojawiających się wyzwań m.in. wycofanie substancji czynnych środków ochrony roślin oraz nowe regulacje związane z opakowaniami tylko współpraca i zjednoczenie branży pozwoli kreować efektywne narzędzia do tworzenia konkurencyjnego sektora.

„Jak pokazuje międzynarodowa wymiana doświadczeń w branży sadowniczej wiele się zmienia i potrzebna jest jedna spójna strategia dla całego rynku. Dla rozwoju sadownictwa w Polsce istotne jest zaangażowanie całej branży w wyżej wymienione priorytetowe działania. Potrzebna jest szeroka współpraca np. w ramach Core Team działają zespoły dedykowane analizom rynku i badaniom oraz nowym technologiom. Dołączenie do nich pozwala na lepsze prosperowanie sadów oraz skutkuje obfitszymi zbiorami”- podsumowuje Paulina Kopeć z UO.

Jedną z ważnych korzyści zrzeszania się w grupy producenckie jest też możliwość pozyskiwania szerokiego dostępu do dotacji i mechanizmów wsparcia. Grupy producenckie dysponują bowiem duża wiedzą o programach UE oraz znajomością unijnych i krajowych programów finansowania dla sektora.

„Jako Core Team pracujemy nad wieloma wątkami produkcji sadowniczej – próbujemy znaleźć rozwiązania wielu problemów, ale to wymaga czasu. Zapraszamy do współpracy i poszukiwania „złotych środków” na bolączki sektora” –  podkreślił Witold Boguta, Prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version