Firma z Danii stała się najwyżej wycenianą spółką w Europie. Jej sukces związany jest z dynamicznie rosnącym popytem na leki przeciw otyłości. Inwestorzy właśnie starają się wycenić w przyszłości wartość rynku leków przeciw otyłości.
Jest to na tyle chłonny rynek, że spółka obecnie ma problemy, by dostarczyć odpowiednią ilość leku. W wykonaniu Novo Nordisk świetny okazał się 4 kwartał 2023 r., osiągnięte wyniki sprawiły, że jej wartość rynkowa przebiła 500 mld USD.
– Przez ostatnie kwartału na rynku akcji rządziła sztuczna inteligencja i nowe technologie, najbardziej błyszczały takie spółki jak Nvidia, a perełkami, które mogły umknąć uwadze inwestorów są właśnie spółki zajmujące się lekami przeciw otyłości – mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji w XTB. – Rynek leków przeciw otyłości jest bardzo ciekawy ponieważ jego badania pokazują, jak z każdym rokiem jako społeczeństwo coraz bardziej zmagamy się z problemem otyłości.
W 2013 r. liczba stanów w USA, w których liczba dorosłych osób otyłych przekraczała 40% populacji, wynosiła… zero. W 2023 r. liczba takich stanów wzrosła do 22.
Na podstawie danych, które opublikowała spółka Novo Nordisk, prawdopodobnie w 2030 r. liczba osób z otyłością wzrośnie o 53%.
– To sprawia, że rynek dla takich leków jest coraz większy i cały czas jest mocno niezagospodarowany – komentuje ekspert XTB. – Inwestorzy właśnie starają się wycenić w przyszłości wartość rynku leków przeciw otyłości, a na razie na tym rynku mamy na świecie dwie dominujące spółki, to Novo Nordisk i Eli Lilly.
Novo Nordisk świetnie radzi sobie na rynku leków zwalczających otyłość, mimo że konkurencja w tym sektorze staje się coraz bardziej zacięta. Spółce udało się utrzymać bardzo wysokie tempo rozwoju. Jej przychody wzrosły o 37% r/r. Dynamika okazała się aż o 7 p.p. wyższa od przewidywań analityków. Jest to w szczególności imponujące biorąc pod uwagę rozmiar spółki, a także fakt, że osiąga ona wysoką dynamikę przychodów nieprzerwanie od ponad 20 lat.
Głównym segmentem sprzedaży duńskiej spółki dalej pozostają leki przeciwko cukrzycy, które stanowią 65% całych przychodów Novo Nordisk, ale uwagę inwestorów najbardziej zwraca segment leków pomagających zwalczyć otyłość, którego dynamika w spółce jest zdecydowanie największa. Ogromnym sukcesem okazuje się lek Wegovy, który poza zwalczaniem otyłości ogranicza ryzyko zachorowania na choroby serca wśród mężczyzn powyżej 45 roku życia.
Spółka poinformowała także, że wzmożona konkurencja na rynku najprawdopodobniej wymusi obniżkę ceny leku Wegovy, lecz jej spadek nie powinien wpłynąć na wyniki spółki. Spadek ceny ma być zrekompensowany przez dużo wyższe wolumeny sprzedaży.
Spółka przedstawiła także swoje prognozy na następny rok. Na poziomie przychodów spodziewa się ona utrzymania dwucyfrowej dynamiki, przewidując od 18-26 % wzrostu r/r. Konsensus analityków zakłada wzrost 21% r/r. Na poziomie zysku operacyjnego spółka zapowiedziała wzrost w granicach 21-29% r/r.
Świetne wyniki i solidne prognozy na następny rok spowodowały mocne wzrosty kursu akcji. Dzięki temu Novo Nordisk przebiła barierę 500 mld USD kapitalizacji i tym samym stała się największą spółką notowaną na giełdzie w Europie, wyprzedzając LVMH.
Także Eli Lilly, spółka z Indianapolis w USA, zanotowało świetny 2Q24 dzięki produkcji leków przeciw otyłości. Osiągnęła rekordowo wysokie przychody, po raz pierwszy przebijając w kwartale barierę 10 mld USD. Eli Lilly zaraportowało w 2Q24 11,3 mld USD przychodów, tym samym notując 36% dynamikę r/r, a także przebijając szacunki zakładające 9,98 mld USD. U podstaw mocnej dynamiki sprzedaży stały przede wszystkim przychody z kluczowego obecnie segmentu spółki, jakim są leki przeciw otyłości. Lek Mounjaro w 2Q24 stał się głównym składnikiem przychodów.
– Eli Lilly wprowadziła jeszcze więcej wiary w przyszłość rynku leków przeciw otyłości – dodaje T.Turski z XTB. – Jednak oczekiwania inwestorów wobec tych spółek są już bardzo wysokie, co pokazuje reakcja na publikowane wyniki kwartalne. Podobne reakcje inwestorów dotyczą spółek zajmujących się sztuczną inteligencją.
Nie tylko dynamiczny wzrost przychodów przyczynił się do sukcesu Eli Lilly w tym kwartale. Spółka kontynuuje wydatki na badania i rozwój, które wzrosły w tym kwartale o 15,05% r/r, a koszty marketingu, sprzedaży i administracji wzrosły o prawie 10%. Obie wartości są jednak znacznie niższe niż średnie z poprzednich kwartałów (dla ostatnich 4 kwartałów średnie dynamiki wyniosły kolejno: 30,6% i 14,7%). Dzięki temu spółka poprawiła marżę operacyjną do 37,9% (wzrost o ponad 10 p.p.) wobec 30,2% prognoz.
Na poziomie skorygowanego zysku na akcję spółka zaraportowała 3,92 USD wobec 2,11 USD rok wcześniej.
Jednocześnie Eli Lilly podniosło swoje prognozy na cały 2024 r. Dolne ograniczenia nowych widełek zarówno przychodów, jak i skorygowanego zysku na akcję znajdują się powyżej górnych ograniczeń z poprzedniego raportu.
– Rysy na nieskazitelnym obrazie oczekiwanych wyników finansowych spółek związanych ze sztuczną inteligencją i spółek zajmujących się lekami przeciw otyłości mogą powodować mocne przeceny, na razie te przeceny nie są jednak trwałe -podsumowuje ekspert. – Jednocześnie jesteśmy w bardzo ciekawej sytuacji, gdy nastroje inwestorów są bardzo zależne od tego, co dzieje się w gospodarce USA, ze względu na zagrożenie recesją, jeżeli Fed zbyt długo utrzymywał zbyt wysokie stopy procentowe.