Eksperci z branży e-commerce podsumowują miniony rok i mówią, jakie będą trendy w 2023 r.
Paweł Szukalski, członek zarządu Comperia.pl SA, odpowiedzialny za rozwój Comfino i innych usług dla e-commerce
W obszarze e-commerce w mijającym roku skupiliśmy się na rozwoju naszego najnowszego produktu – Comfino. Jest to nowoczesna bramka płatności internetowych, oferująca raty dla klientów indywidualnych i firm, płatności odroczone, a już wkrótce również płatności BLIK. Comfino świetnie wpisuje się w rynkowe trendy i zaspokaja jednocześnie potrzeby konsumentów, merchant’ów i marketplace’ów. Widać to wyraźnie po wzroście liczby sklepów, w których Comfino jest dostępne. Na początku roku było ich dosłownie kilka, a obecnie jest ich blisko trzysta. Zainteresowanie wykazują też najwięksi dostawcy oprogramowania dla sklepów internetowych, z którymi wchodzimy w partnerstwa (m.in. Shoper, Selingo, PrestaShop). Ze wszystkich funkcji Comfino mogą również korzystać klienci kupujący u nas ubezpieczenia. Dodatkowo w trzecim kwartale tego roku uruchomiliśmy możliwość finansowania zakupów za pośrednictwem Comfino w stacjonarnych sklepach i punktach usługowych. Klienci mogą to zrobić w placówkach partnerskich w bardzo prosty sposób – skanując kod QR. Rozwiązanie już teraz jest wykorzystywane chociażby w międzynarodowej sieci salonów DepilConcept.
Jeśli chodzi o rok 2023, to trend jest moim zdaniem czytelny – udział handlu internetowego będzie rósł, mimo powrotu części konsumentów do sklepów stacjonarnych po względnym opanowaniu pandemii. Inna sprawa to nastroje konsumenckie, które zapewne dalej będą marne. Sprzyjać to będzie zaciskaniu pasa – klienci kilka razy zastanowią się przed ostatecznym dokonaniem zakupu. A więc głównym wyzwaniem dla branży będzie odzyskiwanie koszyków. Pomocne mogą tu być dodatkowe możliwości finansowania, np. płatność odroczoną czy raty 0 proc, których klienci e-sklepów niewątpliwie będą poszukiwać. Prawdopodobnie więc w najbliższych kwartałach udział e-commerce będzie rósł, ale zmniejszą się ogólne wydatki konsumenckie.
Maja Wiśniewska, Marketing Manager SMSAPI
Jako dostawca masowych wysyłek SMS przyglądamy się branży e-commerce przez pryzmat ekranu smartfona, który staje się podstawowym urządzeniem do zakupów online. Potwierdza to ostatnie badanie Google Polska i e-point SA: smartfony odpowiadają już za 55% globalnego ruchu w internecie.
M-commerce to jednak nie tylko prędkość ładowania strony mobilnej czy wygodne płatności. Do tematu należy podejść całościowo, ponieważ pozyskiwanie klientów w kanale mobilnym to także okazja do poszerzenie działań markegingowych o kampanie SMS, e-mail i remarketing.
Bo rywalizacja o klienta w sieci to nie tylko cena, ale także doświadczenie użytkownika i perfekcyjna obsługa klienta. Kończymy z epoką, w której po kliknięciu “zapłać” na kilka dni zapadała cisza, aż nagle kurier dzwonił do drzwi. Kupujący lubią mieć pewność, że płatność się powiodła, zamówienie udało się skompletować, paczka jest już w drodze itd.
W przyszłym roku cenne staną się narzędzia usprawniające zarządzanie opiniami, prowadzenie sprawnej obsługi na infolinii czy w systemie ticketowym oraz moduły usprawniające automatyczną komunikację przed- i posprzedażową. SMS okazuje się w tej roli niezastąpiony. SMSAPI wychodzi naprzeciw tym trendom, rozbudowując moduły SMS dla silników e-commerce o np. automatyzacje odzyskiwania porzuconych koszyków i funkcje wspierające utrzymanie klienta.
Krzysztof Bartnik, prezes i założyciel IMKER
To nie był spokojny rok dla e-commerce, ale branża wyszła z niego obronną ręką. W pierwszym kwartale zaliczyła mocne spadki, ale w ostatnich tygodniach roku się odbiła.
Szczególnie mocno przyglądam się sprzedaży digital contentu i rosnącemu znaczeniu ekonomii twórców (creators economy). Twórcy – blogerzy, podcasterzy, youtuberzy – coraz częściej decydują się na wprowadzanie na rynek własnych produktów. Od czasów epidemii, również w tym roku, rośnie też popularność cyfrowej edukacji, czyli przede wszystkim kursów online i poradnikowych e-booków. Spodziewam się, że dobre tegoroczne doświadczenia wzmocnią ten trend i kolejni twórcy aktywizują się w tym obszarze.
Rok 2022 zamkniemy prawdopodobnie na poziomie ponad 400 tysięcy zamówień o wartości ponad 70 mln zł, sprzedanych przez naszych klientów za pośrednictwem naszego oprogramowania. Z tego 30 proc. stanowiły treści w formie elektronicznej.
Ten rok po raz kolejny pokazał, analogicznie do 2020 r., że przywiązanie klientów do marki jest kluczowe dla sklepu. Z moich obserwacji wynika, że to właśnie mniejsze podmioty, m. in. internetowi twórcy, obecni w kanałach społecznościowych i utrzymujący stały kontakt z odbiorcami, potrafią utrzymać poziom zamówień, w przeciwieństwie do dużych podmiotów konkurujących jedynie ceną.
Sama cena produktów będzie odgrywać niezwykle istotną rolę w decyzjach zakupowych klientów. Konsumenci będą rezygnować z długotrwałych zobowiązań, bojąc się wciąż rosnących kosztów życia. W tym roku po raz pierwszy byliśmy świadkiem zauważalnego spadku subskrypcji platform streamingowych i tego typu wydatki będą jako pierwsze eliminowane z portfeli Polaków.
Wielkim wyzwaniem dla sklepów będzie natomiast utrzymanie darmowych i szybkich dostaw, do których przyzwyczaili się klienci. Ceny u operatorów logistycznych już rosną, od stycznia dojdzie wyższy VAT na benzynę co jeszcze bardziej podniesie koszty. Sprzedawcy będą musieli kalkulować, by nie stracić klientów nie lubiących płacić za dostawę, ale też by nie dokładać do interesu.
Marcin Szczur, Deputy Head of Sales w Blue Media
2022 rok na rynku e-commerce upłynął pod znakiem stabilnego rozwoju. Dało się słyszeć głosy mówiące o spowolnieniu, ale wielkość obrotów sklepów internetowych pokazuje inny obraz. Pozytywne doświadczenia z okresu pandemii, a także wygoda całego procesu zakupowego sprawiły, że nawyk kupowania online przyjął się na dobre. Stabilny wzrost rynku widzimy w danych z naszych systemów płatniczych. Do połowy grudnia 2022 odnotowaliśmy o 23 proc. więcej transakcji niż w analogicznym okresie w 2021 r. Z kolei tegoroczny Black Friday (25.11) i Cyber Monday (28.11) przyniósł o 20 proc. więcej transakcji niż rok temu. Jednocześnie w tym roku dało się zauważyć pewne wypłaszczenie liczby zarejestrowanych nowych serwisów korzystających z płatności online – w stosunku do okresu pandemii – co może być jednym z sygnałów spodziewanej korekty rynkowej. Wygląda na to, że po boomie w e-commerce, branża wraca do tempa rozwoju sprzed pandemii.
Mijający rok wzmocnił dotychczasowe trendy w płatnościach. Począwszy od 2019 r. z naszych cyklicznych badań opinii wynika, że systematycznie rośnie odsetek osób, które korzystają z BLIKa. Aktualnie płaci nim za zakupy w internecie niemal połowa badanych (46 proc.). To dziś najpopularniejsza metoda płatnicza w polskim e-commerce.
Czego możemy się spodziewać w nadchodzącym roku?
Nie spodziewam się przełomowych zmian na rynku e-commerce w 2023 r. Z perspektywy branży płatności – raczej stabilnego rozwoju już dostępnych metod płatniczych, a także weryfikacji wydolności rozwiązań, które zaczęły zyskiwać na popularności w 2022 r., jak płatności odroczone. Z jednej strony konsumenci coraz częściej sięgają po tę opcję, a z drugiej, kolejni dostawcy planują rozwijać tę metodę. Najbliższe miesiące mogą być sprawdzianem dla tego rozwiązania w polskim e-commerce – zarówno w zakresie obsłużenia liczby transakcji, ale także przyszłej windykacji należności.
Nadchodzący rok wzmocni znaczenie m-commerce. Już dziś nawet połowa wszystkich zakupów jest finalizowana za pomocą smartfona, a ten odsetek będzie tylko rósł. Przyczyni się to do jeszcze szybszego wzrostu popularności wygodnych płatności online, BLIK-a, ale także portfeli mobilnych.
Przewiduję, że rok 2023 zintensyfikuje tendencję firm działających w branży e-handlu do tworzenia swego rodzaju ekosystemów usług, tak by oferować klientom wiele rozwiązań w jednym miejscu (logistyka, płatności, oprogramowanie). Celem jest przede wszystkim budowanie kompletnego środowiska zakupowego, skupionego na dostarczaniu pozytywnych doświadczeń konsumentom. Wygoda kupujących będzie nadrzędnym kierunkiem w tworzeniu rozwiązań dla e-commerce.