PRACA I KARIERANa Dolnym Śląsku brakuje pracowników fizycznych

Na Dolnym Śląsku brakuje pracowników fizycznych

Mimo znacznego wzrostu płacy minimalnej prawie w całej Polsce, zaczyna brakować chętnych do wykonywania podstawowych prac fizycznych. Sytuacja wygląda podobnie również w tych województwach, w których zarabia się najwięcej. Mowa między innymi o Dolnym Śląsku. Jak reagują przedsiębiorcy? Nie wszyscy mogą pozwolić sobie na kolejne podwyżki. O tzw. pracowników blue collar rywalizuje się więc oferując szereg benefitów, które dotąd zarezerwowane były wyłącznie dla zatrudnionych w biurach. Luki kadrowe coraz częściej pomagają wypełniać cudzoziemcy z odległych krajów Europy Wschodniej oraz Azji.

Dolny Śląsk znajduje się w czołówce województw, w których zarabia się najwięcej. Większe pensje według szacunków otrzymują jedynie osoby zatrudnione na terenie województwa mazowieckiego. Przeciętne wynagrodzenie mieszkańców dolnośląskiego wynosi 7 754,27 zł brutto. Pracownicy produkcyjni bez specjalnych uprawnień zarabiają 3 600-5 000 zł brutto, operatorzy wózków 4 000-5 200 zł brutto, natomiast pracownicy magazynów, w przypadku stawki godzinowej, 23,50-29,00 zł brutto. Mimo to w regionie zaczyna brakować chętnych do realizowana podstawowych prac fizycznych. Coraz więcej pracodawców szuka więc rozwiązań, które pozwolą pozyskać, a następnie zatrzymać na dłużej nową kadrę pracowniczą.

Na Dolnym Śląsku wielu naszych klientów zdecydowało się zmienić warunki płacowe powyżej minimalnej krajowej, obowiązującej od lipca 2023, chcąc tym samym w wysokim sezonie zyskać przewagę nad konkurencją. Wiele firm, z którymi współpracujemy zdecydowało się wyjść ze stawką o 5-6% wyższą, nie zwlekając i nie ryzykując, że nie uda się pozyskać do pracy wystarczającej liczby osób. Ci, którzy mogą sobie na to pozwolić, oferują wyższe wynagrodzenie, natomiast pozostali zachęcają szeregiem benefitów pozapłacowych  – informuje Marta Pilipowicz, Dyrektor ds. Rozwoju Regionu Południowego i Południowo-Wschodniego w LeasingTeam Group.

Benefity dla pracowników fizycznych

Świadczenia pozapłacowe, takie jak karnety na siłownie, pakiety opieki medycznej, dofinansowanie dojazdów do pracy czy ubezpieczenie na życie, przestały już być zarezerwowane wyłącznie dla specjalistów i kadry zarządzającej. Takie rozwiązania często są bowiem tańsze dla pracodawcy niż podwyższenie zasadniczego wynagrodzenia za pracę, a przynoszą pożądany skutek. Pod warunkiem jednak, że oferta świadczeń pozapłacowych zostanie odpowiednio sprofilowana.

Z naszych obserwacji na Dolnym Śląsku wynika, że pracownicy szczególną uwagę zwracają na kwestie dojazdu do miejsca zatrudnienia. Kluczowe jest, czy jego organizacja leży po stronie pracodawcy, czy jest darmowy i jak dużo czasu zajmuje oraz czy nie wymaga skomplikowanych przesiadek. W obszarach produkcyjnych bardzo docenianym benefitem jest także dofinansowanie do posiłków lub bezpłatny posiłek – mówi Marta Pilipowicz, Dyrektor Regionu Południowego w LeasingTeam Group.

To, że dojazd do miejsca zatrudnienia jest istotny, pokazał już czerwcowy raport LeasingTeam Group „Polacy o dojazdach do pracy”. Z badania wynika, że dla zdecydowanej większości Polaków (81 proc.) ma on wręcz kluczowe znaczenie, bo wpływa na decyzję o przyjęciu oferty zatrudnienia.

Kto wypełni luki kadrowe?

Rąk do pracy zaczyna brakować prawie w całym kraju. Luki kadrowe notuje się w przemyśle, budownictwie, handlu i logistyce. Zdaniem ekspertów obecnie trudno jest pozyskać pracownika, ale jeszcze trudniej jest go zatrzymać. Aktualnie skala problemu wróciła do okresu przed pandemią – ofert pracy fizycznej jest dużo, a chętnych coraz mniej. Z tego powodu przedsiębiorcy szukają wsparcia poza granicami Polski.

– Mimo że w naszym kraju przebywa obecnie około 1,2 miliona obywateli Ukrainy, jest to niewystarczająca liczba na potrzeby rynku pracy. Pracodawcy, w tym również agencje pracy tymczasowej, poszukują pracowników z odległych krajów Europy Wschodniej oraz Azji. W najbliższych latach będzie rosło zatrudnianie osób z lokalizacji takich jak Gruzja, Azerbejdżan, Kazachstan, Uzbekistan, Indie, Nepal, Bangladesz czy Filipiny – mówi Wojciech Rybicki, Dyrektor ds. Rozwoju Regionu Centrum w LeasingTeam Group.

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...
Exit mobile version