W ostatnim czasie wzrosła znacząco liczba kontroli, jakim poddawane są firmy logistyczne przez urzędy celno-skarbowe. Chodzi o monitoring pozwoleń na uproszczenia celne, szczególnie tych wydanych w czasie pandemii.
Jeśli organy celno-skarbowe natrafią na jakiekolwiek uchybienia, to może dojść do zawieszenie pozwolenia. Gdy procedura naprawcza nie zadziała, to pozwolenie zostanie odebrane.
- Organy celno-skarbowe kontrolują pozwolenia firm z branży TSL;
- Weryfikowane jest to, jak klient korzysta z pozwolenia oraz czy nadal spełnia kryteria, które były określone w momencie ubiegania się o pozwolenie;
- Odebranie pozwolenia może mieć poważne konsekwencje.
– Obecnie zauważamy intensyfikację tych kontroli. Wynika to przede wszystkim z faktu, że te pozwolenia w czasie lockdownów były wydawane bez fizycznego audytu w siedzibie przedsiębiorcy lub miejscu prowadzenia przez niego działalności gospodarczej. Przedstawiciele Izb Administracji Skarbowej wzywają firmy do przesłania pełnej dokumentacji, jaka była wymagana podczas ubiegania się o pozwolenia oraz potwierdzenia, że firma nadal je spełnia – wyjaśnia Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.
Pozwolenie nie jest bezwarunkowe
Monitoring, czyli działania kontrolne organów celno-skarbowych, odbywa się w ciągu 3 lat od wydania decyzji, ale termin nie jest ściśle określony – może nastąpić po kilku miesiącach, jak i po 2-3 latach. Czynności sprawdzające mają wykazać, czy firma transportowo-logistyczna w dalszym ciągu spełnia wszystkie kryteria.
– To, że pozwolenie jest bezterminowe nie znaczy, że jest bezwarunkowe. Organy celno-skarbowe weryfikują, jak klient korzysta z pozwolenia oraz czy nadal spełnia kryteria, które były określone w momencie ubiegania się o pozwolenie – wyjaśnia Joanna Porath.
Zawieszenie lub odebranie pozwolenia
Firma przez cały czas musi spełniać wszystkie kryteria tak, jak w chwili wnioskowania o pozwolenie. Co mogą weryfikować organy celno-skarbowe:
- sytuację finansową firmy (kryterium wypłacalności), czyli np. posiadane aktywa czy opinie bankowe;
- odpowiednie magazynowanie towaru: czy jest trzymany w magazynach oznaczonych jako miejsce czasowego składowania lub skład celny;
- organ celny może zarządzić remanent, czyli ustalenie stanu faktycznego, co znajduje się w magazynie w odniesieniu do aktualnej dokumentacji;
- mogą sprawdzić zaplecze IT, prawidłowe zabezpieczenie danych przed cyberatakiem oraz sposób ochrony danych wrażliwych, sposobu zapisu danych i kopii zapasowych;
- mogą sprawdzić zgłoszenia celne: czy stawki celne są prawidłowo zastosowane np. czy klient ma wymagane dokumenty dotyczące preferencji pochodzenia towaru;
- księgowość, czyli np. sprawdzane są wszystkie płatności wobec kontrahentów zagranicznych i czy mają one odzwierciedlenie w płatnościach celnych, ale też zaległości wobec ZUS-u;
- mogą pobrać próbkę np. 20 zgłoszeń, np. z konkretnych płatności;
- kontrolują towary nietypowe, np. z zerową stawką na cło;
- sprawdzają kompetencje zawodowe, czy podmiot nadal je posiada.
– Jeśli organy celno-skarbowe natrafią na jakiekolwiek uchybienia, to może dojść do zawieszenie pozwolenia na 3 miesiące bądź krócej, aż do przywrócenia stanu pożądanego. Jeśli procedura naprawcza nie zadziała, to pozwolenie zostanie odebrane. Z tym wiążą się oczywiście poważne konsekwencje, bo ułatwienia celne przekładają się na sprawne działanie łańcuchów dostaw – dodaje Joanna Tymińska, ekspertka prawa celno-skarbowego Akademii Celnej AC Porath.