piątek, 14 marca, 2025

33 proc. pracodawców uważa, że w tym roku kondycja ich biznesu może się pogorszyć

Biuro Tłumaczeń OnlineBiuro Tłumaczeń Online

Polskie firmy coraz bardziej obawiają się pogorszenia swojej sytuacji. Odsetek pracodawców, którzy uważają, że w tym roku kondycja ich biznesu może się pogorszyć, wzrósł o 10 pkt proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Tylko co siódma firma spodziewa się poprawy sytuacji – wynika z ósmej edycji „Barometru Polskiego Rynku Pracy”, przygotowywanego przez Personnel Service.

Z danych najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że obawy przedsiębiorców o kondycję ich firm wzrosły. W tym roku 33 proc. z nich boi się pogorszenia sytuacji, podczas gdy rok temu ten odsetek wynosił 23 proc. Obawy są tak samo silne bez względu na wielkość przedsiębiorstwa – wyraża je 35 proc. najmniejszych firm, 38 proc. średnich i 26 proc. największych podmiotów. Jednocześnie poprawy sytuacji spodziewa się 14 proc. pracodawców. Grupa przedsiębiorców oczekujących utrzymania się sytuacji na podobnym poziomie pozostaje stabilna – 40 proc. w tym roku wobec 41 proc. w 2024 roku.

„Przez ostatnie kilka lat szokowały nas zewnętrzne okoliczności jak pandemia czy agresja Rosji, ale sytuacja na rynku pracy była bardzo dobra. Teraz widzimy, że ten pozytywny obraz zaczyna się zmieniać. Dominuje niepewność i to przekłada się zarówno na pracowników, jak i pracodawców” – zauważa Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service. „Jednak ciągle mamy rynek pracownika, to pracodawcy zabiegają o pracowników” – dodaje.

Zdaniem Kamila Sobolewskiego, głównego ekonomisty Pracodawców RP, główne wyzwania pracodawców to rosnące koszty, w tym ceny energii i płace, czyli de facto inflacja – łącznie na ten czynnik wskazuje 35 proc. ankietowanych.

„Kiedy mówimy o rynku pracy, demografia jest ważną sprawą. W Polsce przez ostatnie 30 lat co roku pracowało 1 proc. ludzi więcej, ale przez najbliższe 30 lat co roku będzie pracować 1 proc. ludzi mniej. Jeżeli średnie tempo wzrostu gospodarczego w Polsce wynosiło 3 proc. i było w znacznej części tłumaczone wzrostem zatrudnienia, to teraz tempo wzrostu PKB będzie tłamszone spadkiem zatrudnienia” – wskazuje Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawców RP.

Zdaniem ekspertów Personnel Service sytuacja ekonomiczna przekłada się na mniejszą liczbę rekrutacji. W 2025 roku jedynie 16 proc. przedsiębiorców zamierza zwiększyć zatrudnienie, to o aż 12 pkt proc. mniej w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednocześnie utrzymał się na podobnym poziomie odsetek firm planujących redukcję zatrudnienia – 17 proc. (o 1 pkt proc. więcej niż w 2024 roku). Analizując plany zwolnień, widać różnice ze względu na wielkość przedsiębiorstwa. 25 proc. średnich firm, 21 proc. największych i zaledwie 6 proc. małych rozważa redukcję etatów. Z drugiej strony, więcej niż co druga firma (53 proc.) zamierza utrzymać obecny poziom zatrudnienia, co stanowi wzrost o 5 pkt proc. w stosunku do zeszłego roku.

Zatrzymanie pracowników pozostaje priorytetem dla wielu firm, co wiąże się z koniecznością oferowania atrakcyjnych wynagrodzeń. Jednak tylko 24 proc. pracodawców deklaruje podwyżki pensji, a to zdecydowany spadek o 19 pkt proc. w porównaniu do poprzedniej edycji badania. Jednocześnie ekonomiści szacują, że w tym roku płace będą rosły w tempie 7-8 proc., choć w styczniu wzrost rok do roku wyniósł 9,2 proc. Niemal połowa, bo 47 proc. pracodawców, zamierza utrzymać pensje na dotychczasowym poziomie, a 14 proc. przewiduje obniżki – to wzrost o 7 pkt proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

„Wynagrodzenia pozostają kluczowym narzędziem w walce o talenty, ale widać wyraźnie, że firmy starają się zachować równowagę między konkurencyjnością a kosztami. Wzrost płac w granicach 6-10 proc. to obecnie standard, ale coraz więcej firm decyduje się na bardziej umiarkowane podwyżki lub nawet zamraża wynagrodzenia” – podsumowuje Krzysztof Inglot.

Według analiz Personel Service wśród pracowników panuje nieco większe zadowolenie z sytuacji na rynku pracy – 43 proc. Polaków ocenia ją dobrze, z czego 8 proc. bardzo dobrze. Mimo że jest to spadek o tylko 5 pkt proc. w porównaniu z zeszłym rokiem, to jednak głównie na rzecz pesymistów. 15 proc. Polaków ocenia swoją sytuację jako złą lub bardzo złą, a neutralne odczucia deklaruje 37 proc. polskich pracowników. Oceny przyszłości również są ostrożne. Tylko co 10. pracownik (11 proc.) liczy na poprawę swojej sytuacji. Więcej niż połowa pracowników (55 proc.) nie spodziewa się żadnych zmian w ciągu najbliższego roku. Natomiast 15 proc. Polaków przewiduje pogorszenie.

Presja na wyższe wynagrodzenia spadła. 58 proc. Polaków zamierza ubiegać się o wzrost swoich dochodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy, ale wśród nich 30 proc. pracowników planuje zwrócić się do aktualnego pracodawcy o podwyżkę w tym roku (tyle samo co rok temu). Więcej mężczyzn zdecyduje się na ten krok niż kobiet (odpowiednio: 34 proc. vs. 27 proc.). 17 proc. Polaków deklaruje chęć poszukania lepiej płatnej posady, a 11 proc. rozważa pracę dorywczą. Niemal co piąty zatrudniony (19 proc.) nie planuje ubiegać się o wyższe dochody, natomiast 23 proc. nie ma jeszcze wyrobionej opinii w tej kwestii.

Według ekspertów Polacy potrzebują elastyczności w pracy. 62 proc. popiera czterodniowy tydzień pracy, a 42 proc. jawność płac.

„Jawność pomoże w wyrównaniu płac kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach. Skrócony tydzień pracy to według mnie wyznacznik luksusu, dostępny dla firm z bardzo dobrymi wynikami” – przekonuje Krzysztof Inglot.

Główny ekonomista Pracodawców RP zwrócił uwagę na obszar inwestycji. Według „Barometru Polskiego Rynku Pracy” 43 proc. firm planuje inwestycje w 2025 r.

„To ciągle za mało, dla mnie odsetek powinien być znacząco wyższy” – twierdzi Kamil Sobolewski.

Raport pokazuje, że obcokrajowcy to 7 proc. wszystkich zatrudnionych w Polsce pracowników. W ZUS w styczniu 2025 r. zarejesrtowanych było 1,2 mln cudzoziemców. 28 proc. firm zatrudnia Ukraińców. To spadek o 15 proc. r/r. Eksperci wiążą go z dopasowaniem się pracowników do rynku pracy, gdyż dostrzegalny jest wzrost zatrudnienia Ukraińców na wyższych stanowiskach.

„Spodziewam się, że do pracy w naszym kraju po wojnie i otwarciu granic stawi się 1 mln Ukraińców” – mówił Krzysztof Inglot.

Autor/źródło
Disclaimer: Informacje zawarte w niniejszej publikacji służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane do konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady.

Popularne w tym tygodniu

Zatrudnienie w BSS rośnie – ponad 457 tys. pracowników w Polsce

Polska pozostaje jednym z kluczowych rynków dla sektora usług...

Siłownie tracą formę – długi urosły do 36 milionów złotych

Polacy coraz chętniej inwestują w swoją formę, ale branża...

Polki i ich finanse. Kredyty, oszczędności i solidność płatnicza

Kobiety zasługują na miano wiarygodnych finansowo klientek ze względu...
00:04:50

Polska jako kluczowy hub logistyczny dla Ukrainy – rola wzrośnie po wojnie

Polska, ze względu na swoje strategiczne położenie geograficzne, już...

Kurs dolara gwałtownie w dół – Trump i Niemcy wywołali burzę na rynku walutowym

W ubiegłym tygodniu doszło do ogromnych zmian na rynku...

Podobne tematy

SprawdzaMy: 10 tysięcy zgłoszeń i 1500 ekspertów – deregulacja nabiera tempa

SprawdzaMy – Inicjatywa Przedsiębiorcy dla Polski otrzymała już niemal...
00:03:00

Relacje Warszawa-Kijów a przyszłość odbudowy Ukrainy

Wojna w Ukrainie trwa już ponad tysiąc dni i...

Elektroniczny system kontaktu z imigrantami jako fundament integracji i nadzoru

Bez wątpienia dobrym pomysłem byłaby elektronizacja relacji państwo –...

Wzrasta liczba medialnych doniesień o zwolnieniach

Wzrost liczby publikacji dotyczących zwolnień pracowników na portalach internetowych...

Czy nowa dyrektywa UE oznacza koniec ery dostaw aplikacyjnych?

Czy konieczność zatrudniania pracowników aplikacyjnych w ramach umowy o...

Może Cię zainteresować

Polecane kategorie