Już przy realizacji jednej elektrowni wyzwań logistycznych będzie wiele. Jeżeli zdecydujemy się realizować jednocześnie więcej projektów, to zagrożeń może okazać się za wiele, aby nad nimi zapanować.
Teoretycznie im więcej reaktorów jądrowych w Polsce, tym lepiej ponieważ energetyką jądrowa zapewnia stabilne dostawy energii bez emisji CO2, która powoduje dodatkowe koszty i szkodzi klimatowi.
– Jednak w praktyce Polska ma małe kompetencje w sektorze jądrowym, dlatego powinna zacząć od pierwszego reaktora na Pomorzu i zobaczymy co wówczas z innymi projektami – mówi w rozmowie z MarketNews24 Wojciech Jakóbik, red. nacz. BiznesAlert.pl.
Pod koniec września 2023 r. podpisano umowę projektową między Polskimi Elektrowniami Jądrowymi (PEJ) a amerykańskimi firmami Westinghouse i Bechtel, dotyczącą budowy pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Umowa projektowa to kolejny kluczowy etap inwestycji w atom. Umożliwi ona rozpoczęcie prac konstrukcyjnych przy pierwszym w Polsce bloku jądrowym na Pomorzu planowanym przez PEJ, Bechtel i Westinghouse na 2033 rok. Jej celem jest dostosowanie sprawdzonej na świecie technologii Amerykanów do lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. W wyniku podpisanej umowy w ok. 1,5 roku powstanie projekt pierwszej elektrowni jądrowej, która zostanie wybudowana na Pomorzu.
Rząd premiera M.Morawieckiego zaangażował się jednak także w inne przedsięwzięcie. Projekt koreański ma potencjał ze względu na godnego zaufania partnera, który potrafi realizować inwestycje zgodnie z harmonogramem i założeniami budżetowymi. Jesteśmy na wstępnym etapie tego przedsięwzięcia, powstała spółka z udziałem firm polskich, które będą rozmawiać z Koreańczykami o utworzeniu konsorcjum.
– Program polskiej energetyki jądrowej zakładał budowę elektrowni jądrowych w dwóch lokalizacjach, ale partnerem dla nas miała być jedna firma, dając efekt skali – komentuje ekspert. – To przy takim założeniu byłoby można budować reaktory „na zakładkę” i powstawałyby co dwa lata.
Już przy jednym projekcie wyzwań logistycznych będzie wiele, jeżeli zdecydujemy się realizować jednocześnie więcej projektów, to zagrożeń będzie więcej. To należy brać pod uwagę przy strategicznym planowaniu projektu jądrowego.
– Zacznijmy od jednego reaktora w 2033 r., tok i tak jest już bardzo ambitny termin, który może ulec opóźnieniu – ocenia W,Jakóbik z portalu BiznesAlert.pl.