BIZNESTurystyka na fali wzrostowej, ale nie bez problemów

Turystyka na fali wzrostowej, ale nie bez problemów

Turystyka na fali wzrostowej, ale nie bez problemów

Globalna turystyka wraca do poziomów sprzed pandemii, ale branża mierzy się z nowymi wyzwaniami. Podróżni coraz częściej sami organizują swoje wyjazdy, a zmiany klimatyczne wpływają na popularność poszczególnych wakacyjnych kierunków. Jednocześnie, rosnące ceny i obawy o spowolnienie gospodarcze rzucają cień na przyszłość liderów rynku, takich jak Airbnb czy TUI.

Każdy długi, ciepły weekend oznacza okres wzmożonych wyjazdów Polaków. W naszym kraju turystyka powróciła do poziomów sprzed pandemii już w ubiegłym roku, a na świecie dzieje się to właśnie teraz. Z danych Światowej Organizacji Turystyki wynika, że w 2023 roku ruch turystyczny na świecie był o 11 proc. niższy niż w 2019 roku. Jednak na koniec pierwszego kwartału tego roku, różnica ta wynosiła już tylko 3 proc.

Choć statystyki wracają do poprzednich poziomów, biznes turystyczny przeszedł radykalną transformację. Podróżni coraz częściej pełnią rolę własnych agentów turystycznych, planując podróże i rezerwując zakwaterowanie samodzielnie. Oferta dostępnych opcji wyjazdowych się poszerza, a ceny stają się bardziej przejrzyste i łatwiejsze do porównania. Jednocześnie, turystyka staje się coraz bardziej zależna od warunków pogodowych, co związane jest ze zmianami klimatycznymi. Przykładem mogą być obecne pożary w Grecji. Nowe trendy, takie jak „coolcations”, czyli wakacje w chłodniejszych regionach (jak na przykład Skandynawia) by uciec przed letnimi upałami, zyskują na popularności. Z danych platform rezerwacyjnych, takich jak AirBnB, wynika, że czas między rezerwacją a pobytem się skraca, co oznacza, że turyści planują swoje wyjazdy później – szczególnie w przypadku dłuższych wakacji.

Europa pozostaje najpopularniejszym celem podróży na świecie, a prognozy wskazują, że turyści wydadzą w tym roku na naszym kontynencie rekordowe 800 miliardów euro. Jest to o 37 proc. więcej niż przed pandemią, mimo że liczba turystów będzie tylko o 6 proc. wyższa niż w 2019 roku. To efekt znacznego wzrostu cen usług, spowodowanego inflacją oraz rosnącym popytem. Głównym motorem wzrostu turystyki w Europie pozostają turyści z USA. Mimo że kraje takie jak Polska zyskują na popularności, aż 72 proc. wydatków turystycznych w Europie koncentruje się w zachodniej części kontynentu. Z drugiej strony, w wielu miejscach w Europie liczba turystów jest już zbyt wysoka, co skłania do poszukiwania nowych atrakcyjnych destynacji.

Globalnie, w branży turystycznej panują mieszane uczucia, związane z ryzykiem spowolnienia światowej gospodarki. Ostatnio, akcje Airbnb spadły o 14 proc. po ogłoszeniu wyników finansowych za drugi kwartał, które okazały się niższe od rynkowych oczekiwań. Przychody firmy wzrosły o 11 proc. rok do roku, ale zysk netto spadł o 15 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. Airbnb, mając na swojej platformie ponad 8 milionów ofert, usunęło 200 tysięcy z nich, które nie spełniały nowych wymogów jakościowych. Firma ostrzega przed możliwym spowolnieniem popytu w USA oraz coraz późniejszym planowaniem wakacji, co również może negatywnie wpłynąć na przyszłe przychody.

Tradycyjne firmy turystyczne, takie jak niemieckie TUI, również muszą stawić czoła wyzwaniom. Od szczytu popularności w 1999 roku, akcje TUI straciły 97 proc. swojej wartości i na ten moment znacznie odstają od szerokiego rynku; odnotowały spadek o 22 proc. w 2024 roku, mimo wzrostu o prawie 5 proc. w ciągu ostatniego tygodnia. Obecnie, cena akcji jest tylko o 20 proc. wyższa od rekordowo niskiego poziomu. Spółka przedstawiła swoje kwartalne wyniki, wedle których przychody wyniosły rekordowe 5,8 miliarda euro, czyli 9 proc. więcej niż rok wcześniej. Firma zredukowała swoje zadłużenie o ponad 42 miliony euro, ale nadal pozostaje zadłużona na 2,1 miliarda euro. Rezerwacje na lato tego roku wzrosły o 6 proc. w porównaniu do roku poprzedniego, a średnia cena sprzedaży usług jest o 3 proc. wyższa niż rok temu. TUI przewiduje, że w całym 2024 roku przychody wzrosną o 10 proc.

Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...