WALUTYZŁOTOCena złota spada po raz pierwszy od tygodni, po wyższej niż oczekiwano...

Cena złota spada po raz pierwszy od tygodni, po wyższej niż oczekiwano inflacji w USA

Cena złota spada po raz pierwszy od tygodni, po wyższej niż oczekiwano inflacji w USA

Cena złota w ubiegłym tygodniu nie pobiła kolejnego rekordu i zanotowała niewielki spadek – To efekt wyższej niż oczekiwano inflacji w USA. Umocnił się dolar, więc złoto osłabło – wyjaśnia Michał Tekliński, ekspert Goldsaver.pl.

W ubiegłym tygodniu złoto nieco spuściło z tonu – w poniedziałek 11 marca kosztowało 2 180 dolarów za uncję, by tuż przed weekendem osiąść na poziomie 2 155 USD/oz.

Nie pobiliśmy kolejnego rekordu, natomiast przez większość czasu cena utrzymywała się na tzw. all time high. Ten niewielki spadek to efekt przede wszystkim wyższej niż oczekiwania rynku inflacji w Stanach Zjednoczonych. To zawsze działa na cenę złota negatywnie – kurs spada, bo umacnia się dolar. Wyższa inflacja może też wpłynąć na decyzje FED-u dotyczące stóp procentowych – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota, Goldsaver.pl.

Jeszcze niedawno wydawało się niemal przesądzone, że Rezerwa Federalna przeprowadzi „cięcie” stóp w czerwcu.

Dziś prawdopodobieństwo takiego scenariusza wynosi już tylko nieco ponad 50%. Najbliższe miesiące będzie definiowała niepewność co do ruchów FED-u. A to z kolei może wpływać na działania ludzi z dużymi pieniędzmi, tzw. spekulantów i w ten sposób oddziaływać na cenę kruszcu. Warto zatem uważnie śledzić, co będzie działo się na rynkach, bo możemy być zaskakiwani różnego rodzaju informacjami – przewiduje Tekliński.

Będzie limit płatności gotówką w całej UE?

Ostatnio w Polsce i w całej Unii Europejskiej wróciła dyskusja na temat płatności gotówką.

Polska jest krajem, w którym lubimy płacić gotówką i nie ma limitu płatności gotówkowych. Jakiś czas temu pojawiały się różnego rodzaju propozycje dotyczące takiego rozwiązania, ale ostatecznie zostały odrzucone. Teraz jednak Unia Europejska chce wprowadzić jeden wspólny limit płatności gotówkowych dla wszystkich państw członkowskich, z opcją nawet jego lokalnego obniżenia – wyjaśnia ekspert Goldsaver.pl.

Mówi się o limicie 10 tysięcy euro, czyli około 43 tysięcy złotych.

– Natomiast słychać też o tym, że jeśli ktoś chciałby dokonać transakcji w przedziale od 3 do 10 tysięcy euro, może zostać poproszony o wylegitymowanie się. Czyli sprzedawca będzie zobligowany do wyrywkowej kontroli i weryfikacji takich osób. Wszystko w trosce o to, żeby zmniejszyła się skala prania brudnych pieniędzy. Pytanie, czy to nie jest trochę wylewanie dziecka z kąpielą – zastanawia się Michał Tekliński.

Ekspert rynku złota przypomina, że w Niemczech od 2020 roku obowiązuje limit anonimowych transakcji gotówkowych w przypadku zakupu metali szlachetnych na poziomie 2 000 euro.

To spowodowało, że pod koniec 2019 roku przed sklepami ze złotem ustawiały się kilkusetmetrowe kolejki chętnych na jego zakup. Ludzie chcieli wykorzystać moment i kupić trochę więcej królewskiego kruszcu, nie płacąc za niego przelewem czy w jakikolwiek inny sposób – dodaje ekspert Goldsaver.pl

Inflacja w Polsce spada, ale wciąż warto trzymać się za kieszeń

Narodowy Bank Polski w opublikowanym ostatnio raporcie przedstawił projekcje inflacji na kolejne trzy lata – w dwóch scenariuszach.

W pierwszym, osłony rządowe, które zostały wprowadzone, by chronić nas przed wysoką inflacją, zostaną utrzymane. Drugi zakładał, że tych osłon już nie będzie. Żaden z tych scenariuszy nie sprawdzi się do końca, ponieważ od 1 kwietnia nie będzie zerowego VAT-u na żywność, tylko będzie on wynosił 5% – wyjaśnia Michał Tekliński.

Wedle prognoz analityków, to oznacza – dla przeciętnego gospodarstwa domowego – wzrost wydatków na żywność o około 800-1000 zł rocznie.

Oba scenariusze przewidują, że za około 3 lata wskaźnik inflacji będzie oscylował wokół celu. Różnicę widać przede wszystkim w 2024 roku. W pierwszym scenariuszu inflacja będzie wynosiła poniżej 4%, w drugim może sięgnąć nawet ponad 8%. Najprawdopodobniej spotkamy się gdzieś pośrodku – przewiduje Tekliński.

Wedle najnowszych danych GUS-u, inflacja w lutym wyniosła 2,8%, co oznacza, że tempo wzrostu cen wyhamowało i znalazło się w okolicach celu inflacyjnego NBP-u.

To jednak wyjątek. Wedle wszystkich analiz inflacja mocno wzrośnie przede wszystkim w drugiej połowie roku, gdyby zniesiono osłony na ceny energii dla gospodarstw domowych. Z kolei pod koniec roku zacznie się wypłaszczać. Niemniej, cały czas warto trzymać się za kieszeń i przede wszystkim zawsze warto oszczędzać – podsumowuje ekspert Goldsaver.pl.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...