Fizjoterapeuta, lekarz czy pielęgniarka, którzy odradzają pacjentom szczepienie się przeciwko koronawirusowi, mogą nie tylko zostać ukarani przez pracodawcę, ale odpowiadać dyscyplinarnie przed swoim samorządem zawodowym – przypomina serwis Prawo.pl.
Z sygnałów, jakie docierają do redakcji Prawo.pl, wynika, że coraz częściej zdarzają się przypadki, gdy pacjenci zamiast odpowiedzi na nurtujące ich pytanie: czy powinni się zaszczepić przeciwko COVID-19, są de facto zniechęcani do szczepień.
Serwis cytuje wypowiedź czytelniczki z Piaseczna, której fizjoterapeuta pytany, czy ma się zaszczepić, stwierdził, że jak chcę szybciej umrzeć, to może.
Niestety nie jest to przypadek odosobniony – zauważa Prawo.pl. I przytacza wypowiedź innego czytelnika, który od swojego lekarza pierwszego kontaktu usłyszał: „Niech się pan szczepi. Lżej będzie umierać”.
Według ekspertów, cytowanych przez Prawo.pl, sprawa jest złożona, a wszystko zależy od kontekstu wypowiedzi lekarza i percepcji pacjenta. „O ile w przypadku fizjoterapeuty uważam, że nie ma on wystarczającej wiedzy medycznej do wypowiadania się o skutkach szczepień, o tyle każdy przypadek lekarza wymaga indywidualnej oceny” – mówi Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski Zdebiak.
Jego zdaniem powtarzające się wypowiedzi medyka, które w pacjentach mogą budzić niepokój czy wręcz lęk, mogą być powodem podjęcia przez pracodawcę działań dyscyplinujących: od upomnienia, poprzez naganę, do zwolnienia z pracy za wypowiedzeniem, a nawet zwolnienia dyscyplinarnego, z powiadomieniem samorządu zawodowego włącznie.
W opinii Tomasza Klemta, radcy prawnego, właściciela kancelarii prawnej, cytowanej przez serwis, kluczowa jest nie tyle treść przekazywanej informacji, bo – jak twierdzi – każdy przedstawiciel zawodu medycznego ma prawo do własnego zdania na temat szczepień przeciwko COVID-19, co forma. „Przekaz powinien sprowadzać się do przedstawienia obu stanowisk w sprawie szczepień w sposób wyważony i rzeczowy, bez wywoływania lęku u pacjenta” – zaznacza mec. Klemt. Jak mówi, ostrożny jest jednak w przesądzaniu, czy sposób udzielania informacji przez medyka może zakończyć się zwolnieniem dyscyplinarnym z pracy. „Na pewno może to być powód do upomnienia”- dodaje.