BIZNESPandemia przyspiesza zmiany na rynku IT

Pandemia przyspiesza zmiany na rynku IT

Pandemia przyspiesza zmiany na rynku IT

Międzynarodowe firmy doceniły możliwości, jakie daje upowszechnienie pracy zdalnej. Wpływa to na szybszy rozwój rynku kontraktowania specjalistów IT z innych państw czy kontynentów. Zyskać na tym może Polska.

Choć branża IT w mniejszym stopniu odczuła skutki kryzysu epidemiologicznego, sytuacja cały czas jest niepewna. Amerykańska firma IDC obniżyła globalne prognozy wzrostu rynku IT w 2020 r. z 4,3 do 1,3 proc. Firmy, chcąc osiągnąć cele wyznaczone na początku roku, będą sięgały po rozwiązania, które wcześniej nie były wykorzystywane na tak szeroką skalę. Jednym z nich jest zdalne kontraktowanie specjalistów IT z rynków wschodzących.

– Duża część firm IT dalej zatrudnia, mimo że dynamika tworzenia nowych miejsc pracy w sektorze informatycznym jest nieco słabsza. Gospodarka to system naczyń połączonych. Ewentualne kłopoty jednych firm będą przekładały się na wszystkich uczestników tego łańcucha, w tym firmy technologiczne. Do niedawna szacowano, że rynek pracy IT mógłby wchłonąć dodatkowo 50 tysięcy specjalistów, jednak pandemia sprawiła, że prawdopodobnie będzie to mniejsza liczba – mówi Grzegorz Pyzel, Vice President w 7N.

Wysokie koszty zatrudnienia i niedobór specjalistów w branży IT są jednak nadal odczuwalne. Skłania to klientów, zwłaszcza na rynkach rozwiniętych, do outsourcingu coraz bardziej kompleksowych usług IT.

Niektóre firmy już kilka lat temu poszukiwały wykwalifikowanych konsultantów IT w odległych krajach, co wiąże się bezpośrednio z pracą w różnych strefach czasowych i przygotowaniem zespołów do współpracy o charakterze międzykulturowym. Taki rodzaj outsourcingu to offshoring (od ang. offshore – zamorski). Wiele firm preferuje jednak tzw. nearshoring (od ang. near shore – bliski brzeg), czyli współpracę z partnerami działającymi za granicą, ale relatywnie blisko. Z perspektywy Europy Zachodniej idealnym miejscem ich pozyskania jest Europa Środkowa.

– Firmy, które szukały oszczędności, a jednocześnie zależało im na wysokiej jakości usług IT, korzystały od dawna z kombinacji offshoringu i nearshoringu. Ten trend będzie się tylko umacniał. Na rynku wciąż jednak działa dużo firm, które nigdy nie sięgały po zewnętrznych specjalistów z innych krajów oraz nie umożliwiały pracy zdalnej w pełnym wymiarze. Takie firmy musiały w ostatnim czasie radykalnie zmienić swoje podejście. Wiele firm przekonało się, że praca zdalna się sprawdza – oczywiście u niektórych lepiej, u innych gorzej. W sytuacji, gdy fizyczne granice się uszczelniają, te wirtualne się luzują. Wszystko wskazuje więc na to, że jednym z długofalowych efektów pandemii będzie szybki rozwój globalnego rynku kontraktowania specjalistów IT z innych krajów – komentuje Grzegorz Pyzel, Vice President w 7N.

Polski rynek IT może zyskać

Branża IT jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki. Odpowiada za około 8 proc. PKB i jedną trzecią zatrudnienia w sektorze nowoczesnych usług biznesowych. Na realizacji projektów dla firm z zagranicy mogą zyskiwać polskie firmy IT.

Według raportu “Executive Brief Outsourcing”, przygotowanego przez firmę 7N, Polska znajduje się wśród najlepszych lokalizacji outsourcingowych dla branży IT. W modelu nearshoring zajmuje 3. miejsce, za Czechami i Węgrami. Słabsza pozycja Polski w porównaniu do południowych sąsiadów wynika jednak głównie z powodu stosunkowo dużego nasycenia rynku firmami informatycznymi, a tym samym – większych trudności w pozyskiwaniu specjalistów. W zestawieniu globalnym, tj. w kategorii offshoring, Polska zajmuje 5. miejsce, za Filipinami, Indiami, Czechami i Węgrami.

– Miniony rok tylko potwierdził rosnące znaczenie nearshoringu i Polski w sektorze nowych technologii. Dla zachodniego biznesu, szukającego przestrzeni do ekspansji za granicą, Polska stała się atrakcyjnym miejscem do inwestycji. Jest idealnym zapleczem technologicznym dla zachodnich firm. Polscy programiści w zagranicznych firmach uznawani są za zdolnych i wysoko wykwalifikowanych. Niemieckie, brytyjskie czy skandynawskie przedsiębiorstwa znajdują tu prawdziwą kopalnię talentów – zauważa Jakub Strzemżalski, Vice President, IRD w 7N.

Epoka “remote only”?

Wiele nowoczesnych przedsiębiorstw przechodzi na funkcjonowanie w trybie w pełni zdalnym, tzw. remote only. W maju ogłosiły to już m.in. znane globalne marki jak Twitter i Spotify. W ślad za nimi na pewno pójdą kolejne podmioty.

– W sytuacji, gdy całe firmy rekrutują w pełni online i przechodzą na tryb pracy zdalnej, nic nie stoi na przeszkodzie, by zatrudniać pojedynczych specjalistów czy całe zespoły z innych rynków. Firmy, obserwując efektywność pracy swoich organizacji w ostatnich tygodniach, wyciągają pierwsze wnioski. Na tej podstawie dopracowują nowe modele działania. Ustalenie dobrych praktyk dotyczących organizacji miejsca pracy – gdziekolwiek ono się znajduje – oraz odpowiednich zasad w zespołach rozproszonych w postaci tzw. “team agreements” to absolutny priorytet organizacji w obecnych czasach. Nie ma bowiem jednego rozwiązania dobrego dla wszystkich – mówi Jakub Strzemżalski, Vice President, IRD w 7N.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...