NIERUCHOMOŚCITak olbrzymiego zainteresowania Polaków nieruchomościami za granicą jeszcze nie było

Tak olbrzymiego zainteresowania Polaków nieruchomościami za granicą jeszcze nie było

Tak olbrzymiego zainteresowania Polaków nieruchomościami za granicą jeszcze nie było

Choć pierwsze oznaki dużego zainteresowania zagranicznymi nieruchomościami mogliśmy zauważyć już w grudniu ubiegłego roku, a ówczesna sytuacja spowodowana była Polskim Ładem oraz wzrostem inflacji, skłaniającym do ulokowania kapitału w bezpiecznych i pewnych inwestycjach. To, jak wynika z danych Rellox — jednego z największych sprzedawców zagranicznych apartamentów i domów działającą w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, prawdziwy boom nastąpił po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

W ciągu pierwszego miesiąca po inwazji zainteresowanie ofertami wzrosło o 81 proc., szczególnie w krajach, które ze względu na swoje położenie lub deklarowaną neutralność wydają się nam bezpieczne. Lokalizacje w Szwajcarii cieszyły się o 210 proc. większą popularnością, we Włoszech – o 168 proc. W przypadku Hiszpanii zainteresowanie wzrosło o 45 proc., ale zdaniem ekspertów to ten kraj może odnotować najwięcej transakcji ze strony klientów z Europy Środkowo-Wschodniej. W Hiszpanii obecnie trwa boom zakupowy na rynku nieruchomości i to nie tylko za sprawą Polaków, ale też inwestorów z innych krajów.

Wiele mieszkań w Hiszpanii można kupić w podobnej cenie, co w Polsce. Najtańsze oferty apartamentów z dwoma sypialniami i salonem — w zależności od lokalizacji zaczynają się tam w przedziale od 100 do 150 tys. euro. Polscy klienci zwykle szukają w ofertach nieruchomości w zależności od tego, czy planują zakup rezydencji do zamieszkania na stałe, drugiego domu na wakacje czy też po prostu myślą o lokacie kapitału, na której będą mogli optymalnie zarabiać. Liczą się przede wszystkim atrakcyjne lokalizacje w nadmorskich miejscowościach. Praktycznie przez cały rok w Hiszpanii panują znakomite warunki pogodowe, np. na Costa del Sol i Costa Blanca liczba dni słonecznych w roku wynosi ok. 320.

Wiele krajowych agencji nieruchomości przeniosło nawet swoje biura do słonecznych kurortów i jak informują, w ciągu miesiąca dokonują tyle transakcji zakupowych, co normalnie w czasie całego roku. Również największe firmy deweloperskie w tych krajach, widząc, jak wielu zamożnych Polaków chce dokonać zakupu, uruchomiło polskojęzyczne zespoły sprzedażowe. Prawo wspólnotowe pozwala obywatelom państw Unii Europejskiej kupować nieruchomości w innych państwach członkowskich na zasadzie równego traktowania. Nie ma również żadnych restrykcji co do ich zakupu przez obywateli Polski w Stanach Zjednoczonych. Możemy bez żadnych komplikacji nabyć dom czy apartament w USA. Wystarczy okazanie polskiego paszportu.

Zainteresowaniu nieruchomościami za granicą sprzyja także wzrost ich cen na naszym rynku. Hiszpania jest obecnie pierwszym wyborem na liście krajów, w których Polacy kupują mieszkania i domy. Dysponując kwotą w wysokości 120 tys. euro, można kupić tam np. apartament o powierzchni ok. 70 m kw. w atrakcyjnej miejscowości w odległości zaledwie 250 m od morza.

Z najnowszych statystyk Hiszpańskiego Stowarzyszenia Notariuszy wynika, że w 2021 r. odnotowano tam rekordowy wzrost sprzedaży nieruchomości, aż o 38,1 proc. r./r., osiągający poziom 676 tys. 775 transakcji, z czego najwięcej, bo 507 tys. stanowiły mieszkania. W tym samym czasie liczba zatwierdzonych kredytów hipotecznych wzrosła o 35,7 proc., do łącznej liczby blisko 345 tys. operacji. Coraz większą popularność wśród Polaków zyskuje również Portugalia, Włochy, Francja, Austria, USA, Dubaj, Turcja, Grecja, Bułgaria czy Chorwacja. Dla przykładu we Francji średnia cena za m kw. nieruchomości wynosi 4,4 tys. euro, z kolei w austriackich kurortach narciarskich trzeba zapłacić średnio od 4,7 tys., a na Malcie ok. 5 tys. euro. Mniej zapłacimy we Włoszech, gdzie atrakcyjną nieruchomość kupimy już za 2,2 tys. euro za m kw. oraz w Hiszpanii, gdzie średnio m kw. mieszkania kosztuje blisko 2,5 tys. euro., najtańsza okazuje się Bułgaria z ceną ok. 600 euro za m kw. Najnowszym trendem jest również zakup nieruchomości w egzotycznych regionach z potencjałem takich jak Tajlandia, Egipt czy Wyspy Zielonego Przylądka.

Od kilku miesięcy Polacy dołączyli do grupy najbardziej aktywnych nacji w zakupach apartamentów i domów na południu Europy. Nic dziwnego, bo coraz więcej rodaków jest zaliczanych do grona ludzi zamożnych. Jak wynika z danych zebranych przez Forbes.pl w Izbach Skarbowych w całym kraju w 2020 r., zarejestrowano ponad 38,5 tys. milionerów. Dla osób dobrze sytuowanych nie jest niczym niezwykłym posiadanie kilku nieruchomości, zakupionych inwestycyjne, ale i na własne potrzeby. Obecnie najczęściej kupującymi apartamenty za granicą są przedsiębiorcy, osoby fizyczne zainteresowane inwestycją w lokal na wynajem, rodziny z dziećmi, oraz rodacy mieszkający na stałe w innych krajach Europy Zachodniej.

Tak olbrzymiego zainteresowania Polaków nieruchomościami za granicą jeszcze nie było. Szczególnie dużo transakcji z ich udziałem notuje się na południu Europy w Hiszpanii, Portugalii, Francji czy we Włoszech. Największym zainteresowaniem cieszą się nadmorskie apartamenty w zamkniętych kompleksach, a wśród inwestycji premium – luksusowe wille z basenami. Najciekawsze oferty znikają niemal natychmiast.

Inwestowanie w nieruchomości zagraniczne przestało być czymś nieosiągalnym. Polacy szukają bezpiecznej przystani w związku z niepewną sytuacją za naszą wschodnią granicą i galopującą inflacją, a patrząc na ceny apartamentów nad Bałtykiem, jest się nad czym zastanowić. Dla przykładu za cenę kawalerki w Warszawie, czyli blisko 400 tys. zł można kupić mały apartament nad morzem w Hiszpanii.

Autor: Adam Białas. Ekspert rynku nieruchomości, dyrektor BIALAS Consulting & Solutions, dziennikarz biznesowy.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...