Przed nami kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. W najbliższą środę poznamy decyzję ws. stóp procentowych. Jest ona przez rynek bardzo wyczekiwana, zwłaszcza po wrześniowej, sporej niespodziance. To wówczas RPP zdecydowała się na dość mocne cięcie ceny pieniądza. Rynkowy konsensus wahał się wówczas pomiędzy pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie a ich obniżką o 25 pb. Te zostały ostatecznie obniżone aż o 75 pb. Jak będzie tym razem? Komentarz głównego analityka firmy Tavex – Tomasza Gessnera.
Inflacyjne niespodzianki?
W poprzednich miesiącach NBP sygnalizował, że obniżka stóp najprawdopodobniej pojawi się w momencie, gdy inflacja CPI zejdzie do wartości 1-cyfrowych. Choć odczyt za sierpień pokazywał 10,1%, do obniżki i tak doszło, co miało mieć związek z dostępem RPP do danych krótkoterminowych, które w momencie podejmowania decyzji już wskazywały na spadek rocznej dynamiki CPI poniżej 10%.
W miniony piątek poznaliśmy wstępne dane o inflacji CPI za wrzesień. Oczekiwano, że ta spadnie do 8,5%, natomiast faktycznie było to 8,2%. W ujęciu miesiąc do miesiąca zanotowaliśmy także 0,4% deflacji. Niewątpliwie zbijaniu wskaźnika inflacji pomagają niskie ceny paliw na stacjach, utrzymujące się wbrew światowym tendencjom widocznym na rynku ropy, dodatkowo dynamizowanymi umacniającym się dolarem. Cena baryłki ropy wyrażona w złotym wzrosła od czerwcowego dołka o ponad 50%.
Ponadto w kontekście wpływu na inflację warto też wspomnieć o wciąż pomagającym efekcie bazy. Pozytywny wpływ tego efektu kończy się jednak właśnie w tym miesiącu. To w październiku 2022 roku roczna dynamika inflacji CPI osiągnęła swój ówczesny szczyt przy 17,9%. Ten został jeszcze jednorazowo pobity 4 miesiące później, ale pomijając lutowy odczyt widać, że od jesieni ubiegłego roku inflacja weszła w Polsce w tendencję spadkową.
Zielone światło do kolejnej obniżki stóp
Odnosząc się do ostatniego odczytu inflacji, nic nie stoi na przeszkodzie, aby Rada Polityki Pieniężnej poszła za wrześniowym ciosem i ponownie zdecydowała się na obniżkę stóp procentowych. Patrząc na rynkowy konsensus, ten zakłada cięcie stóp o 25 pb w najbliższą środę. Otwartą pozostaje kwestia czy RPP ponownie zaskoczy rynek, dokonując jeszcze bardziej agresywnej zmiany ceny pieniądza. Gdyby tak się stało, może być to kolejny cios dla kondycji krajowej waluty, podobnie jak stało się to po wrześniowym posiedzeniu RPP.
Warto jednak pamiętać, że w sytuacji, gdy ceny na stacjach zaczną się urealniać, a dodatkowo przestaną pomagać coraz wyższe punkty odniesienia zeszłorocznej inflacji, widoczna obecnie dynamika spadku tempa inflacji może zacząć wyraźniej hamować, co utrudni sprowadzanie inflacji do celu Narodowego Banku Polskiego. Co więcej, słabnący w takich warunkach złoty, zacznie dodatkowo importować inflację. Teoretycznie przed nadmierną deprecjacją krajowej waluty chronią nas rezerwy walutowe NBP, których można będzie użyć do interwencji na rynku walutowym. Z interwencjami jest natomiast tak, że te działają w krótkim terminie, ale nie są w stanie zmienić głównego trendu. A ten od 15 lat jest dla złotego negatywny.