FINANSEWINDYKACJAPolski dłużnik nie wstydzi się długów – tylko 14% wierzycieli dostrzega skrępowanie...

Polski dłużnik nie wstydzi się długów – tylko 14% wierzycieli dostrzega skrępowanie u dłużników

Polski dłużnik nie wstydzi się długów – tylko 14% wierzycieli dostrzega skrępowanie u dłużników

Jedynie 14 proc. firm przyznaje, że ich dłużnicy są mocno zawstydzeni, gdy przekazują one należności do odzyskania firmie windykacyjnej. Najczęściej spotykają się z tym przedsiębiorstwa z branży budowlanej, a najrzadziej handlowe, wśród których wskazało tak 12 proc. pytanych. Taki obraz mentalności biznesowej dostarcza badanie „Przedsiębiorcy wobec swoich dłużników” Kaczmarski Inkasso.

Opóźnione płatności lub ich brak uderzają bezpośrednio w stabilność finansową firm i możliwość ich rozwoju oraz inwestowania. Im mniejszy podmiot, z mniejszą liczbą klientów, tym ten brak gotówki jest mocniej odczuwalny. Wydawać by się mogło, że niepłacenie to dla przedsiębiorców powód do głębokiego wstydu, a konieczność dochodzenia należności przez ich kontrahentów również nie daje powodów do dumy. Tymczasem rzeczywistość przynosi zaskakujący obraz relacji pomiędzy wierzycielami a dłużnikami.

Badanie przeprowadzone przez firmę windykacyjną Kaczmarski Inkasso pokazuje, jak dłużnicy oraz wierzyciele podchodzą do zaległych płatności i windykacji. Skala wstydu związanego z zaległościami finansowymi oraz z ich egzekwowaniem jest różna w zależności od wielkości firmy oraz jej doświadczenia na rynku.

Starsi nie krępują się upominać o swoje pieniądze

Pieniądze zamrożone u niesolidnych partnerów to powód do niepokoju o przyszłość firmy i jej pracowników. Część przedsiębiorców bierze sprawy w swoje ręce i przekazuje niezapłacone faktury do windykacji. Zewnętrzni negocjatorzy są katalizatorem w kontaktach między wierzycielem a dłużnikiem, co pomaga osiągnąć konsensus.

Badanie Kaczmarski Inkasso pokazuje, że tylko 4 proc. firm krępuje się upominać u kontrahentów o zapłatę. 3 na 10 przedsiębiorstw uznaje dochodzenie swoich należności za normalne działanie, które jest częścią prowadzenia biznesu.

Nasza wieloletnia praktyka w obsłudze MŚP pokazuje, że niestety istnieje grono firm, które mają opory przed egzekwowaniem swoich należności. Obawiają się utraty kontrahenta lub pogorszenia kontaktów handlowych. Tymczasem rzeczowe, regularne przypominanie o płatnościach lub przekazanie ich do windykacji nie tylko jest normą w profesjonalnym biznesie, ale świadczy również o dojrzałości finansowej i dbałości o interesy firmy. Brak reakcji na zaległe faktury może prowadzić do eskalacji problemu, a w skrajnych przypadkach do konieczności korzystania z bardziej radykalnych środków prawnych, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. W przypadku skierowania sprawy do sądu dochodzi jeszcze czas potrzebny na jej rozstrzygnięcie, a następnie wyegzekwowanie należności przez komornika – zauważa Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.

Starsze firmy, które działają na rynku od ponad 10 lat, wykazują znacznie większą dojrzałość w zarządzaniu swoimi finansami, w tym w upominaniu się o należności. Aż 46 proc. z nich uważa, że egzekwowanie zapłaty u kontrahentów to norma. Starsze firmy zazwyczaj mają bardziej ustabilizowane relacje z kontrahentami oraz wypracowane procedury, które pozwalają na skuteczne dochodzenie należności.

Wstyd dłużników – oczami wierzycieli

Z badania wynika, że zaledwie 14 proc. przedsiębiorstw jednoznacznie stwierdza, że ich dłużnicy odczuwają wstyd, gdy przekazują one zaległości do firm windykacyjnych. Jednak skala zjawiska różni się w zależności od branży, co wskazuje, że otoczenie biznesowe i charakter relacji między podmiotami mogą mieć wpływ na to, jak dłużnicy reagują na tę sytuację.

W branży budowlanej aż 23 proc. firm potwierdza, że ich dłużnicy odczuwają wstyd, gdy zaległe zobowiązania trafiają do windykacji. To najwyższy odsetek spośród wszystkich branż, co może być związane z jej charakterem, gdzie kontakty handlowe opierają się na długoterminowych umowach i wzajemnym zaufaniu. W tym sektorze, gdzie opóźnienia w płatnościach powodują znaczne problemy operacyjne, dłużnicy mogą odczuwać większy dyskomfort i poczucie winy, gdy nie wywiązują się ze swoich zobowiązań. Z kolei firmy z sektora handlu najrzadziej spotykają się z takim zjawiskiem – jedynie 12 proc. z nich zauważa u swoich dłużników skrępowanie.

Zachowania związane ze wstydem, zarówno po stronie dłużników, jak i firm upominających się o swoje należności są wyraźnie zróżnicowane. Branża budowlana jest bardziej zaangażowana w proces windykacji, co może wynikać z charakteru relacji między firmami, gdzie zaufanie i reputacja odgrywają kluczową rolę. Z drugiej strony, młodsze podmioty mogą być mniej doświadczone w procesach windykacyjnych, stąd ich większe opory przed upominaniem się o należności. Jednak w miarę upływu czasu firmy uczą się traktować windykację jako naturalny element zarządzania finansami. Co ciekawe zaledwie co dziesiąty badany uważa, że oddanie długu do firmy windykacyjnej może nauczyć klienta terminowych płatności. Niemal tyle samo, bo 11 procent, jest zdania, że nie będzie miało to żadnego wpływu – dodaje Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Dłużnik w roli ofiary

Na przeciwległym biegunie są ci, dla których unikanie płacenia to nie ujma na honorze. Niemal 1 na 10 firm (11 proc.) twierdzi, że dłużnicy w ogóle nie odczuwają wstydu z powodu przeterminowanych należności, które ich kontrahent przekazał do windykacji. W wielu przypadkach nierzetelni płatnicy przyjmują rolę ofiary, co szczególnie często dotyka małe przedsiębiorstwa – 18 proc. z nich spotyka się z takim podejściem. W podziale na branże najwięcej takich przypadków odnotowują firmy produkcyjne (31 proc.) oraz budowlane (30 proc.). Dłużnicy w tych branżach uzasadniają swoje opóźnienia trudnościami operacyjnymi, problemami z przepływami finansowymi od innych kontrahentów lub innymi czynnikami zewnętrznymi, które powodują blokadę.

W transporcie taka sytuacja również nie jest rzadkością – 1/5 firm z tego sektora dostrzega, że ich dłużnicy nie odczuwają zażenowania z powodu zaległości i często przedstawiają się również jako ofiary. Jest to związane ze specyfiką tej branży. Terminy płatności są tam długie, co nierzadko jest wykorzystywane do tego, aby wstrzymywać rozliczenie za pracę.

Im dłużej firma działa na rynku, tym częściej zauważa, że dłużnicy nie wstydzą się swoich nieuregulowanych zobowiązań. Potwierdza to ponad 1/4 podmiotów, obecnych na rynku ponad 10 lat, w porównaniu do zaledwie 3 proc młodszych przedsiębiorstw.

Badanie „Przedsiębiorcy wobec swoich dłużników” zostało przeprowadzone przez TGM Research zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w lipcu 2024 r. metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 400 przedsiębiorców z sektora MŚP, wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...