ENERGETYKAPALIWARopa tanieje, ale czy ceny paliw spadną? Wiele zależy od kursu dolara

Ropa tanieje, ale czy ceny paliw spadną? Wiele zależy od kursu dolara

Ropa tanieje, ale czy ceny paliw spadną? Wiele zależy od kursu dolara

Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara.

Skomplikowana sytuacja geopolityczna, niepewność co do stanu gospodarki na świecie, czy dynamiczne zmiany popytu i podaży ropy naftowej to tylko niektóre czynniki wpływające na to, że prognozy dotyczące tego rynku w przyszłym roku znacznie się różnią. Ale co do jednego analitycy wydają się zgodni – w 2025 r. ropa naftowa będzie tańsza.

– Już od połowy 2024 r. cena ropy brent jest w wyraźnym trendzie spadkowym i eksperci nie widzą na chwilę obecną możliwości jego odwrócenia w najbliższych kilku-kilkunastu miesiącach – zauważa Marcin Wawrzkiewicz, Country Manager Malcom Finance, fintechu specjalizującego się w usługach dla branży transportowo-logistycznej. – Natomiast patrząc na niezwykle skomplikowaną grę sił rynkowych, trudno ocenić, jak dużych i szybkich spadków powinniśmy się spodziewać – uzupełnia Marcin Wawrzkiewicz.

Zniżki czy tąpnięcie

Część ekspertów, na przykład z banków JP Morgan czy Goldman Sachs, przewiduje, że przyszły rok na rynku ropy naftowej upłynie pod znakiem stabilizacji, ewentualnie niewielkich korekt. Spodziewają się oni, że cena ropy brent oscylować będzi wokół podobnego do dzisiejszego poziomu, czyli 73-75 dolarów za baryłkę.

Inni spodziewają się raczej zauważalnych spadków. Według analityków Citi średnia cena baryłki ropy brent w przyszłym roku wyniesie około 60 dolarów. Natomiast Tom Kloza z Oil Price Information Service (OPIS) ostrzega przed naprawdę potężnym tąpnięciem. Uważa on, że jeśli kraje OPEC nie dojdą do porozumienia w sprawie wydobycia, ceny mogą drastycznie pikować, dobijając do poziomu nawet 30-40 dolarów za baryłkę. W jego ocenie spowodowałoby to prawdziwą wojnę cenową, której cele byłoby zdobycie jak największego udziału w rynku.

Co ważne, nie słychać wśród obserwatorów i analityków rynku ropy naftowej opinii, że w przyszłym roku jej cena mogłaby zauważalnie wzrosnąć. A na tak zmiennym rynku jest to rzadko spotykana sytuacja.

Polityka i gospodarka

Niepewność co do dalszego kształtowania się cen ropy zwiększa między innymi polityka energetyczna administracji Stanów Zjednoczonych. Analitycy zauważają, że zwiększona produkcja w USA spowodowana deregulacją może wywierać presję na obniżki.

Ale cena ropy naftowej na giełdzie, to nie jedyny czynnik odpowiedzialny za ceny oleju napędowego i benzyny. Znaczny wpływ na popyt i podaż tych paliw będą miały zmiany w globalnej aktywności gospodarczej.

Co więcej, napięcia geopolityczne, takie jak konflikty w kluczowych regionach produkujących ropę naftową lub spory handlowe, wpływać będą na globalny popyt. A jednocześnie mogą zakłócać łańcuchy dostaw i wpływać na ceny paliw niezależnie od cen ropy naftowej.

Zmiany polityczne dotyczące norm emisji spalin i zaostrzenie przepisów o ochronie środowiska w skali globalnej i regionalnej (na przykład w Unii Europejskiej) również mogą mieć swoje przełożenie. W zależności od dalszych kroków w tych obszarach, może dojść do zmian we wzorcach konsumpcyjnych oraz poziomie produkcji paliw, co zapewne odbije się na ich cenach.

Polska perspektywa – kurs dolara a ceny paliw

Dla polskiego rynku ważna jest nie tylko cena baryłki ropy na giełdzie. Istotnym czynnikiem wpływającym na ostateczne ceny paliw jest kurs dolara, w której to walucie następują wszystkie rozliczenia w handlu tym surowcem. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o stosunek wartości dolara do złotego, ale także do euro.

– Wybór Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych już spowodował globalne umocnienie dolara amerykańskiego, a także zwiększył wahania kursów walut. Sytuacja utrzyma się do 2025 r., kiedy to nowa polityka handlowa i gospodarcza USA nabierze kształtu. Wszystkie podstawowe produkty naftowe i paliwowe na świecie są ostatecznie notowane w dolarach, co przekłada się na zwiększenie niepewności co do lokalnych cen w Polsce – mówi Benjamin Avraham, prezes fintechu Okoora, ułatwiającego  firmom planowanie i zarządzanie międzywalutowymi transakcjami.

– W związku z przewidywanymi spadkami cen ropy na giełdzie, możemy spodziewać się dwóch zasadniczo pozytywnych scenariuszy. Słabnący dolar będzie dodatkowo pogłębiał obniżki cen paliw. Natomiast jeśli kurs amerykańskiej waluty będzie się poprawiał, może to częściowo zniwelować wpływ taniej ropy naftowej na ceny na stacjach benzynowych – zauważa Marcin Wawrzkiewicz z Malcom Finance. – Natomiast niekorzystny z naszego punktu widzenia scenariusz – drożejąca ropa naftowa i jednocześnie umacniający się dolara – jest według analityków mało prawdopodobny – dodaje ekspert.

Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, wydaje się, że w przyszłym roku w Polsce możemy spodziewać się dość stabilnej sytuacji jeśli chodzi o ceny paliw. Będę ona zapewne zbliżone do obecnych, z tendencją do raczej niedużych spadków.

Jest to dobra wiadomość dla branż takich jak chociażby transport i logistyka, w których wydatki na paliwa stanowią znaczą część kosztów. Stabilizacja ich cen zdejmie menedżerom jeden problem z głów i pozwoli skupić im się na efektywnym zarządzaniu innymi kosztami operacyjnymi.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

Rząd Donalda Tuska zaprzysiężony

Bilans pierwszego roku rządu: Plusy, minusy i wyzwania

0
Nowy skład rządu rozpoczął prace w połowie grudnia 2023 roku – po upływie dwunastu miesięcy trzeba stwierdzić, że gospodarka ma się ogólnie nieźle. Na plus należy zaliczyć przede wszystkim zmiany w zakresie procesu...