Rada Polskich Mediów wystosowała apel do rządzących o całkowite wykreślenie z Kodeksu karnego artykułu 212, dotyczącego przepisów o zniesławieniu. Zdaniem organizacji obecność tego przepisu wywołuje efekt mrożący, ograniczając swobodę wypowiedzi i uderzając w wolność mediów. Czy jednak całkowita depenalizacja zniesławienia jest rozwiązaniem pozbawionym ryzyka? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.
Zniesławienie a wolność słowa
Rada Polskich Mediów zwraca uwagę, że przepisy dotyczące zniesławienia mogą być wykorzystywane do nadużyć, zwłaszcza wobec dziennikarzy i aktywistów ujawniających nadużycia władzy czy korupcję. W tym kontekście podkreślono znaczenie planowanej ustawy przeciwdziałającej SLAPP (Strategic Lawsuit Against Public Participation). SLAPP to strategiczne pozwy mające na celu uciszenie krytycznych głosów poprzez długotrwałe procesy sądowe i wysokie koszty obrony prawnej. Zdaniem ekspertów, dopóki art. 212 pozostaje w Kodeksie karnym, ochrona przed takimi pozwami będzie niepełna, ponieważ podmioty objęte regulacjami anty-SLAPP nadal będą mogły sięgać po przepisy o zniesławieniu w postępowaniu karnym.
Argumenty za utrzymaniem art. 212
Z drugiej strony, prawnicy podkreślają, że całkowite usunięcie artykułu 212 mogłoby stworzyć lukę prawną, która utrudniłaby walkę z hejtem i pomówieniami w internecie. Jak zauważa prawnik Tymoteusz Paprocki, obecnie ofiary zniesławienia mogą wnosić prywatne akty oskarżenia, a opłata sądowa wynosząca 300 zł sprawia, że narzędzie to jest stosunkowo dostępne. W sytuacji, gdy zniesławienie zostałoby całkowicie zdepenalizowane, osoby pokrzywdzone byłyby skazane na postępowania cywilne, które mogą być bardziej czasochłonne i kosztowne.
Konieczność wyważonych rozwiązań
Eksperci prawni sugerują, że zamiast całkowitego usunięcia art. 212 należałoby wprowadzić mechanizmy, które umożliwiłyby skuteczniejsze ściganie anonimowego hejtu oraz odpowiednie uzupełnienie regulacji dotyczących ochrony dóbr osobistych. Tylko wówczas możliwe byłoby zapewnienie ochrony przed zniesławieniem bez ograniczania wolności mediów.