BIZNESHANDELHandel w galeriach przestał się opłacać. Najemcy chcą płacić czynsze uzależnione od...

Handel w galeriach przestał się opłacać. Najemcy chcą płacić czynsze uzależnione od osiąganych w lokalu obrotów

-

• Zdaniem 60,9% firm w sklepach zlokalizowanych w galeriach handlowych powinny zostać wprowadzone czynsze uzależnione od osiąganych w lokalu obrotów. I obowiązywać do chwili, kiedy obroty dojdą do poziomu sprzed pandemii. • 46,4% firm wynegocjowało nowe warunki najmu, ale dotyczą one tylko mniej niż jednej dziesiątej lokali - wynika z badania Konfederacji Lewiatan przeprowadzonego wśród 203 przedsiębiorstw.

tłumaczenia biuro tłumaczeń 123tlumacz.pl

Handel w galeriach przestał się opłacać. Najemcy chcą płacić czynsze uzależnione od osiąganych w lokalu obrotów

Na pytanie jakie rozwiązania należy wprowadzić, aby wesprzeć sytuację firmy, 60,9% respondentów odpowiedziało, że powinny zostać wprowadzone czynsze uzależnione od obrotów w lokalach. I obowiązywać aż do chwili, kiedy obroty osiągną poziom sprzed pandemii, 26,1% oczekuje ustawowego obniżenia czynszów do końca 2020 roku, a 11,6% liczy na dopuszczenie handlu w niedziele.

– Niestety, obserwujemy bardzo zróżnicowane zachowania wynajmujących. Są tacy, którzy żyją jakby na innej planecie, marginalizują wpływ pandemii na cały sektor, jakby nie rozumiejąc, że najemcy nie są i nie mogą być zakładnikami ich wielkich fortec. Niestety, dotyczy to większości galerii handlowych, w których centra decyzyjne oddalone są od naszego lokalnego rynku. Taka postawa właścicieli jest bardzo krótkowzroczna, a w efekcie takiej polityki najemcy będą odstępować od umów, czy też występować na drogę sądową. To zjawisko dopiero się zaczyna i będzie przybierać na sile w kolejnych miesiącach. Argumentacja o braku zgód właścicieli funduszy lub banków nie jest żadną argumentacją. Wszyscy żyjemy na jednej planecie a pandemia ma charakter globalny i wszyscy musimy się też do tej sytuacji adaptować. Tak jak ja nie jestem w stanie nakazać mojemu klientowi odwiedzania naszych sklepów w centrach handlowych tak często jak to było w poprzednim roku, tak również wynajmujący nie mogą od nas wymagać płacenia czynszów na poziomach sprzed pandemii. Jedynym rozwiązaniem, które średnioterminowo adresuje problem po obydwu stronach jest powiązanie opłat ze spadającymi obrotami – mówi Paweł Kapłon, prezes zarządu TATUUM.

Respondenci odpowiadali również na pytanie, jakie są efekty renegocjacji warunków najmu w galeriach handlowych (w obiektach o powierzchni powyżej 2000 m2). Okazuje się, że 46,4% firm wynegocjowało nowe warunki najmu, ale dotyczą one tylko mniej niż jednej dziesiątej lokali, 24,6% porozumiało się z wynajmującymi w sprawie czynszu dotyczącego 11 – 20% lokali. Natomiast 15,9% uzyskało nowe warunki najmu dla 21-30% sklepów.

– Pandemia bardzo skomplikowała działalność w centrach handlowych. Z jednej strony przyspieszyła kluczowe trendy dla tego rynku jakimi jest m.in. spadające zainteresowanie ze strony konsumentów tym kanałem dystrybucji. Z drugiej strony wprowadziła nagle wiele utrudnień i barier związanych z bezpieczeństwem. Na to wszystko nakłada się spowolnienie gospodarcze o charakterze globalnym. Efekty widać w badaniu Lewiatana. 39,1% firm planuje zamknięcie do 20% sklepów w galeriach handlowych, a kolejne 30,4% planuje zlikwidować do 40% swoich salonów. Lancerto SA znajduje się w tym gronie i planuje zamknąć około 20% sklepów stacjonarnych. Nasza decyzja jest uwarunkowana zbyt wysokimi kosztami ich prowadzenia. Właściciele galerii oczekują coraz większych stawek za czynsz. Warto pamiętać, że jako najemca ponosimy również koszty eksploatacji i marketingu tych galerii – mówi Tomasz Ciąpała, prezes zarządu Lancerto SA.

Wśród najczęściej uzyskanych benefitów w trakcie renegocjacji warunków najmu w galeriach handlowych (obiektach o powierzchni powyżej 2000 m2 ), 56,5% firm wymieniło obniżenie czynszu, 23,2% wydłużenie umowy na dotychczasowych lub obniżonych warunkach. 20,3% firm w ogóle nie uzyskało żadnych upustów.

Firmom zadano także pytanie otwarte o sytuację handlu już po pandemii COVID-19. Oto niektóre odpowiedzi:

„Powrót do obrotów sprzed epidemii może być procesem długotrwałym niekoniecznie zakończonym sukcesem. Wielu klientów odkryło łatwość robienia zakupów w internecie i to będzie tendencja na najbliższe lata. Pozostaje pytanie, jaki procent klientów odejdzie do internetu? Jeżeli powyżej 30%, będzie się to wiązało z redukcją sieci sprzedaży offline”.

„Spodziewam się, że wiele galerii handlowych może nie przetrwać, jeżeli nie zaczną elastyczniej współpracować z najemcami. Bardzo dużo będzie zależało czy wystąpi druga fala zachorowań , która doprowadzi do „nieformalnego” lockdown’u (klienci nie będą chcieli robić zakupów) , czy uda się względnie szybko wynaleźć szczepionkę”.

„Handel stacjonarny będzie ponosił koszty związane z COVID-19 co najmniej do końca 2020 roku. Większa liczba klientów przejdzie na stałe do e-commercu. Każdy właściciel firmy musi przygotować plan działania uwzględniający zmiany spowodowane lockdownem oraz uwzględniający możliwy powrót tej lub innej pandemii”.

„Badania mówią, że 40% handlu przeniosło się do internetu, do tego rosnące bezrobocie i cięcia w wynagrodzeniach będą powodować spadki sprzedaży, a ta część która została galerią odebrana przez sprzedaż internetową nie wróci już nigdy”.

„Sprzedaż w znacznej części przeniesie się do online. Do sklepów wróci tylko część klientów”.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...