GUS we współpracy z ZUS opracował i opublikował rzeczywiste dane administracyjne o tym, ile zarabiają Polacy. Zarobki są zaprezentowane w bardzo szerokim przekroju – w podziale na płeć, zawody, miejsce zamieszkania, etc. Dane pokazały, że nadal bardzo duży odsetek pracowników zatrudniony jest w szarej strefie. Mediana Polaków zatrudniona jest w mikro i małych filmach – zatrudniających od 0 do 9 osób.
– Nadal ponad połowa pracowników zarabia wynagrodzenie minimalne. Do tego ponad półtora miliona osób pracuje w szarej strefie – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan. – I to jest sytuacja, z której bardzo ciężko wyjść. Niestety, pracodawca zatrudniając pracownika w szarej strefie ma niższe koszty zatrudnienia, a sam zatrudniony zarabia de facto więcej na rękę. Przegrywa gospodarka i przegrywa też ten pracownik w dłuższej perspektywie – bo de facto odkłada składki emerytalne w mniejszej wysokości. Nie ma niestety u nas ekonomicznej świadomości czy odpowiedzialności społecznej. Nadal wiele osób nie rozumie, że obecne zarobki w szarej strefie przełożą się na to, w jaki sposób będziemy mieli wypłacane emerytury w przyszłości. Oczywiście mając świadomość tego, że stopa zastąpienia emerytury jest niska – o czym też niestety pracownicy nie wiedzą – tłumaczy Mariusz Zielonka.