Bezprecedensowy rozwój sztucznej inteligencji przyniósł nie tylko nadzieje związane z usprawnieniem wielu dziedzin życia oraz rozwojem przedsiębiorstw i gospodarki. Wraz z rozpowszechnieniem się tej technologii pojawiły się również głosy na temat potencjalnych zagrożeń związanych z niekontrolowalnym rozwojem dużych modeli językowych (LLM) i osiągnięciem przez nich pewnego rodzaju świadomości. Niedawne badanie przeprowadzone przez zespół z Sentience Institute w Nowym Jorku pod przewodnictwem Jacy Reese Anthis wykazało, że już co piąty Amerykanin wierzy, że sztuczna inteligencja posiada świadomość. Słysząc takie głosy nie trudno wyobrazić sobie sytuację rodem z filmów science fiction, w której to roboty przejmują władzę nad światem. Eksperci i naukowcy jednak studzą emocje i uspokajają: do tego jeszcze daleko.
Sztuczna inteligencja bez świadomości
Na temat potencjalnych możliwości osiągnięcia przez AI świadomości wypowiedział się na blogu Udo Sglavo, wiceprezes SAS, światowego lidera w dziedzinie analityki i sztucznej inteligencji. Wskazuje on: „Twierdzenia na temat inteligencji emocjonalnej sztucznej inteligencji, sugerujące, że będzie ona posiadać cechy takie jak życzliwość i empatia, muszą spotkać się ze sceptycznym podejściem. Nasze rozumienie inteligencji emocjonalnej u ludzi wciąż ewoluuje, co czyni przedwczesnym przypisywanie takich zdolności maszynom. Podczas gdy sztuczna inteligencja może symulować empatię lub oferować spersonalizowaną pomoc, brakuje jej prawdziwego zrozumienia emocjonalnego i etycznego rozumowania”.
Nie inaczej jest w przypadku innych ludzkich cech i zmysłów takich jak wzrok, pamięć, osobowość czy kreatywność. „Podczas gdy systemy AI mogą przetwarzać ogromne ilości danych i wykonywać zadania, które do pewnego stopnia naśladują ludzką percepcję i kreatywność, brakuje im kontekstowego zrozumienia i subiektywnego doświadczenia nieodłącznie związanego z ludzkim poznaniem” – przekonuje Udo Sglavo.
Podobne zdanie mają naukowcy z Wydziału Informatyki Uniwersytetu Sheffield. Twierdzą oni, że choć modele LLM przypominają działanie ludzkiego mózgu, istnieją różnice, które uniemożliwiają im uzyskanie inteligencji podobnej do biologicznej. Jedną z nich jest fakt, że nie mają one bezpośredniego połączenia ze światem fizycznym, jakim jest ludzkie ciało, które odbiera bodźce z zewnątrz.
Kluczowe mądre zarządzanie
Choć eksperci nie mają wątpliwości, że nie ma możliwości, przynajmniej na tym etapie rozwoju, stworzenia sztucznej inteligencji, która przypominać będzie z całą swoją złożonością człowieka, wskazują jednocześnie, że nie możemy pozwolić sobie na stracenie kontroli nad tworzonymi i wykorzystywanymi algorytmami.
Kluczowe w tym obszarze będzie umiejętne zarządzanie sztuczną inteligencją (ang. AI Governance) przez każdą organizację czy instytucję, która wykorzystuje algorytmy w swojej działalności. Jak wskazuje SAS, chodzi o to, aby organizacje uwzględniały w strategii biznesowej zasady dotyczące wdrażania innowacji oraz rozwoju AI w sposób odpowiedzialny i zrównoważony, a także tworzyły ramy zarządzania sztuczną inteligencją poprzez zestaw definicji, standardów i procedur. Niezbędne do tego będzie przygotowanie kompleksowej strategii, która ustanowi nadzór, zapewni zgodność z przepisami prawa, odpowiednie procedury i zbuduje kulturę skoncentrowaną na człowieku.
Konieczne jest m.in. ustalenie zasad podejmowania decyzji przez AI, a także dbanie o aktualność wykorzystywanych modeli oraz ich efektywność. Kluczowa jest możliwość wytłumaczenia, dlaczego AI podjęła takie a nie inne decyzje. Pamiętajmy, że za każdym wdrożonym produkcyjnie modelem AI musi stać człowiek, możliwy do zidentyfikowania z imienia i nazwiska, który będzie odpowiedzialny za wykonywane przez sztuczną inteligencję działania.
Ostatecznie sztuczna inteligencja pozostaje wytworem ludzkiej pomysłowości, odzwierciedlającym uprzedzenia, intencje i ograniczenia jej twórców. Jest to narzędzie, a nie czująca istota, i jako takie wymaga starannego nadzoru i ludzkiego przewodnictwa. Koncepcja systemów typu „człowiek w sercu systemu”, w których ludzka ocena i wartości odgrywają kluczową rolę, podkreśla znaczenie utrzymania ludzkiej kontroli nad procesami decyzyjnymi sztucznej inteligencji.
„Kluczowe jest ostrożne podejście do rozwoju sztucznej inteligencji, unikając pokusy przypisywania tym systemom cech podobnych do ludzkich lub świadomości. Pozycjonowanie AI jako kolejnej fazy rewolucji przemysłowej, a nie jako nowej formy życia, pomaga zachować perspektywę i chroni przed wielkimi twierdzeniami, które mogą prowadzić do nieuzasadnionego strachu lub niezasłużonego uznania” – podsumował Udo Sglavo.