Czy Polsce grozi scenariusz brytyjski? Kierowców zawodowych jest za mało – niebawem będzie to odczuwalne zarówno w przewozach pasażerskich jak i w przypadku logistyki czy e-commerce. Najsilniej problem odczuwalny jest obecnie w Wielkiej Brytanii, ale o brakach w tym zawodzie mówi się w Niemczech, Belgii czy Francji. – Kierowca zawodowy to profesja, która przez lata była niedoceniana, a w czasach progresywnej eksplozji sektora e-commerce będzie on niezbędny, by łańcuch dostaw działał sprawnie. O tym, jak ważni są kierowcy przekonujemy się dopiero, gdy nie docierają do nas przesyłki i gdy widzimy sklepowe puste półki. W Polsce sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, ale jeżeli nie przybędzie na rynku młodych kierowców to problemy są tylko kwestią czasu – mówi Laura Hołowacz, Prezes Grupy CSL.
Na skróty:
Specjaliści: problem narasta od lat
Kryzys brytyjski realnie pokazał jak ważną grupą zawodową są kierowcy. Brakuje ich w całej Europie od dawna, ale taki odpływ, jak miał miejsce na wyspach jest zdecydowanie gospodarczym fenomenem. Brak kierowców, to brak dostaw towarów do sklepów, ale i paraliż sektora e-commerce i ogólnie handlu w sektorze nie tylko detalicznym. Na brak kierowców narzekają także Niemcy, Francja, Belgia czy Holandia. Również Polska ma w tym zakresie poważne braki, które w kolejnych latach mogą stanowić zagrożenie dla naszego gospodarczego bezpieczeństwa.
– Problem ten narastał od lat, tylko, jako temat być może niezbyt atrakcyjny, nie wzbudzał szerszego zainteresowania. Społeczeństwa, a wraz z nimi elity polityczne, nie interesują się kulisami transportu – czy szerzej logistyki, dopóki ta machina, określana jako krwiobieg gospodarki, funkcjonuje bez większych zakłóceń – ocenia Jerzy Gębski z Enterprise Logistics.
– Organizacje branżowe szacują niedobór kierowców w Polsce na 120 tys. Jeszcze dwa lata temu te szacunki opiewały na 100 tys. Mamy więc do czynienia z pogłębianiem się tej sytuacji. I – analogicznie do przykładu podanego wyżej – niewiele się zadzieje dopóty, dopóki towary będą dalej znajdowały się na półkach sklepowych. Obawiam się, że szybko nie da się nic zrobić, bowiem problem narastał od lat, a np. na naszym podwórku krajowym, likwidacja swego czasu szkolnictwa zawodowego miała do tego również przyczynek. Najszybszym możliwym rozwiązaniem wydaje się stosowanie zachęt dla kierowców z Azji, którzy potencjalnie mogliby wypełnić niedobory branży. To się już dzieje, ale skala zjawiska nie jest jeszcze masowa. W Europie – i Polska nie jest wyjątkiem – trend jest bowiem taki, iż wielu kierowców to już prawie emeryci, bądź nawet pracujący emeryci, zaś młodzi – poza pasjonatami – do zawodu ewidentnie się nie garną – mówi Jerzy Gębski.
E-commerce się rozpędza, kierowców trzeba więc jeszcze więcej
Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz przyznaje, że problem z brakiem kierowców jeszcze bardziej unaoczniła pandemia koronawirusa oraz Brexit. Gdyby nie sytuacja na Wyspach to wiele krajów jeszcze długo żyłoby w przeświadczeniu, że „nie jest tak źle”. Pandemia za to napędziła koniunkturę branży e-commerce. Nie jest możliwy jej rozwój bez sprawnego łańcucha dostaw, który oparty jest w dużej mierze na transporcie samochodowym.
– Pora na transport intermodalny. Transport drogowy dociera do granicy swoich możliwości. Problemem jest zarówno brak kierowców jak i przepustowość dróg. Nie możemy zawalać Europy kolejnymi tirami, bo nie będzie miał kto nimi jeździć i nie ma szans, by nadal było bezpiecznie i ekologicznie jeżeli ciężkich samochodów będzie coraz więcej – mówi Prezes Laura Hołowacz. – Sytuacja w Europie będzie coraz trudniejsza, u nas również brakuje kierowców, ale nasza sytuacja i tak jest lepsza niż u naszych sąsiadów. Należy jednak działać szybko i zachęcać młodych ludzi do podejmowania pracy w tym zawodzie – dodaje Prezes Laura Hołowacz.
Prof. Niedzielski: sytuację w Polsce ratują kierowcy z Ukrainy
Naukowcy również nie mają wątpliwości, że brak kierowców zawodowych w Europie wynika z kryzysu szkolnictwa w tym zakresie oraz z faktu, że przez lata zawód kierowcy nie był atrakcyjny finansowo. Prof. Piotr Niedzielski z Uniwersytetu Szczecińskiego, członek Naczelnej Organizacji Technicznej przyznaje, że to ciężka praca, która musi być wysoko wynagradzana. Inaczej czeka nas globalny kryzys, który dotknie sektory detaliczne gospodarki.
– Kierowców zatrudniają teraz chętnie wszystkie kraje europejskie, możemy obserwować wręcz walkę o kierowców i licytację, kto jest w stanie zaoferować więcej pieniędzy i lepsze warunki pracy – mówi prof. Niedzielski. – Kwestia problemów np. z zaopatrywaniem sklepów jest kwestią czasu, choć mamy jako kraj jeden plus. Mamy dobre zaplecze w postaci naszych braci Ukraińców, którzy chętnie podejmują życie i pracę w Polsce. To jest element tej gospodarczej układanki transportowej, który bardzo nam pomaga. Osoby z Ukrainy podejmują pracę zarówno w transporcie pasażerskim jak i towarowym – dodaje prof. Niedzielski.
W najbliższym czasie Północna Izba Gospodarcza podejmować będzie temat transportu. Sprawa dotyczy coraz większej liczby przedsiębiorców działających w naszym zrzeszeniu.