Główna para walutowa wraca do spadków po wczorajszym ataku na opór na poziomie 1,06. Krajowa waluta znów w defensywie, z jednej strony mocniejszy USD, z drugiej niższa inflacja bazowa, która w teorii otwiera drogę do cięć stóp w niedalekiej przyszłości. Złoto odzyskuje blask, cel 3 tys. USD za uncję.
Na skróty:
Problemy euro
Początek tego tygodnia to dobry dowód na to, jak trudno wspólnej walucie zainicjować większą korektę na rynkach. Kurs najpierw wystrzelił w okolice oporu na poziomie 1,06, by dzisiaj oddać niemal całe zyski i wrócić w okolice 1,0530. Trudno jednak o większą korektę, skoro widzimy jak spada szansa na cięcie stóp w USA na grudniowym posiedzeniu. Już wynosi poniżej 60%, co w przypadku decyzji Fed jest zbyt słabym wynikiem, by liczyć na taki scenariusz. Tym bardziej, że amerykańscy decydenci czekają na to, co zrobi nowo wybrany prezydent. Patrząc na jego ruchy przy obsadzaniu stanowisk, widzimy, że główny cel jaki będzie przyświecał Trumpowi to powrót do taryf celnych. Dzisiaj poznaliśmy też odczyt inflacji CPI ze strefy euro. Wynik za październik na poziomie 2% nie odbiera argumentów EBC za tym, by na kolejnym posiedzeniu dokonać cięć stóp procentowych.
Zakładnik notowań
Poranny spadek EUR/USD niekorzystnie wpłynął na notowania złotego. PLN w relacji do EUR czy USD znów wspiął się na wyższe poziomy, odpowiednio ponad 4,33 i 4,10. Kolejne godziny doprowadziły co prawda do delikatnych spadków, niemniej jednak silniejszy znów USD będzie powodował odpływ kapitału z rynków wschodzących. Część analityków wskazuje też na fakt publikacji niższej inflacji bazowej (4,1%) w naszym kraju, co w teorii może otwierać temat cięć stóp procentowych. Tym bardziej, że pojawił się też głos z samego gremium RPP, o tym, że w marcu można rozpocząć dyskusje odnośnie rozpoczęcia luzowania monetarnego. Wydaje się jednak, że na ten moment trudno wskazywać, by ten fakt decydował o losie PLN. Tym bardziej, że nowe pomysły Trumpa mogą wywrócić aktualną sytuację i spowodować choćby wyższą inflację. A ta wpłynie na to, że banki centralne wrzucą hamulec w luzowaniu, co w przypadku Polski będzie oznaczać cały rok 2025 bez cięć stóp. Aktualnie głównym czynnikiem determinującym notowania PLN będzie zachowanie głównej pary walutowej świata. Ewentualny ruch w górę zadziała na korzyść polskiej waluty.
3 tys. USD za uncję?
Sporo się dzieje na notowaniach złota w ostatnich dniach. Po wyborze Trumpa na prezydenta USA, wraz z umocnieniem USD i wzrostem rentowności amerykańskich obligacji, byliśmy świadkami sporej korekty notowań. Gdy sytuacja się uspokoiła, złoto przeszło znów do kontrataku i od końcówki ubiegłego tygodnia zyskuje już ponad 3%. Należy też wspomnieć o czynniku geopolitycznym, który mógł znów zainicjować popyt na ten surowiec. Mowa o zgodzie USA na ataki Ukrainy na cele w Rosji. Bez wątpienia ten czynnik może być odpowiedzialny za potencjalną eskalację napięcia i odpowiedź Rosji. Prawdopodobne jest więc, że słabość złota była tylko chwilowa, a teraz zobaczymy ruch na nowe ATH i tym samym atak na poziom 3 tys. USD za uncję, o czym rozpisują się już analitycy.
Autor: Krzysztof Pawlak, analityk walutowy Walutomat.pl