Przyszłość TikToka w Stanach Zjednoczonych staje się coraz bardziej niepewna. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał jednoznaczną decyzję, nakazując sprzedaż amerykańskiej części platformy należącej do chińskiej firmy ByteDance. Jeśli właściciele nie zastosują się do wyroku, TikTok może zostać całkowicie zablokowany na terenie USA już w najbliższą niedzielę. Decyzja sądu wywołała burzliwe reakcje, zwłaszcza że TikTok zdobył ogromną popularność wśród ponad 170 milionów użytkowników w USA, dla wielu z nich stając się istotnym źródłem dochodu. Choć decyzja sądu odgrywa kluczową rolę, to w przypadku tej platformy może się okazać, że prawdziwy wpływ na jej los będą mieli politycy i biznesmeni.
Dlaczego TikTok znalazł się na celowniku?
Jednym z głównych argumentów przemawiających za wprowadzeniem zakazu jest zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Kongres uznał, że sposób gromadzenia danych przez TikToka oraz jego powiązania z chińskim rządem budzą poważne obawy. Sędziowie Sądu Najwyższego stwierdzili, że platforma, mimo swojej rosnącej popularności, musi zostać sprzedana, aby wyeliminować ryzyko związane z możliwym wykorzystaniem danych użytkowników przez obce państwo.
Amerykańskie organy regulacyjne zarzucają TikTokowi gromadzenie ogromnych ilości danych użytkowników, w tym informacji o lokalizacji, aktywności online oraz preferencjach. Dane te mogłyby zostać wykorzystane do celów szpiegowskich lub nielegalnego monitoringu.
TikTok jest oskarżany również o manipulowanie algorytmami w celu promowania treści zgodnych z interesami chińskiego rządu, jednocześnie ograniczając widoczność materiałów krytycznych wobec Chin. Dotyczy to m.in. tematów takich jak protesty w Hongkongu, sytuacja Ujgurów czy kwestie związane z Tajwanem. Istnieją też obawy, że TikTok może być wykorzystywany do szerzenia dezinformacji, manipulacji opinią publiczną oraz wpływania na procesy demokratyczne w Stanach Zjednoczonych, takie jak wybory prezydenckie.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, ustawa nie narusza konstytucyjnego prawa do wolności słowa, co podkreślono w orzeczeniu. TikTok bronił się, twierdząc, że zakaz jest nieuzasadniony, jednak argumenty firmy nie przekonały sędziów.
Kto może przejąć TikToka?
Zespół prawny Trumpa wnioskował o opóźnienie decyzji Sądu Najwyższego, argumentując, że tylko prezydent może wypracować rozwiązanie ratujące platformę. W piśmie podkreślono polityczne umiejętności Trumpa oraz jego zdolność do zawierania korzystnych transakcji. Pomimo odrzucenia tego wniosku przez sędziów, temat TikToka nadal znajduje się w centrum uwagi administracji prezydenta.
Jednym z możliwych scenariuszy jest wydanie przez Trumpa dekretu wykonawczego, który opóźni wdrożenie zakazu działalności TikToka w USA. Takie rozwiązanie pozwoliłoby zyskać czas na negocjacje.
Agencja Bloomberg informowała, że chińscy urzędnicy preferują, aby TikTok pozostał pod kontrolą ByteDance, ale w obliczu potencjalnego zakazu rozważają alternatywne scenariusze, w tym sprzedaż amerykańskich operacji platformy. Według Bloomberga chińscy właściciele ByteDance rozpoczęli rozmowy na temat sprzedaży TikToka a jednym z potencjalnych nabywców miał być Elon Musk, miliarder znany z przejęcia platformy Twitter (obecnie X). Zgodnie z szacunkami analityków Bloomberga Operacje TikToka w USA mogą być warte ok. 40-50 mld dolarów.
Komentatorzy branżowi podkreślają, że Musk może być odpowiednią osobą do przejęcia kontroli nad TikTokiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego bliskie relacje z administracją prezydenta-elekta Donalda Trumpa.
TikTok jako narzędzie kampanii politycznej
Początkowo Trump, podczas swojej pierwszej kadencji, dążył do zakazu TikToka w USA, argumentując to obawami o bezpieczeństwo narodowe. Jednak w trakcie kampanii wyborczej w 2024 roku zmienił swoje stanowisko, wyrażając pozytywne nastawienie do platformy.
TikTok odegrał znaczącą rolę w kampanii politycznej Donalda Trumpa, zwłaszcza w kontekście mobilizacji młodych wyborców. W trakcie kampanii prezydenckiej Trump dołączył do platformy, szybko zdobywając miliony obserwujących. Aktywnie angażował się w kampanię na rzecz zdobycia poparcia influencerów, którzy mają ogromny wpływ na opinię publiczną, zwłaszcza wśród młodszych wyborców. Zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy TikToka w administracji Trumpa zdają sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji politycznych decyzji dotyczących zakazu platformy. Jeśli uda się rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem narodowym, a jednocześnie zachować działalność TikToka w USA, Trump może zdobyć uznanie zarówno wśród swoich zwolenników, jak i sceptycznych wyborców.
Czy zakaz TikToka wejdzie w życie?
Decyzja Sądu Najwyższego oznacza, że jeśli ByteDance nie znajdzie nabywcy dla TikToka, aplikacja zostanie zakazana w USA. Sklepy z aplikacjami oraz dostawcy usług w chmurze, którzy będą nadal hostować aplikację, narażą się na gigantyczne kary finansowe, sięgające miliardów dolarów.
Biały Dom, tuż po wydaniu decyzji, ogłosił, że egzekwowanie przepisów zostanie pozostawione w gestii Donalda Trumpa, który już zapowiedział, że „uratuje TikToka”. Trump sygnalizował również, że może dać ByteDance więcej czasu na znalezienie nabywcy, co wzbudza spekulacje na temat jego dalszych kroków w tej sprawie.
Czy TikTok naprawdę zniknie z amerykańskiego rynku?
Choć nowa ustawa wchodzi w życie już w niedzielę, praktyczne skutki decyzji są trudne do przewidzenia. Przyszłość TikToka w Stanach Zjednoczonych zależy przede wszystkim od decyzji politycznych podejmowanych przez administrację Trumpa.
Nawet jeśli ByteDance nie sprzeda aplikacji na czas, może próbować negocjować z administracją nowego prezydenta. Donald Trump, który objął urząd w atmosferze kontrowersji, wyraźnie sygnalizował, że chce utrzymać popularną aplikację w USA, choć jednocześnie podkreślał konieczność zabezpieczenia danych użytkowników.