WALUTYKRYPTOWALUTYBitcoin w służbie amerykańskich Sił Kosmicznych? To jest realne i ma sens

Bitcoin w służbie amerykańskich Sił Kosmicznych? To jest realne i ma sens

Bitcoin w służbie amerykańskich Sił Kosmicznych? To jest realne i ma sens

Jeden z rodzajów sił zbrojnych USA może dokładniej przyjrzeć się kryptowalutom. I nie chodzi o finansowanie wyścigu zbrojeń. Siłom Kosmicznym nie chodzi też o wartość bitcoina, ale o to co skrywa.

Tak, Stany Zjednoczone mają Siły Kosmiczne, a jednym z ich oficerów jest major Jason Lowery. To jednocześnie inżynier astronautyki, a celem jego formacji jest „organizowanie, szkolenie i wyposażanie sił kosmicznych w celu ochrony amerykańskich i sojuszniczych interesów w przestrzeni kosmicznej”.

Lowery przez dekadę pracował dla amerykańskich urzędów jako doradca, a obecnie jego zadaniem jest służenie radą np. Biuru Prezydenta Stanów Zjednoczonych czy Biuru Sekretarza Obrony. Ekspert nadal zajmuje się tym, co laik może jednoznacznie nazwać bezpieczeństwem w przestrzeni kosmicznej, ale teraz do sprawy podchodzi w nowy sposób. Patrzy z uwagą na bitcoiny.

Nie o wartość tu chodzi

Jednak myli się ten, kto myśli, że zadaniem oficera jest uruchomienie koparek, dzięki którym cyfrową walutą będzie można finansować międzyplanetarne zbrojenia USA. Lowety ma dużo bardziej skomplikowany pomysł.

W piśmie do amerykańskiej Rady ds. Innowacji Departamentu Obrony major wzywa do wykorzystania nie tyle waluty, co Proof of Woork (PoW). To algorytm wykorzystywany do zatwierdzania transakcji dokonywanych kryptowalutami.

PoW to zaszyfrowane, kryptograficzne obliczenie. Tak można to wyjaśnić w sposób najbardziej przystępny – mówi Marcin Wituś, prezes Geco Capital OU. To firma zarządzająca funduszami alternatywnymi, w tym aktywami cyfrowymi, która działa na podstawie estońskiej licencji. I opisuje, że jest to zabezpieczenie np. przed tym, aby jeden bitcoin nie był podrabiany lub wydany podwójnie. – To bezpiecznik w finansowym świecie, w którym nie ma czegoś w rodzaju banku centralnego, który ten rynek nadzoruje – dodaje ekspert.

Major Lowery proponuje dokładniejsze zbadanie PoW i sprawdzenie, czy tego rodzaju algorytmy mogą zostać wykorzystane w działaniach wojskowych, które może przyjdzie prowadzić amerykańskim Siłom Kosmicznym.

Nowe spojrzenie

Nadal brzmi to jak science fiction, ale Wituś uważa, że to może mieć sens. – Choć nie jest to nowe spojrzenie na kryptowaluty, to na pewno używane przez nie algorytmy mogą być przydatne w kwestii cyberbezpieczeństwa. Gdy tylko powstał cały mechanizm kryptowalut, wiedzieliśmy, że może on być wykorzystywany nie tylko do tworzenia walut – ocenia prezes Geco Capital OU.

Zatem Lowery tylko przypomniał, że bitcoin nie jest tylko wirtualną monetą. Jest produktem zabezpieczonym tak dobrze, że ten sposób można wykorzystać do ochrony innych danych. Zdaniem majora, PoW można w przyszłości wykorzystać do ochrony danych i zasobów cyfrowych Sił Kosmicznych przez cyberatakami.

Jak HIMARS

Taki algorytm ma być czymś w rodzaju ciężkiego wojskowego sprzętu rozlokowanego na granicy państwa (zresztą podobnego porównania użył w piśmie). Można tu chociażby przywołać wyrzutnię HIMARS, o których zakup od USA tak mocno zabiegała Polska. Zadaniem takich jednostek jest zapewnienie bezpieczeństwa i odstraszanie przeciwnika. Lowety ocenia, że tak samo można wykorzystać PoW.

Major uważa, że z bitcoinowych algorytmów może korzystać nie tylko armia, ale też administracja rządowa. Można np. za ich pomocą chronić wysyłane przez internet polecenia, komendy i wiadomości.

Ataki hakerskie są obecnie powszechne. Każde państwo, każda służba szuka sposobu na lepsze zabezpieczenie się przed cyberatakami. Trwa wyścig zbrojeń, do którego po każdej ze stron zaprzęgnięto już np. sztuczną inteligencję – dodaje Marcin Wituś.

Jeszcze niedawno byliśmy świadkami globalnego zachłyśnięcia się SI. Teraz jednak przyszedł czas na krytyczne spojrzenie. Eksperci głośno mówią np. o tym, że SI jest dobrym narzędziem do zabezpieczenia danych. I znakomitym do łamania tych zabezpieczeń.

Dlatego ostatnio Siły Kosmiczne USA zakazały swoim pracownikom i wojskowym korzystania z narzędzi opartych o sztuczną inteligencję (np. ChatGPT). Właśnie ze względu na obawę o bezpieczeństwo danych.

Zgodnie z informacjami Reutersa, notatkę z takim poleceniem wystosowała sama Lisa Costa, czyli zastępca Szefa Operacji Kosmicznych ds. Technologii i Innowacji w Siłach Kosmicznych USA.

Potem te doniesienia potwierdziła rzecznik prasowa Sił Kosmicznych, major Tanya Downsworth. – Jest to środek tymczasowy mający na celu ochronę danych naszego serwisu – komentowała.

Siły Kosmiczne chcą uniknąć sytuacji, w której „w ręce” SI wpadną informacje strategiczne, poufne a wręcz tajne. Które potem SI działająca na polecenie przeciwnika może przejąć.

Stąd też potrzeba lepszego szyfrowania danych, do czego major Lowery chce wykorzystać bitcoinowy algorytm. – Jest to niewątpliwie bardzo dobra reklama dla kryptowalut. Jeżeli jeden z rodzajów sił zbrojnych USA interesuje się zabezpieczeniami wykorzystywanymi w bitcoinach, to jest to sygnał dla użytkowników, że jednak są to arcybezpieczne aktywa cyfrowe – podkreśla Marcin Wituś, prezes Geco Capital OU.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

warszawa

PwC: bez reform Polska Strefa Inwestycji straci na atrakcyjności dla inwestorów

0
Odpowiednie zmiany legislacyjne mogą umożliwić 25% wzrost inwestycji w ciągu najbliższych 5 lat, jednak ich brak może spowodować ich spadek o 40%, wynika z analizy PwC. Polska Strefa Inwestycji przyczyniła się do wsparcia inwestycji...