GOSPODARKAKobieta prezydentem USA?

Kobieta prezydentem USA?

Kobieta prezydentem USA?

W weekend obecny prezydent USA zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. W tej niełatwej walce jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Khamala Harris. Chiny obniżają stopy procentowe, a na rynku ropy silna korekta w dół na zakończenie tygodnia.

Biden rezygnuje z wyścigu

Niby zanosiło się na to od wielu dni, ale pogłoski o rezygnacji Bidena cały czas były dementowane. Jednak w weekend urzędujący prezydent Joe Biden ogłosił, że zamierza skupić się na obecnej kadencji i nie będzie ubiegał się o kolejną. W wyścigu do Białego Domu zastąpi go Khamala Harris, obecna wiceprezydent, która od kilku tygodni pojawia się w niektórych sondażach. Można więc oszacować, jak duży dystans musi nadrobić do kandydata republikanów. Wygląda na to, że jest na straconej pozycji. Z drugiej strony obecna kampania republikanów, podkreślająca niemożność sprawowania urzędu ze względu na wiek, może się teraz tej formacji odbić czkawką. Khamala Harris skończy co prawda pod koniec kampanii 60 lat, aczkolwiek przy dotychczasowych kandydatach nadal uchodzi za młodą. Rynki na razie przyjmują tę zmianę dość spokojnie, nie widać żadnych gwałtownych ruchów. Ważne natomiast jest to, że wydarzenia te miały miejsce w weekend i wiele zdążyło się wyjaśnić przed otwarciem sesji.

Chiny obniżyły stopy procentowe

Nad ranem mieliśmy sporą niespodziankę z Państwa Środka. Doszło tam do obniżek stóp procentowych. O 0,1%, ale zawsze. Co sprawiło, że Pekin postanowił obniżyć rynkową stawkę? Analitycy wskazują na pakiet słabszych ostatnio danych, który pokazuje, że perspektywy dla tej gospodarki nie są najlepsze. Obniżka stóp procentowych to obniżka kosztu kredytowania, co potencjalnie może pozwolić chińskiej ekonomii złapać wiatr w żagle. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że kraj ten nadal boryka się z bańkami inwestycyjnymi, np. na rynku nieruchomości i obniżanie stóp procentowych tego nie naprawi.

Spadek cen ropy

Patrząc na ostatnie wydarzenia można oczekiwać, że ropa powinna drożeć. Z jednej strony nadchodzące cięcia stóp procentowych w USA. Z drugiej mamy dalej niepokoje na Bliskim Wschodzie, gdzie pozycja dyplomatyczna Izraela ponownie gwałtownie ucierpiała. Do tego spadki rezerw w USA. Dlaczego zatem miniony tydzień zakończył się gwałtowną przeceną? Inwestorzy wskazują na słabsze dane z Chin i w konsekwencji – korekty w oczekiwaniach co do popytu globalnego na surowiec. To właśnie te oczekiwania stoją najprawdopodobniej za spadkiem o 2 dolary na baryłce w piątek.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewskigłówny analityk w InternetowyKantor.pl

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

złoto

Czy złoto ma szansę na kontynuację wzrostów w 2024 roku?

0
Złoto pokazało w ostatnich latach, że potrafi kontynuować wzrosty i osiągać kolejne historyczne szczyty, nawet w środowisku wysokich stóp procentowych. Oczywiście same wysokie stopy procentowe to efekt nadmiernie wysokiej inflacji, która sprzyjała popytowi na...