Przed nami kolejne już posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Kolejne, na którym stopy pozostaną najprawdopodobniej bez zmian. Ostatnia podwyżka ceny pieniądza miała miejsce na posiedzeniu wrześniowym i od tego czasu stopa referencyjna wynosi 6,75%. Co z obniżką stóp na jesień? – wyjaśnia Tomasz Gessner, główny analityk z firmy Tavex.
Czy zaczniemy mówić o obniżkach?
Choć inflacja, która w kwietniu w ujęciu rocznym wyniosła 14,7% – wciąż jest mocno odczuwalna – jej dynamika zaczyna zgodnie z trendami w wielu innych gospodarkach spadać (wraz z dynamiką wzrostu gospodarczego). Tendencji tej pomaga chociażby efekt bazy, a więc skala wzrostów CPI w analogicznych miesiącach przed rokiem. Jest to więc coraz wyżej umiejscowiona poprzeczka. Cofająca się dynamika inflacji CPI nie oznacza naturalnie, że ceny spadają, ale że tempo ich wzrostu zaczyna wyhamowywać. Nadal jednak mamy dużo do zrobienia, zwłaszcza w zakresie ochrony oszczędności trzymanych w PLN, których siła nabywcza kurczy się obecnie w tempie ok. 8% przy założeniu, że są one zdeponowane na lokacie oprocentowanej na poziomie zgodnym ze stopą referencyjną.
Spadająca dynamika inflacji CPI w Polsce w połączeniu z prawdopodobnym zakończeniem wzrostu stóp w USA, rozpoczęła serię spekulacji na temat ewentualnej obniżki stóp przez RPP na jesień. Trudno przy okazji tych spekulacji ominąć temat październikowych wyborów parlamentarnych. Z oficjalnych projekcji Narodowego Banku Polskiego wynika, że przy założeniu utrzymania stóp w Polsce na obecnych poziomach, inflacja nie zdoła wrócić do celu (2,5% +/- 1p.p.) do końca 2025 roku. Tymczasem w ostatnich tygodniach ze strony części przedstawicieli RPP pojawiały się dość gołębie wypowiedzi, w których zwracano uwagę na trwały trend spadku inflacji, a nawet dopuszczano możliwość obniżek stóp procentowych na jesień.
Z kolei w wypowiedziach bankowych analityków przebijają się głosy o tym, że na majowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej może już w sposób oficjalny zasygnalizować zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Do tej pory o takowym zakończeniu mówiło się jedynie nieoficjalnie, na podstawie serii decyzji o utrzymaniu stóp od października w obliczu wciąż dużych napięć inflacyjnych. Skoro w takim otoczeniu stopy nie były dalej podnoszone, tym bardziej nie będą w sytuacji, w której inflacja zaczęła spadać.
Niepokoi inflacja bazowa
Elementem, który może pokrzyżować plany w zakresie ewentualnych obniżek stóp na jesień, bądź w końcówce roku, jest inflacja bazowa, a więc ta liczona bez najbardziej zmiennych cen energii i żywności.
Tutaj trend pozostaje rosnący. Odczyt za marzec wyniósł 12,3% i był to 21. miesiąc jego wzrostu z rzędu. Sytuacji nie ułatwia też 2-cyfrowa dynamika wzrostu wynagrodzeń, które choć realnie spadają, ułatwiają konsumentom akceptowanie coraz wyższych cen, co z kolei utrudnia sprowadzanie w dół oczekiwań inflacyjnych.
Jeśli więc mielibyśmy szukać wskazówki, która zwiększyłaby szanse rozpoczęcia realnej dyskusji na temat rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych, to takowej upatrywać należałoby w konieczności zmiany trendu także w przypadku inflacji bazowej.