Firmy technologiczne zwolniły już ponad 100 tys. osób. Polska przechodzi przez kryzys w miarę suchą stopą.
W ostatnim czasie w branży IT toczy się intensywna dyskusja na temat fali zwolnień. Statystyki Layoffs.fyi wskazują, że tylko w tym roku już ponad 350 firm technologicznych zwolniło ponad 100 tys. pracowników. Jednak dane te dotyczą głównie rynku amerykańskiego. Odsetek polskich firm w tym zestawieniu jest niewielki. Nadwiślańskie środowisko IT nie podziela pesymistycznych tendencji zza oceanu, koncentrując się na wyzwaniach wynikających ze zmian technologicznych i prawnych.
Kryzys zwolnień w branży IT rozpoczął się w 2023 roku i zdaniem niektórych specjalistów przybiera na sile. Za powody tego stanu rzeczy uważa się popandemiczny spadek zapotrzebowania na projekty realizowane w trakcie lockdownu, automatyzację procesów obsługiwanych przez AI oraz wstrzymanie inwestycji ze względu na duży wzrost kosztów. Dobrze obrazuje to opinia Wojciecha Buczkowskiego, prezesa zarządu Komputronik S.A., który ubiegły rok określił jako jeden z najtrudniejszych w historii na rynku elektroniki i nowych technologii.
– W jednym czasie pojawiło się kilka czynników negatywnie wpływających na rynek, których nie doświadczyliśmy na przestrzeni ostatnich 15 lat. Firmy wstrzymały inwestycje ze względu na znaczny wzrost kosztów, obniżenie rentowności i niepewną sytuację makroekonomiczną, ale także w oczekiwaniu na dostępność programów finansowanych z KPO. Z kolei konsumenci zmniejszyli wydatki z powodu wysokiej inflacji, która zmniejszała ich dochody dyspozycyjne oraz ograniczenia w zakupach ratalnych – skutek niższej zdolności kredytowej i wysokich stóp procentowych – tłumaczy Wojciech Buczkowski.
W 2023 roku znakomita większość firm z branży IT prowadziła restrukturyzację. To schłodzenie rynku widać było nie tylko w Polsce, ale także w Europie czy w USA. Zgodnie z analizami Layoffs.fyi w ubiegłym roku zwolniono ponad 263 tysiące pracowników z niemal 1 200 firm. Amerykański portal technologiczny, TechCrunch, który przeanalizował tegoroczne zwolnienia – odnotował, że w kwietniu w firmach IT globalnie pracę straciło ponad 22 tys. pracowników, zaś w maju z dotychczasowym miejscem zarobkowania pożegnało się 9 882 osób.
Na liście przedsiębiorstw decydujących się na restrukturyzacje w 2024 roku znalazły się zarówno startupy, jak i międzynarodowi giganci. Wśród nich są m.in. Tesla, redukująca ponad 10 proc. swojej globalnej siły roboczej, a także Cisco z odsetkiem 5 proc. W kwietniu Apple pożegnał 614 pracowników ze względu na rezygnację z projektu samochodu elektrycznego. W czerwcu Microsoft poinformował o zwolnieniu kolejnych setek specjalistów, tym razem, odpowiedzialnych za obszar jednostki chmurowej Azure. Z początkiem roku firma wypowiedziała współpracę specjalistom gamingowym z Activision Blizzard i XboX.
Na skróty:
Specjaliści do obsługi systemów biznesowych poszukiwani
W styczniu plan restrukturyzacji 7% swojej siły roboczej ogłosił również SAP. Przekwalifikowanie 8 tys. pracowników nie wynikało jednak ze spadku popytu na aplikacje biznesowe niemieckiego producenta. Firma umotywowała swoją decyzję potrzebą pozyskania większej liczby specjalistów z zakresu chmury i sztucznej inteligencji, aby móc intensywniej rozwijać się w tych dziedzinach. Nie wpłynęło to jednak na sytuację firm i partnerów SAP – także w Polsce. Wręcz przeciwnie, zgodnie z niedawno opublikowanym raportem Awareson, 51,7% firm zwiększało zatrudnienie specjalistów SAP w 2023 roku. Co więcej, globalne inwestycje w tę technologię i oprogramowanie wzrosły aż o 81%.
– Polska nie jest oczywiście samotną wyspą na oceanie, ale nasz rynek jest nieco inny od rynku europejskiego, nie mówiąc o USA. Polskie firmy w ostatnich latach bardzo mocno się rozwinęły, wiele z nich z sukcesem wyszło za granicę. To sprawia, że mają one duże potrzeby informatyzacji, która ma im pomóc w ekspansji. Firmy potrzebują usług doradczych w obszarze nowych technologii, a w naszym przypadku w obszarze rozwiązań SAP, wsparcia w zarządzaniu chmurą, co sprawia, że spowolnienie rynku w Polsce odczuwamy jednak w mniejszym stopniu niż za oceanem. W tym roku liczymy na wzrost przychodów, a nie na ich spadek – mówi Anna Kowalik, People Director, NTT DATA Business Solutions.
Według badań przeprowadzonych przez No Fluff Jobs w Polsce w pierwszym kwartale 2024 roku pracę straciło 13,6% specjalistów IT, a rynek skurczył się o 13,8% miejsc pracy. Nie zmienia to faktu, że na swoich stanowiskach pozostało 70% kadry, z czego 45% jest związana ze swoją firmą dłużej niż dwa lata. Co szczególnie istotne, 65% ekspertów IT wcale nie obawia się utraty obecnego zatrudnienia. Firmy technologiczne niewątpliwie przechodzą transformacje wynikające z pojawienia się nowych możliwości, jakie niesie za sobą sztuczna inteligencja czy chmura. Jednakże dla pracowników bardziej niż utratę pracy, oznacza to konieczność zdobycia nowych kompetencji.
– Cały czas obserwujemy duży popyt na rozwiązania IT ze strony dużych firm produkcyjnych, logistycznych, energetycznych czy transportu publicznego. Tylko w tym roku zatrudniliśmy już 50 osób, co oznacza wzrost zatrudnienia na poziomie kilkunastu procent i cały czas prowadzimy rekrutacje. Szukamy doświadczonych programistów Java, inżynierów DevOps,i specjalistów bazodanowych, którzy będą wspierać procesy wdrożeniowe w międzynarodowych projektach PSI. Rozwijamy własne produkty przy użyciu technologii Java, Net, C++, Angular, Big Data, Data Science/Machine Learning, a to oznacza popyt na programistów, konsultantów, analityków i testerów – mówi Piotr Augustyniak, Dyrektor HR, PSI Polska.
Cyfryzacja pod rygorem ustaw
Choć amerykańska branża IT często wyznacza kierunki zmian na rynkach lokalnych, w przypadku zapotrzebowania kadrowego sytuacja za oceanem nie ma bezpośredniego wpływu na sytuację na europejskich rynkach. Dzieje się tak względu na specyficzne kwestie legislacyjne związane z cyfryzacją, które są wprowadzane zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii Europejskiej. Jednym z takich przykładów jest nowelizacja ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC). Tocząca się nowelizacja ma na celu dostosowanie krajowych przepisów do dynamicznie zmieniającego się krajobrazu cyberzagrożeń i zwiększenie bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej. Do 17 października 2024 r. 40 tysięcy firm z 18 branż jest zobligowanych do przygotowania się do wdrożenia dyrektywy NIS 2. Już dziś wymusza to na nich inwestowanie w zaawansowane technologie i zatrudnianie wykwalifikowanych specjalistów IT. A to wszystko powoduje, że zapotrzebowanie kadrowe w Europie jest całkowicie inne od pozostałych części świata.
Ponadto, polskich przedsiębiorców czeka jeszcze nowelizacja ustawy o Jednolitym Pliku Kontrolnym – nakładająca od 2025 roku obowiązek przekazywania szczegółowych danych finansowych i podatkowych w formie elektronicznej. Wprowadzenie JPK_KR_PD ma na celu usprawnienie kontroli podatkowej i zwiększenie przejrzystości finansowej. W praktyce firmy muszą zapewnić sobie kompetentny sztab specjalistów zdolnych do obsługi i utrzymania cyfrowych działań operacyjnych.
– Środowisko prawne w kontekście cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa jest obecnie jednym z największych wyzwań polskich przedsiębiorców. W tej sytuacji na specjalistach IT spoczywa odpowiedzialność przygotowania firm do nadchodzących zmian – mówi Anna Kowalik.
Dobre perspektywy wzrostu zatrudnienia w IT na koniec 2024 r.
Konsekwencje wyzwań informatycznych, przed którymi stoi Polska, najlepiej obrazuje prognoza ManpowerGroup na trzeci kwartał bieżącego roku. Zgodnie z przewidywaniami ekspertów, wzrost zatrudnienia w rodzimej branży IT wyniesie 22%. Szczególnie poszukiwani będą specjaliści posiadający minimum 6-8 lat doświadczenia, co podkreśla rosnące zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych profesjonalistów zdolnych sprostać coraz bardziej złożonym wyzwaniom technologicznym.