Ceny żywności spadły na świecie o 17%, co powinno sprzyjać zwalczaniu inflacji w wielu krajach. W Polsce ten efekt też już występuje, choć z opóźnieniem i może być słabszy.
Światowe ceny żywności spadają, a w zeszłym roku mieliśmy bardzo duże ograniczenia podażowe, wówczas ceny były ekstremalnie wysokie. Stąd też efekt bazy i tak wysokie spadki przy porównaniu cen rok do roku.
– Dlatego tak ważne jest, że ceny żywności spadają także w ujęciu miesięcznym – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. – Schodzimy więc do wcześniejszych poziomów.
Najbardziej spadły ceny zbóż, a przede wszystkim pszenicy. Powodem wysokie zbiory z USA, a jednocześnie nie potwierdziły się obawy, że znów bardzo spadnie import z Ukrainy.
Tylko nieliczne surowce nie tanieją, a wśród nich jest cukier, kawa i kakao, ale ich udział w ogólnym indeksie WHO nie jest duży.
– Rosły ceny cukru z trzciny, ale nie z buraków – dodaje ekspert XTB.
Choć na świecie ceny żywności spadają, to w Polsce rosną dokładając swój udział do nadal bardzo wysokiej inflacji, choć ta obniżyła się do 6,5%, ale znajduje się ponad dwukrotnie powyżej celu inflacyjnego. Jest zdecydowanie też wyższa niż w USA czy w strefie euro.
– Od jesieni do wiosny ceny żywności w Polsce rosły nawet o 20% rok do roku – przypomina M.Stajniak z XTB. – Teraz te wzrosty są już poniżej dynamiki 10% i ta dynamika powinna się zmniejszać w kolejnych miesiącach, czyli udział inflacji żywnościowej w inflacji ogółem będzie malał.
Zgodnie ze wstępnym szacunkiem inflacja CPI w Polsce zmniejszyła się w listopadzie do 6,5% r/r wobec 6,6% październiku, kształtując się zgodnie z konsensusem rynkowym. GUS opublikował częściowe dane nt. struktury inflacji. W kierunku spadku inflacji oddziaływała niższa dynamika cen w kategoriach: „żywność i napoje bezalkoholowe” (7,2% r/r w listopadzie wobec 8,0% w październiku), „nośniki energii” (7,9% wobec 8,3%), Przeciwny wpływ miała natomiast wyższa dynamika cen paliw: -5,7% r/r w listopadzie wobec -14,4% w październiku.