Ostatni rok przełamał trend spadków upadłości wśród polskich firm. Po raz pierwszy od kilku lat ich liczba wzrosła – dokładnie o 16% względem roku 2022 donosi najnowsza odsłona analizy MGBI „Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2024”.
Od 2019 roku liczba postanowień o ogłoszeniu upadłości przedsiębiorstw spadała, z poziomu nieco ponad 600 do 337 w 2022 roku. Bilans minionego roku odwrócił jednak ten trend, licząc niemal 400 ogłoszonych upadłości firm.
Zestawiając te dane z analizami Eurostatu dowiemy się, że to nie tylko polski, ale także ogólnoeuropejski trend. Ostatni rok dla przedsiębiorców z państw UE także był wyjątkowo bezwzględny, zaś w II kw. 2023 zanotowano odsetek bankructw najwyższy od 2015 roku. Europejskie firmy będą musiały zapłacić około 8,2 miliarda euro dodatkowych odsetek w ramach refinansowania zapadającego zadłużenia na rynku kapitałowym w tym roku.
Na skróty:
Trudne warunki firmowego bytu
Na taki stan rzeczy bez wątpienia wpływ ma szereg czynników makroekonomicznych, pośród których wskazać należy przede wszystkim inflację, systematyczne wzrosty poziomu płacy minimalnej, wzrost kosztów operacyjnych oraz spadki popytu na konkretne produkty czy usługi. Najwięcej postanowień o ogłoszeniu upadłości dotyczyło branży przetwórstwa przemysłowego, handlu hurtowego i detalicznego oraz budownictwa.
Niepokojącym sygnałem jest także fakt, iż najwięcej upadłych w minionym roku przedsiębiorstw (niemal jedna trzecia) to firmy działające na rynku od co najmniej 20 lat.
– Dostrzegamy nie tylko nadal widoczne w wielu branżach pokłosie pandemii, ale także szereg nowych trudności związanych choćby ze wzrostami cen energii, presją płacową czy malejącym entuzjazmem inwestorów w obliczu wydarzeń za wschodnią granicą. Przypadki bankructw nierzadko zdarzają się również w branżach uchodzących za „pewne” i niezagrożone przez bardzo wymagającą rzeczywistość rynkową. Pocieszające jest jednak to, że świadomość przedsiębiorców w zakresie dostępnych rozwiązań chroniących przed ostateczną upadłością firmy zdaje się wzrastać – tłumaczy adw. Sylwia Szerenos, doradca restrukturyzacyjny w Continuum Restrukturyzacje Sp. z o.o.
Restrukturyzacyjny przypływ
Jak wynika z opracowania MGBI w 2023 roku odnotowano ponad 4100, a więc blisko dwukrotnie więcej (88%) postępowań restrukturyzacyjnych względem 2022r. W porównaniu do 2021 odsetek ten wzrósł natomiast do 123%. Najchętniej wybieraną procedurą w zakresie restrukturyzacji firmy okazało się postępowanie o zatwierdzenie układu. – Na taki krok zdecydowało się niemal 90% przedsiębiorców stających w obliczu upadłości i wśród mało optymistycznych statystyk ta niewątpliwie wpływa budująco i pozwala sądzić, że liczba firm unikających likwidacji dzięki temu rozwiązaniu ma szanse wzrastać. Należy też zauważyć, że liczby upadłości są bardzo małe w porównaniu z liczbami restrukturyzacji. Wynika to z tego, że postępowanie upadłościowe wobec przedsiębiorcy jest bardzo drogie, wymaga posiadania przez przedsiębiorcę majątku przynajmniej na pokrycie kosztów postępowania (co najmniej 80 tys. zł). Tymczasem restrukturyzacja, szczególnie w wersji postępowania o zatwierdzenie układu jest znacznie tańsza i szybsza. – dodaje adw. Sylwia Szerenos z Continuum Restrukturyzacje Sp. z o.o.
Nic więc dziwnego, iż ta droga ratowania firm jest tak często wybierana przez mniejsze podmioty gospodarcze czy mikroprzedsiębiorców. Jak się okazuje, aż 79% wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych stanowiły restrukturyzacje jednoosobowych działalności gospodarczych.
Konsumenci również w odwrocie
Warto również wspomnieć, że według analityków MGBI w zakończonym niedawno roku odnotowano prawie 21 tys. ogłoszonych upadłości konsumenckich. To absolutnie rekordowa wartość po raz pierwszy w historii badań tego obszaru przekraczająca próg 20 tysięcy. Względem 2022 roku oznacza to wzrost konsumenckich upadłości o aż 40,5%.