Robert Lewandowski, Agnieszka Holland, Iga Świątek. Nie brakuje Polaków, którzy promują nasz kraj swoją pracą i osiągnięciami. Jednak grupą, dzięki której wielu przedsiębiorców potrafi dziś wskazać Polskę na mapie, są programiści. Przodują oni nie tylko w światowych rankingach, ale są też poważani za nieszablonowe podejście. – Mamy do czynienia z klientami z Doliny Krzemowej, którzy są w stanie pogodzić się z różnicą czasową, aby tylko zbudować swój zespół w Polsce – mówi Jarek Wawro, doświadczony IT Leader, który odpowiada za rozwój Altimetrik Polska.
Choć ostatnich kilkanaście miesięcy było prawdziwym tornadem, które przewartościowało wiele obszarów biznesu, jeden nie zmienił się ani trochę: zapotrzebowanie na programistów jest wciąż ogromne. Według biura statystycznego U.S. Labor, globalny niedobór talentów z zakresu IT wynosił 40 milionów wykwalifikowanych pracowników. W Polsce ten deficyt wynosi 50 tys. etatów. Perspektywy na przyszłość nie są krzepiące. Do 2030 roku globalny niedobór specjalistów ma osiągnąć 85,2 miliona.
Co to oznacza? Dzisiejszy biznes niemal w całości opiera się na obecności w cyfrowym świecie. Sukces firm zależy więc nie tylko od świetnej znajomości rynku, klientów i zwinnego działania, ale też od umiejętności zbudowania skutecznej strategii IT. Kluczowym czynnikiem który to umożliwia jest dostępność wykwalifikowanej i szybko dostępnej kadry programistów, testerów, a także szeroko pojętych inżynierów oprogramowania.
W tym świetle, tym bardziej alarmująca jest lista przedsiębiorstw, w których stanowiska inżynierów oprogramowania są nieobsadzone przez wiele miesięcy, jest naprawdę długa. Według ekspertów z McKinsey obecnie aż 87 proc. z nich doświadcza problemu związanego z brakami kadrowymi w obszarze IT. Zastój przekłada się na dotkliwe straty finansowe. Szacuje się, że przedsiębiorstwa na całym świecie ryzykują utratę 8,4 biliona dolarów przychodów z powodu braków kadrowych w obszarze IT.
Co zatem może zrobić firma, która ma przed sobą projekt IT oraz niewystarczającą ilość ludzi, aby go zrealizować? Może skorzystać z outsourcingu. Świetnie wykwalifikowani i gotowi do pracy programiści są wszędzie – w Indiach, Filipinach, Chinach, ale też w sercu Europy, czyli Polsce. W naszym kraju pracuje ok. 300 tys. programistów, o których pozyskanie aktywnie starają się zarówno rodzime, jak i zagraniczne firmy.
Liderzy globalnych rankingów
Od wielu lat mówi się, że Polacy stanowią światową elitę jeśli chodzi o rynek IT. Głośno było o rankingu HackerRank z 2016 roku, w którym rodzimi programiści uplasowali się na 3. miejscu – tuż za za Rosjanami i Chińczykami. Okazało się, że ich silną stroną jest Java, w której najlepiej poradzili sobie ze wszystkimi zadaniami. Tym, co wyróżnia Polaków, są też osiągnięcia w konkursach algorytmicznych i kodowaniu zespołowym. Nasi inżynierowie zajmują obecnie 4. miejsce na świecie w rankingu Top Coder.
Z czego wynikają tak dobre wyniki? Przede wszystkim jest nim system edukacji. W naszym kraju funkcjonuje ponad pięćset uczelni wyższych, a część z nich cieszy się uznaniem w świecie akademickim i naukowym. Szkoły o profilach technicznych kształcą rocznie ponad 15 tys. specjalistów. Co ciekawe, niemal wszyscy specjaliści IT w Polsce mogą pochwalić się dyplomem uczelni wyższej.
– W Altimetrik wierzymy w trzy filary budowania skutecznych rozwiązań cyfrowych: wykwalifikowanych pragmatyków, zwinne zespoły inżynierskie oraz budowanie spójnych, cyfrowych platform w chmurze, które pokrywają cały biznes end-to-end. Nam udaje się znaleźć rozwiązania dla dwóch pierwszych wyzwań – mówi Jarek Wawro, Head of Europe Engineering Centre w Altimetrik Poland.
– Dostarczamy naszym klientom ludzi, którzy nie tylko posiadają wybitne zdolności techniczne, ale umiejętnościami rozwiązywania złożonych problemów algorytmicznych nie ustępują kolegom i koleżankom z Doliny Krzemowej. Są to wchestronni specjaliści, którzy potrafią i chcą wyjść poza sam kod, wgryzając się w domeny problemowe i stając się partnerami dla ludzi z biznesu. Niesamowite jest też to, jak fantastycznie rozumieją jak dostarczać rozwiązania zwinnie i przyrostowo – dodaje.
Polski wkład w rozwój IT
Polscy programiści mają ogromny wkład m.in. w rozwój branży gier. Nad Wisłą działa ok. 470 aktywnych producentów i wydawców, którzy zatrudniają ponad 12 tys. osób. Co więcej, bez wsparcia doświadczonych inżynierów polska scena startupowa nie radziłaby sobie tak świetnie jak teraz. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba takich firm wzrosła dwukrotnie do niemal 5 tys. Z wykwalifikowanymi specjalistami na pokładzie rodzime startupy osiągają wysokie wyceny (DocPlanner) i śmiało rywalizują z zachodnimi firmami (Booksy). Te wyniki i sukcesy zostały zauważone za Oceanem.
– Widzimy kolosalną zmianę myślenia wśród naszych klientów, którzy głównie pochodzą z okolic Doliny Krzemowej. Jeszcze niedawno Polska praktycznie nie istniała jako potencjalna lokacja dla poszukiwania partnerów technologicznych dla firm z tego regionu. Jednak dzięki dbałości o najwyższą jakość kodu naszych programistów i testerów, wiedzy i doświadczeniu oraz świetnemu zrozumieniu kultury startupowej, oraz szczerej komunikacji z biznesem, udało nam się w kilka miesięcy dojść do momentu, w którym nasi klienci są gotowi pogodzić się z różnicą strefy czasowej czy trochę dłuższym czasem kompletowania zespołów, byle tylko zespół powstał w Polsce. To fantastyczne świadectwo tego, jaki potencjał drzemie w naszym rynku i naszych specjalistach – podkreśla Jarek Wawro.
Fundacja Infoshare przeprowadziła badanie oparte na danych Stack Overflow Polska, z którego wynika, że Polska jest największym rynkiem utalentowanych programistów w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Większość specjalistów pracuje w centrach technologicznych w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu, Gdańsku i Łodzi. Nic dziwnego, że miasta te przyciągają do kraju renomowanych pracodawców z zagranicy.
Wrocław od początku był kluczowym centrum operacyjnym Altimetrik Poland. Firma, poza inwestowaniem w klasyczne skillsety jak Java czy .Net planuje skupić działalność w obszarze analityki danych oraz uczenia maszynowego, a także poszukać wzrostu dla technologii, które w ostatnim czasie budzą szczególne zaciekawienie wśród klientów biznesowych, jak Flutter, Go czy Rust.
– Chociaż rynek nieco zweryfikował nasze plany, nadal bardzo ambitnie spoglądamy w przyszłość. Widzimy zainteresowanie Polską na niespotykaną do tej pory skalę, w związku z czym plan minimum do końca 2022 roku to zatrudnić dodatkowych 250 specjalistów – wymienia Wawro.
– Dużo udało nam się osiągnąć. Jednak poza samym wzrostem chcielibyśmy skupić się na rozwoju społeczności RoR, Rust, Flutter oraz wspieraniu Open Source. Poprzez inicjatywy takie jak WINGS (Women’s Initiative for Networking Growth and Success – red.), chcielibyśmy również zwiększyć reprezentację kobiet w IT. Dążymy do tego by stać się jedną z najlepszych organizacji technologicznych, które działają w Polsce – podsumowuje.