FINANSECoraz mniej Polaków ma oszczędności

Coraz mniej Polaków ma oszczędności

Coraz mniej Polaków ma oszczędności

Odsetek osób, którym udało się zainwestować, wzrósł w trzecim kwartale 2021 roku o prawie 2 p.p. w porównaniu do analogicznego okresu rok temu i wynosi obecnie ponad 28% – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez firmę Tavex. Trzeci kwartał to także pierwszy spadek w 2021 roku liczby oszczędzających Polaków. Jedynie 45,3% rodaków odłożyło w tym czasie swoje środki finansowe. Czy obecna sytuacja gospodarcza oraz rosnąca inflacja miały na to wpływ?  

Dlaczego (nie)oszczędzamy?

Pierwszy raz od początku 2021 roku możemy obserwować spadek liczby osób, które postanowiły odłożyć na przyszłość (45,3%). Wynik ten to również zmiana na minusie w porównaniu rdr. (-10,2 p.p.). Wcześniej odsetek osób, które oszczędzały przekraczał ponad połowę respondentów. Przykładowo, w pierwszym kwartale br. 50,4% ankietowanych zdecydowało się na ten ruch, natomiast w drugim już 53,6%.

Warto wiedzieć, że w pierwszym półroczu 2021 roku dopiero zaczęliśmy wychodzić z ograniczenia życia społeczno-gospodarczego wprowadzonego w odpowiedzi na pandemię. Sytuacja ta miała ogromny wpływ na nasze zachowania i decyzje finansowe. Duża część społeczeństwa nie decydowała się wówczas na wyjazdy lub inne aktywności. Trzeci kwartał br. dał nam szansę na to, aby znowu móc podróżować i zacząć nadrabiać niezrealizowane plany z 2020 roku – czyli znowu więcej wydawać. To właśnie ten entuzjazm mógł mieć wpływ na uzyskane wyniki – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Tavex. Z drugiej strony, niskie stopy procentowe i rosnąca inflacja nie zachęcają do gromadzenia oszczędności. Zwiększają się ceny żywności i energii, obecnie za zakupy zapłacimy więcej niż np. na początku roku. Wiele osób musiało więc uszczuplić swoje odłożone środki finansowe, aby móc pokryć swoje miesięczne koszty prowadzenia gospodarstwa domowego – dodaje. 

Pandemia oraz kryzys energetyczny wpływają na nasze zachowania. Inaczej pracujemy, funkcjonujemy i oszczędzamy. Mniejsze oszczędności nie oznaczają jednak tego, że nie chcemy pomnażać swoich środków finansowych. Rosnąca inflacja uszczupla portfele, ale równocześnie zachęca do zainteresowania się alternatywnymi sposobami lokowania kapitału.

Lokaty w dół

W trzecim kwartale br. 28,2% respondentów zdecydowało się zainwestować swoje środki finansowe, w analogicznym okresie rok temu wartość ta wynosiła 26,4%.

Nadal boimy się nowych form inwestowania. Nierzadko w obawie przed ryzykiem decydujemy się na pozostanie przy wcześniej obranym kierunku inwestycyjnym. Obecnie – podobnie jak w trzecim kwartale 2020 roku – respondenci najczęściej pomnażali swoje oszczędności poprzez lokaty (32,7%), fundusze inwestycyjne (23,7%) oraz akcje na giełdzie (21,7%). Przy czym warto zwrócić uwagę, że wspomniane lokaty zaliczyły spadek o 21,9 p.p. w porównaniu rdr.

Najpopularniejsze wśród inwestorów są nadal nisko oprocentowane lokaty. Warto przy tym wspomnieć, że przy obecnej inflacji przynoszą one straty. Inwestorzy powinni być świadomi, że w czasie niskich stóp procentowych ich kapitał traci wówczas na wartości lokat. Tym bardziej cieszy fakt, że coraz więcej osób to dostrzega i zaczyna od nich odchodzić – wskazuje Aleksander Pawlak, Prezes Tavex. Nadal jednak – w naszych inwestycyjnych zachowaniach – widać powielane schematy oraz poddawanie się „modom” – dodaje.

Polacy zapytani o to, w co warto zainwestować – niezmiennie – wskazują złoto (33,4%) oraz nieruchomości (56,5%).

„Marzeniem” Polaków w zakresie inwestycji pozostają nieruchomości i złoto. Oba aktywa powszechnie utożsamiane są z najlepszą formą zabezpieczenia kapitału w perspektywie długoterminowej – mówi Aleksandra Olbryś, Analityk ds. Rynku Złota w Tavex. O ile wejście na rynek nieruchomości najczęściej wiąże się z koniecznością posiadania znaczących nakładów finansowych, o tyle inwestowanie w złoto jest zdecydowanie bardziej przystępną formą lokowania kapitału, osiągalną w zasadzie dla każdego – kluczem jest systematyczność. Wciąż jednak stosunkowo mało naszych rodaków zdaje sobie sprawę, że inwestowanie w złoto nie wymaga ogromnej wiedzy z zakresu ekonomii. Widać więc, że konieczna jest edukacja w tym zakresie, ponieważ może uchronić nas przed powielaniem schematów i przyczynić się do podejmowania trafnych, ale przede wszystkim świadomych decyzji inwestycyjnych – dodaje.

Najliczniejszą grupą osób, która inwestycje w złoto są respondenci w wieku 35-49 lat (23,3%). Najrzadziej decydują się na ten ruch osoby najmłodsze ­– do 24 lat (11,7%).

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

chiny

Chiny: od „cudownego wzrostu” do nowej rzeczywistości

0
Chiny potrzebują nowych źródeł wzrostu – sektor nieruchomości: od bohatera do zera, spowolnienie inwestycji zagranicznych (w grę wchodzą zarówno krótkoterminowe czynniki taktyczne, jak i długoterminowe czynniki strukturalne) Popyt zagraniczny: rola Chin jako krytycznego...