Cena kakao wzrosła od początku 2024 r. o ponad 200%. Bitcoin podrożał o 180%. Inwestorom duże zwroty zapewniał oprócz kakao także rynek kawy i soku pomarańczowego.
Na kontraktach terminowych na kakao inwestorzy zarobili jeszcze więcej niż wynika to ze zmiany cen surowca.
– Gdy mamy duże ruchy cenowe, tym bardziej zmienia się sytuacja na kontraktach terminowych, związana z ich rolowaniem – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB. – Uwzględniając rolowanie kontraktów terminowych cena kakao podrożała o ponad 360%.
Ten wzrost cen związany jest z deficytem produkcji w zachodniej części Afryki. Deficyt rynkowy urósł do 500 tys. ton i jest największym deficytem w historii. Scenariusz bazowy jest taki, że w kolejnym sezonie będzie się utrzymywał.
Kakao kosztuje ponad 12 tys. USD za tonę. Dla producentów wyrobów na bazie kakao problemem jest to, że magazyny z kakao zostały wyczyszczone niemal do zera, a więc będą musieli zawierać kontrakty na wysokich cenach.
Pod względem wzrostu cen na drugim miejscu za kakao znalazł się sok pomarańczowy, który podrożał o 150% i jest na historycznych szczytach. Na trzecim kawa, której cena jest wyższa o 100%. Sok pomarańczowy tak zdrożał z powodu problemów produkcyjnych w USA, związanych z huraganami.
– Cena kawy znalazła się na historycznych szczytach, na kontraktach przebija poziomy z lat 70-tych XX wieku – wyjaśnia ekspert XTB. – Z prognozowanej dużej nadpodaży zrobi się nam duży deficyt związany z niepewnością produkcyjną w Brazylii i Wietnamie.
Obawiano się dużego wzrostu cukru, ale zmniejszyły się obawy dotyczące spadku produkcji i cena na kontraktach pozostała niemal bez zmian.
Nie wszystko drożało. Dotyczy to soi i pszenicy, inwestorzy obawiają się, że powtórzy się sytuacja z pierwszej prezydentury D.Trumpa, gdy nałożenie wysokich ceł w ramach wojny handlowej, doprowadziło do dużego spadku cen kukurydzy i soi, ze względu na ich nadpodaż, gdy Chiny wstrzymały swoje zakupy. Obecnie produkcja soi i kukurydzy jest bardzo wysoka w Ameryce Południowej, tym łatwiej o pogłębiającą się nadpodaż i spadek cen.
Wychodząc poza rynek żywnościowy, złoto podrożało w tym czasie o 26%, a bitcoin o 180%. To sytuacja na giełdach towarowych była więc w 2024 r. wyjątkowa.