Ostatnie miesiące były okresem stabilizacji na rynku nieruchomości, w obszarze mieszkaniowym można nawet mówić o ożywieniu. Zwłaszcza deweloperzy wyspecjalizowani w segmencie premium radzili sobie dobrze, co jest kontynuacją trendu z ostatnich lat. Rozwijały się projekty najmu instytucjonalnego, podczas gdy obszar biurowy i komercyjny notowały spowolnienie. W branży nadal panuje „rynek pracownika”, zatrudnieni stawiają na stabilność i mogą przy tym liczyć na wzrosty wynagrodzeń oscylujące wokół 5%. W przypadku tych, którzy zdecydują się na zmianę pracodawcy, podwyżka może sięgnąć nawet 15%.
Oceniając sytuację w branży w minionym roku, należy rozróżnić poszczególne jej segmenty, ponieważ notowały zróżnicowaną dynamikę wzrostu. W sektorze mieszkaniowym znaczącym impulsem rozwoju było ożywienie rynku w połowie roku, wynikające z rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2 %”.
– To był taki dosyć pozytywny bodziec dla branży. Nasi klienci sygnalizowali, że jest bardzo duże zainteresowanie mieszkaniami, a to się przekładało na sprzedaż, a następnie na kolejne decyzje inwestycyjne. Stąd dzisiaj obserwujemy, że ta część rynku ma się w miarę dobrze, pomimo ogólnego spowolnienia, które z kolei było dosyć mocno widoczne chociażby w segmencie biurowym. Tam tych rekrutacji było zdecydowanie mniej i dlatego ta część rynku ma się zdecydowanie gorzej niż właśnie część mieszkaniowa. W obszarze magazynów utrzymuje się stabilizacja – tłumaczy Piotr Sulerzycki, Senior Executive Manager w Michael Page.
Na rynku mieszkaniowym ostatnie miesiące to okres hossy w segmencie premium. Kolejny rok z rzędu notowano w tym obszarze wzrosty, co było wyraźne zwłaszcza na tle spadków w innych segmentach.
Relatywnie dobra sytuacja w całej branży wpływała na nastroje w zakresie rekrutacji. Z jednej strony wzrosły wymagania pracodawców względem kandydatów. Rekrutujące firmy bardzo dokładnie analizowały kompetencje potencjalnych pracowników, poszukując osób, które samodzielnie zrealizują stawiane przed nimi zadania. Stanowiska, na które rekrutowano najczęściej to Asset Manager, Leasing Manager i Project Manager. Z drugiej strony tzw. rynek pracownika wcale znacząco się nie osłabił.
– Pożądany przez rynek pracownik to osoba z ugruntowaną wiedzą techniczną, ale też umiejętnościami miękkimi. Cenione są niezmiennie zdolności organizacyjne, wykorzystanie technologii, metodologii związanych z zarządzaniem procesami czy projektami, które można aplikować do różnych sytuacji, różnych inwestycji. I te kwestie tzw. miękkie, czyli coś, co już jest widoczne od wielu lat na rynku – umiejętności komunikacji, negocjacji, ale z coraz większym naciskiem na myślenie przedsiębiorcze. Firmy chcą, żeby ich pracownicy myśleli trochę jak właściciel danego przedsiębiorstwa. To nie jest oczywiście łatwe, ale takie przedsiębiorcze podejście jest bardzo cenne i na wielu stanowiskach wręcz niezbędne – dodaje Piotr Sulerzycki, Senior Executive Manager w Michael Page.
Dla kandydatów istotne było przede wszystkim wynagrodzenie oferowane przez przyszłego pracodawcę, dużą rolę odgrywała także pozycja firmy w branży. Osoby zmieniające pracę mogły liczyć na wzrost wynagrodzenia o 10-15%, podczas gdy w przypadku tych pozostających w dotychczasowym miejscu pracy, wzrost płac oscylował wokół 5%.
– Rynek może odrobinę w niektórych obszarach mógł się przesunąć na stronę pracodawcy, ale mimo wszystko uważam, że ta wajcha jeszcze się nie przestawiła zupełnie na drugą stronę. Pracownik ma nadal dosyć dużą siłę oddziaływania na rynek, na firmy. Natomiast inne aspekty są ważne akurat dla tej branży. Wynagrodzenie i elastyczność oczywiście są istotne, ale nie najważniejsze. W sektorze nieruchomości jako kluczowe postrzegane są stabilność organizacji i perspektywa tej stabilności również. Pracownicy wolą pracować w firmach, które są ugruntowane finansowo, należą do stabilnego właściciela i to daje im gwarancję realizacji inwestycji, czyli pracę na lata. Kandydaci sprawdzają czy firma faktycznie realizuje inwestycje, czy ma plany, czy kupuje grunty, czy buduje, czy raczej jest to organizacja na etapie stagnacji, bo takich jest też sporo na rynku – podsumowuje Piotr Sulerzycki.
Oczekiwane poczucie stabilności najczęściej idzie w parze z utożsamianiem się z daną firmą, podzielaniem wyznawanych przez właścicieli wartości. Stąd dla kandydatów istotne są opinie na temat danej firmy. Rynek nieruchomości jest w Polsce dość hermetyczny i na pozór nieduży w porównaniu do innych branż. Dlatego tutaj wiedza o innych organizacjach jest dość powszechna, podobnie jak nastawienie na relacyjność i długofalowe przywiązanie do pracodawcy.
Pełen raport dostępny jest pod linkiem: https://www.michaelpage.pl/dla-medi%C3%B3w/badania-i-publikacje/przegl%C4%85dy-wynagrodze%C5%84