„Świąteczna alienacja rodzicielska” – konflikty o opiekę nad dziećmi najmocniej przybierają na sile w grudniu.
Tematy związane z alienacją rodzicielską szczególnie intensywnie wracają do kancelarii prawnych przed Świętami Bożego Narodzenia. Takich spraw jest więcej, gdy nie ma jasnego podziału – który z rodziców powinien spędzić z dzieckiem lub z dziećmi Święta Bożego Narodzenia lub czas noworoczny.
– Do prawników bardzo często trafiają sprawy związane z opieką w czasie świąt. To oczywiste, że jeżeli mamy rodziców, którzy się rozstali, to każdy chciałby spędzić z dzieckiem czas w Wigilię czy w pierwszy lub drugi dzień świąt. Czasem okazuje się to powodem poważnych konfliktów – przyznaje Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.
Gdy dwoje rodziców chce jednocześnie zajmować się dzieckiem
Opiekę nad dziećmi w czasie świąt można zabezpieczyć sądownie. Zdarza się, że rodziny ustalają takie harmonogramy już w czasie rozwodu lub podziału opieki nad dziećmi. Jeżeli to nie nastąpiło to rodzice muszą dogadywać się sami, co często powoduje konflikty. Jak mówi mecenas Marek Jarosiewicz o zabezpieczenie kontaktów z dziećmi warto zadbać kilka miesięcy wcześniej.
– Jak chcemy się starać o pewność opieki nad dzieckiem w Boże Narodzenie, bo mamy jakiś konkretny plan np. spotkanie rodzinne czy wyjazd, to procedury sądowe trwają tyle, że nie da się takich spraw załatwić w kilka dni. Uczciwie jeżeli ktoś chce zabezpieczyć opiekę na Wielkanoc to wniosek do sądu powinien składać teraz – mówi mecenas Marek Jarosiewicz, adwokat z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.
– Zdecydowanie okresy typu święta, wakacje, ferie sprzyja konfliktom między rodzicami. Powodem konfliktów są np. wyjazdy na święta poza miasto albo wyjazdy wakacyjne, gdzie dochodzi do kolizji terminów. To oczywiste, że ktoś nie może być dwóch miejscach jednocześnie, więc te konflikty zwykle polegają na tym, że jakaś ze stron musi ustąpić – przyznaje mecenas Jarosiewicz.
Prawo do opieki przyznane, ale spotkania są odwoływane lub nie dochodzą do skutku. Co zrobić?
Prawnicy przyznają, że spotkanie się w sądzie powinno być ostatecznością. Dla wzajemnych relacji lepiej byłoby, gdyby rodziny dochodziły do porozumienia bez udziału prawników lub mediatorów.
– Reprezentujemy klientów dopominając się zwykle o uregulowanie kontaktów z dziećmi przed sądem. Druga sytuacja, to wtedy, gdy kontakty są ustalane, a nie są przestrzegane. Mówimy tutaj o „świątecznej alienacji rodzicielskiej”. Bardzo często dochodzi do sytuacji, że mimo wcześniejszych porozumień jeden z rodziców na czas świąt czy ferii ma ograniczony kontakt z dzieckiem. Tłumaczone jest to zwykle chorobą, pilnymi obowiązkami uniemożliwiającymi przekazanie dziecka drugiej stronie pod opiekę czy np. tym, że dziecko nie chce spędzać czasu z tatą czy z mamą, z którą nie mieszka na co dzień – mówi mecenas Jarosiewicz.
Jeżeli kontakt był zabezpieczony sądownie, a nie udało się go zrealizować to jeden z rodziców ma prawo do interwencji sądowej na drodze cywilnej. Zwykle jednak takie sprawy trwają kilka miesięcy.
– Alienacja rodzicielska jest poważnym problemem i mamy świadomość, że przed świętami widać ją jaskrawiej – dodaje prawnik. – Zawsze warto występować z wnioskami o zabezpieczenie opieki nad dzieckiem, gdy sytuacja nie jest uregulowana. Bardzo często spotykamy się z sytuacjami, że ktoś ma plan, że chce spędzić święta z dziećmi, nie potrafi dogadać się z byłą partnerką lub byłym partnerem i oczekuje szybkich decyzji sądowych. To niestety tak nie działa – dodaje prawnik.