CESOP, dyrektywa DAC7 czy też SUP – to jedne z najważniejszych zmian prawnych, do których będą musieli się dostosować e-sprzedawcy. Jakie przepisy dotyczące handlu transgranicznego wejdą w życie w 2024 roku? Opowiada ekspert IdoSell.
Ten rok postawi przed e-przedsiębiorcami kolejne nowe wyzwania. Szczególnie przed tymi, którzy prowadzą biznes w modelu cross-border. Przed sprzedawcami takie zmiany prawne jak CESOP czy Dyrektywa DAC7. Nie są to jednak jedyne przepisy, do których będą musieli się dostosować.
Dyrektywa DAC7 i raportowanie transakcji przez operatorów platform internetowych
Kluczowym elementem nadchodzących zmian dla przedsiębiorców sprzedających w modelu cross-border jest Dyrektywa DAC7, która zakłada zbieranie i weryfikację informacji na temat sprzedawców przez operatorów platform cyfrowych. DAC7 zmusi platformy handlowe w UE do zgłaszania danych dotyczących odbywającej się na nich sprzedaży. Jednym z powodów ustanowienia dyrektywy DAC7 jest fakt, że transgraniczny wymiar usług oferowanych przez operatorów platform, przyczynił się do powstania złożonego środowiska, w którym egzekwowanie przepisów prawa podatkowego i zapewnienie ich przestrzegania, może stanowić wyzwanie.
– Istnieje brak przestrzegania przepisów prawa podatkowego, a wartość niezgłoszonych dochodów jest znaczna. Administracje podatkowe państw członkowskich nie mają wystarczających informacji, żeby prawidłowo ocenić i kontrolować uzyskiwane w ich kraju dochody brutto z działalności komercyjnej wykonywanej za pośrednictwem platform cyfrowych. Jest to szczególnie problematyczne, jeżeli dochody lub podstawa opodatkowania przechodzą przez platformy cyfrowe ustanowione w innej jurysdykcji – wyjaśnia Rafał Malujda, radca prawny IdoSell.
Dlatego też Dyrektywa DAC7 przewiduje nowe narzędzie, tj. tzw. wspólne kontrole, które przyjmowałyby formę postępowań administracyjnych, prowadzonych wspólnie przez właściwe organy, co najmniej dwóch państw członkowskich. Dotyczyć mają co najmniej jednej osoby będącej przedmiotem zainteresowania właściwych organów państw członkowskich (np. osoba zamieszkała w Polsce sprzedająca na platformie e-Bay w Niemczech).
– Dyrektywa DAC7 wprowadza nowe wymogi raportowania transakcji na platformach cyfrowych. Operatorzy platform internetowych będą przekazywać szefowi KAS informacje o sprzedających w internecie. Raporty za 2023 i 2024 r. mają być przekazane do 31 stycznia 2025 r., a sama – długo oczekiwana – ustawa wdrażająca dyrektywę ma wejść w życie 1 lipca 2024 r. Platformy mają zbierać dane od momentu, gdy sprzedający przekroczy próg 2 tys. euro lub 30 transakcji w danym okresie rozliczeniowym – dodaje Rafał Malujda.
Dla Unii Europejskiej jest to kolejny krok do uszczelnienia systemu podatkowego. Nowe przepisy mają ograniczyć liczbę niezgłoszonych działalności gospodarczych, które prowadzą sprzedaż przez internet. DAC7 obejmie operatorów platforma takich jak Allegro, Amazon, eMAG czy OLX, czyli tych podmiotów, które dają możliwość nawiązania kontaktu z potencjalnymi klientami w ramach swojego oprogramowania.
Na skróty:
Centralny Elektroniczny System Informacji Płatniczej (CESOP)
Cross-border w e-commerce nie może funkcjonować bez odpowiednich dostawców usług płatności. Merchanci, którzy sprzedają w modelu transgranicznym, muszą być świadomi, że na dostawcach systemów płatniczych od stycznia tego roku ciążą nowe obowiązki. Polegają one na prowadzeniu oraz udostępnianiu ewidencji odbiorców płatności wybranych transakcji cross-border. Tyczy się to usług płatniczych świadczonych przez platformy.
– Nowe przepisy obowiązywać będą w sytuacji, gdy płatności realizowane przez dostawcę usług będą transgranicznymi, czyli środki pieniężne będą przekazywane od płatnika zlokalizowanego w państwie członkowskim (państwo Unii Europejskiej państwo Europejskiego Obszaru Gospodarczego) do odbiorcy płatności zlokalizowanego w innym państwie członkowskim, bądź poza UE lub EOG. Drugi warunek, to gdy dostawca usług płatniczych zrealizuje w ciągu kwartału kalendarzowego w danym państwie członkowskim więcej niż 25 płatności na rzecz tego samego odbiorcy płatności – mówi Rafał Malujda.
W tym zakresie nie ciążą na sprzedawcach żadne dodatkowe obowiązki, jest to jednak kolejny sygnał, że prawodawca ma na celu zapewnienie wysokiego stopnia transparentności rozliczeń na poziomie transgranicznym – zaznacza ekspert.
Dyrektywa SUP (tzw. dyrektywa plastikowa), a cross-border
Dyrektywa SUP, tj. Dyrektywa Single Use Plastic w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowiskodo polskich przepisów wprowadzona została już w kwietniu ubiegłego roku. Teraz w życie wchodzi ich kolejna „transza”, która dotyczy pobierania (dodatkowej) opłaty od kupujących produkty, napoje lub żywność w tych produktach, ponoszenie opłat związanych z odpadami powstałymi z poszczególnych produktów oraz finansowania publicznych kampanii edukacyjnych. Z kolei w lipcu tego roku zaczną obowiązywać kolejne regulacje, które mają na celu zapewnić dostępność opakowań alternatywnych przez handel i gastronomię oraz nakaz przymocowania zakrętek i wieczek wykonanych z tworzyw sztucznych do opakowań na napoje. Co z kolei przewidują regulacje SUP w obszarze crossborder?
– Zgodnie z dyrektywą, ustawa SUP nakłada na producentów będących podmiotami mającymi siedzibę na terytorium kraju, a prowadzącymi sprzedaż bezpośrednio do innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej za pośrednictwem umów zawieranych na odległość (kategoria ta obejmuje przede wszystkim przedsiębiorców krajowych prowadzących sprzedaż ww. produktów przez internet do innych państw członkowskich), obowiązek wyznaczenia upoważnionego przedstawiciela w każdym państwie członkowskim, w którym prowadzi sprzedaż. Będzie to dodatkowe obostrzenie, najpewniej dla większych przedsiębiorców- podkreśla Rafał Malujda.
Do czego się przygotować?
Nowe regulacje pokazują, że coraz większą rolę, w zakresie rozliczania transakcji cross-border, będzie miało należyte prowadzenie księgowości czy prawidłowe wystawianie faktur. Wzrastająca ilość raportowania do organów publicznych przez podmioty, które uczestniczą w łańcuchu sprzedaży e-commerce oraz transparentność w obszarze wystawiania faktur powodują, że sprzedawcy w 2024 roku powinni zweryfikować, czy mają w należyty sposób rozpoznane scenariusze sprzedaży transgranicznej. Chociażby, czy właściwie naliczają stawki podatku VAT.
– Przykładowo, sprzedawca, który prowadzi działalność w Polsce, może wystawić fakturę VAT na rzecz przedsiębiorcy niemieckiego ze stawką 0 proc. VAT, jeżeli dostawca posiada w swojej dokumentacji dowody, że towary zostały wywiezione z terytorium Polski i dostarczone do nabywcy na terytorium państwa członkowskiego UE innego niż Polska. Ten scenariusz nie budzi wątpliwości, gdy towar jest faktycznie wysyłany za granicę bezpośrednio przez sprzedawcę. Zdarza się jednak, że sprzedawca dostarcza towar przedsiębiorcy np. z Niemiec na terytorium Polski i aby móc wystawić fakturę ze stawką 0 proc. polega jedynie na oświadczeniu kupującego, że ten ostatni spełni przesłanki wskazane w przepisach podatkowych. Jest to ryzykowne podejście, gdyż w takiej sytuacji nie mamy dowodu wywozu towaru za granicę – zaznacza Rafał Malujda.
Przemiany jako szansa na rozwój
Rewolucja prawna w e-commerce w 2024 roku wymaga od przedsiębiorców elastyczności i gotowości na zmiany. Kluczowymi elementami przyszłościowego sukcesu w handlu cross-border stają się adaptacja do nowych regulacji, dostosowanie narzędzi i przede wszystkim wybór odpowiedniego partnera technologicznego, który pomoże im w dostosowaniu się do przepisów i przygotowania na ewentualne kontrole.