poniedziałek, 28 kwietnia, 2025

Przemysł młynarski podczas drugiej fali pandemii – problemy i zagrożenia

Biuro Tłumaczeń OnlineBiuro Tłumaczeń Online

Mąka, kasze czy płatki zbożowe to jedne z podstawowych filarów naszego codziennego żywienia, tym bardziej, że są to produkty które możemy przechowywać przez dłuższy okres. W trudnych czasach pandemii niezachwiana ciągłość łańcucha dostaw mąki do piekarni, przemysłu cukierniczo-piekarskiego czy wreszcie sklepów i sieci sprzedaży detalicznej, to dziś priorytet oraz wyzwanie dla całego sektora młynarskiego.

Młynarstwo musiało dostosować się do zmieniającej się dynamicznie sytuacji, aby wdrożyć wszystkie niezbędne procedury sanitarne, przeciwdziałać zagrożeniom wstrzymania przemiału czy zakłóceniom w logistyce i wreszcie sprostać nagłym zmianom w strukturze popytu.

– To pociągnęło za sobą konieczność zmian w produkowanym asortymencie. A wszystko to następowało w poczuciu pełnej odpowiedzialności konieczności zapewnienia dostaw produktów niezbędnych do normalnego funkcjonowania społeczeństwa – mówi Krzysztof Gwiazda, prezes Zarządu Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego.

Jak czytamy na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi: „rośnie liczba zakażeń koronawirusem. W tej sytuacji powstaje realne zagrożenie dla ograniczenia zdolności przerobowych, a nawet całkowitego zamknięcia zakładów uboju i przetwórstwa mięsa czy też zakładów mleczarskich”. Minister rolnictwa Grzegorz Puda podkreślił, że należy utrzymać lub ponownie zastosować rozwiązania wypracowane w czasie pierwszej fali kryzysu spowodowanego COVID-19, w szczególności zapewniające płynność przepływów handlowych. A z jakimi najważniejszymi problemami zmaga się aktualnie przemysł młynarski?

Młynarz na kwarantannie

Okresowe kwarantanny i konieczność izolacji kluczowych pracowników bezpośrednio zaangażowanych w proces przemiału i spedycji mąki, braki w obsadzie w zespołach ds. kontroli jakości surowca i gotowych produktów – to najcięższe bolączki sektora młynarskiego.

– Należy podkreślić, iż pomimo postępującej automatyzacji przemiału, proces ten wciąż wymaga obecności i nadzoru wysoko wykwalifikowanej kadry młynarskiej. Zatrzymanie przemiału w niektórych młynach z powodu braku pracowników przybywających na kwarantannie jest dziś całkowicie realnym zagrożeniem. Dla przykładu, młyn o zdolności przemiałowej 500 t ziarna pszenicy w dobie (dla uproszczenia przyjmijmy, że produkuje wyłącznie mąkę piekarniczą do wypieku pieczywa) produkuje około 400 ton mąki, z której można wyprodukować nawet 500-600 tysięcy bochenków chleba o wadze ok. 1 kg. A to przy aktualnym poziomie spożycia pieczywa w Polsce oznacza dzienną konsumpcje chleba dla nawet 2 mln osób – mówi Sylwia Majewicz Prezes Zarządu Podlaskich Zakładów Zbożowych S.A. w Białymstoku.

Jeden zatrzymany młyn nie stanowi problemu, ponieważ są zapasy mąki, inne młyny mogą uruchomić pracę w niedzielę, ale jeśli produkcja będzie wstrzymana w kilku obiektach o podobnych zdolnościach produkcyjnych na kilkanaście dni to wystąpi realne zagrożenie przerwanie łańcucha dostaw i trudności w zaopatrzeniu w pieczywo.

Zamknięta gastronomia = wzrost spożycia w gospodarstwach domowych

Rządowa decyzja o zamknięciu lokali gastronomicznych, ograniczenia usług hotelarskich poskutkowało ponownym wzrostem popytu na mąkę, kasze czy płatki w opakowaniach detalicznych.

– Handel zwiększył nieco zamówienia, choć nie jest to tak duża skala, jak to miało miejsce podczas pierwszego okresu zamrożenia gospodarki. Jednocześnie popyt ze strony sektora HoReCa ponownie praktycznie zamarł. Nie dziwi to w sytuacji, gdy restauracje, stołówki szkolne, hotele czy sanatoria praktycznie nie działają. Poszczególne młyny mają różną strukturę produkcji i sprzedaży – mówi Wojciech Abramczyk V-Prezes Zarządu ds. handlu w Polskich Młynach S.A. – producenta znanej „Mąki Szymanowskiej”.

Są takie przedsiębiorstwa, w których udział sprzedaży w opakowaniach detalicznych wynosi kilkanaście procent, ale są i takie, które w ogóle nie sprzedają mąki w 1 kg opakowaniach do sieci detalicznych. Podobnie jest ze sprzedażami mąki do sektora HoReCa, gdzie te wielkości w poszczególnych młynach bardzo się różnią. Ponadto młyny sygnalizują zmiany w popycie na poszczególne typy mąk ze strony piekarni (zarówno tych mniejszych, jak i dużych przemysłowych zakładów). Te zmiany w strukturze popytu wymuszają dostosowanie produkcji.

Słaba podaż ziarna pszenicy

Trudna sytuacja w pozyskaniu surowca, przede wszystkim pszenicy, to kolejny problem, z którym musi się mierzyć sektor młynarski. Słaba nieregularna podaż ziarna przy jednocześnie rosnącej jego cenie to dodatkowy bardzo istotny stres dla branży.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa zbieranych w ramach Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej (biuletyn nr 46 z 19.11.20 obejmujący okres 9-15 listopada 2020) cena pszenicy konsumpcyjnej jest wyższa o 23,6% w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego, a cena mąki wzrosła tylko o 5,7% ( mąka pszenna piekarnicza typ 750 w workach).

– Należy pamiętać, że koszt ziarna pszenicy to prawie 80% kosztów produkcji mąki. Tak więc zachwiana całkowicie relacja ceny pszenicy do ceny zbytu mąki oznacza poważny problem z rentownością przemiału, która w tym sektorze kształtuje się zwyczajowo na poziomie kilku procent, w efekcie dalsze podwyżki cen mąki są nieuniknione – dodaje Krzysztof Gwiazda.

Autor/źródło
Disclaimer: Informacje zawarte w niniejszej publikacji służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane do konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady.

Popularne w tym tygodniu

Intel planuje kolejne masowe zwolnienia

Jeszcze w tym tygodniu Intel – jeden z największych...

Słowa mają moc… ale czy przynoszą zysk? Kondycja rynku książki w Polsce

W 2025 roku mija dokładnie 30 lat od ustanowienia...

Co dalej z ukraińskimi firmami w Polsce po zakończeniu wojny?

Od wybuchu rosyjskiej wojny w Ukrainie w lutym 2022...

Czterodniowy tydzień pracy krytycznie oceniany przez przedsiębiorców

Przedsiębiorcy nie są gotowi na czterodniowy tydzień pracy. „Nie...

Podobne tematy

Aż 44 proc. polskich przedsiębiorczyń korzysta lub chce zacząć korzystać z AI w codziennej pracy

Aż 29 proc. polskich przedsiębiorczyń chciałoby rozszerzyć działalność o...

Oszczędny i skromny Sylwester 2024: 87% Polaków wybiera kameralne świętowanie

Zbliżający się Sylwester 2024 zapowiada się spokojnie i skromnie....

Już nie tylko Ukraińcy, ale też Filipińczycy, Nepalczycy i Kolumbijczycy coraz częściej pracują w Polsce

Zatrudnianie obcokrajowców jest coraz częstszym rozwiązaniem w obliczu „demograficznej...

Rekordowe święta dla kurierów: Szansa na zyski czy ryzyko pogłębiających się długów?

Zbliżające się święta Bożego Narodzenia to tradycyjnie czas wzmożonego...

Adam Imielski nowym szefem Kraft Heinz Polska

Dotychczasowy dyrektor sprzedaży i członek zarządu w Kraft Heinz...

Revolut ujawnia plany na 2025 rok: bankomaty, kredyty hipoteczne i asystent AI

Podczas weekendowych spotkań i koncertów The Revolutionaries w Londynie, z okazji...

Kontrowersje wokół wolnej Wigilii: Przedsiębiorcy ostrzegają przed skutkami dla gospodarki i proponują kompromis

Przedsiębiorcy negatywnie opiniują projekt ustawy, w którym projektodawcy proponują...

Może Cię zainteresować

Polecane kategorie