HANDELE-COMMERCEGUS o e-handlu w kwietniu- eksperci komentują

GUS o e-handlu w kwietniu- eksperci komentują

GUS o e-handlu w kwietniu- eksperci komentują

Według najnowszych danych GUS w kwietniu 2022 r. w porównaniu z marcem br. odnotowano spadek wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących (o 4%). Udział tej sprzedaży zmniejszył się z 9,4% w marcu br. do 8,9% w kwietniu br.

Najnowsze dane komentują poniżej eksperci z Unity Group i Insightland:

Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group:

Po kwietniu i połowie maja obserwujemy spadki w niektórych obszarach sektora e-commerce, ujętych w klasyfikacji GUS. Jesteśmy świadkami nie tylko sprzedaży na niższym poziomie, ale również obniżek marż i braku ludzi do pracy. Przed branżą stoi wiele wyzwań, dlatego w najbliższym czasie kołem ratunkowym dla przedsiębiorców będzie szeroko pojęta automatyzacja procesów. Dlaczego? Bo integracje i elastyczne architektury typu MACH (microservices, API, cloud, headless), to możliwość sprawnego reagowania na impas bez większych kosztów czasowych i pieniężnych.

Inwestycje w działające rozwiązania – w odpowiedzi na załamanie rynkowe, które z reguły może potrwać nawet kilka miesięcy – ale zarazem inwestowanie w rozwiązania na potrzebę chwili, są niezmiernie potrzebne, bo właśnie one pobudzą rynek do przywrócenia większych wzrostów e-commerce w przyszłości. Co więcej dla firm handlowych, poza tymi o charakterze makro, dodatkowym czynnikiem ryzyka jest brak precyzyjności aktów wykonawczych dla dyrektywy omnibus, która lada dzień zacznie obowiązywać. Nadal wielu przedsiębiorców nie wie jak np. naliczać rabaty, szczególnie w sprzedaży pakietów, usług itp. Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższym czasie zostaną rozwiązane wątpliwości interpretacyjne, a nowa regulacja prawna nie wpłynie na kolejne spadki w e-commerce.

Katarzyna Iwanich – prezes zarządu Insightland z grupy Hexe Capital:

Patrząc na wyniki handlu detalicznego za kwiecień można by przypuszczać, że polscy konsumenci przywykli już i do wysokiej inflacji, i do wysokich cen paliw i do wysokich kosztów kredytów wywołanych przez rosnące stopy procentowe. Konsumpcja nie wyhamowała, choć kwietniowe wzrosty można przypisać tak wzrostowi cen jak i czynnikowi sezonowemu, czyli Świętom Wielkanocnym i rozpoczynającej się wiośnie. Zmiany pór roku to zawsze okres podwyższonego zainteresowania zakupami ubrań i obuwia, ale także artykułami do domu czy AGD. Mamy też w Polsce ponad 2,5 miliona uciekających przed wojną Ukraińców, którzy zaopatrują się w polskich sklepach, co wpływa na popyt na żywność, leki, odzież oraz podstawowe sprzęty wyposażenia domowego. Kupują oni raczej w punktach tradycyjnych, co może być jedną z przyczyn mniejszego w kwietniu udziału e-commerce w całym handlu. Zmienia się jednak struktura wydatków i coraz mniejszy jest w nich udział dóbr trwałych, np.  samochodów także ze względu na problemy z łańcuchami dostaw i wydłużającym się czasem oczekiwania. W najbliższych miesiącach, z powodu gorszej koniunktury i silnego wzrostu cen, możemy spodziewać się jeszcze słabszych niż w kwietniu wydatków na dobra trwałe.

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...