Po 1989 r. Polska weszła na ścieżkę wzrostu gospodarczego, z której – za wyjątkiem pandemicznego roku 2020 r. – do tej pory nie zeszła. Polacy wciąż ciężko pracują, by dorównać pod względem zamożności i rozwoju gospodarczo-społecznemu państwom Zachodu Europy. Naturalnym punktem odniesienia pozostają dla Polski Niemcy – najbogatszy sąsiad i największy partner handlowy oraz inwestycyjny.
Warsaw Enterprise Institute co roku publikuje „Bilans Otwarcia”, raport kompleksowo analizujący procesy konwergencji w oparciu o wskaźniki gospodarcze, ale nie tylko. W tegorocznym raporcie zaprezentowano Wskaźnik Doganiania, który składa się z 13 komponentów, z których każdy rozbity jest na dodatkowe 4 podkategorie. Czyni to nasz Wskaźnik najbardziej złożoną i wielowymiarową miarą dynamiki rozwoju. Pomysłodawcą i autorem Wskaźnika jest prof. Krzysztof Piech, ekonomista i wykładowca Uczelni Łazarskiego.
Z głównych ustaleń raportu wynika, że:
📍 Polska dogoni Niemcy pod względem PKB per capita (PPP) w 2036 r., średnią Unii Europejskiej już w 2034 r. Jeszcze szybciej dogonimy Japonię, bo już w 2027 r. – To o pięć lat wcześniej niż przewidywano w ubiegłym roku!
📍Tempo doganiania jest wysokie, ale niezadowalające. Wskaźnik Doganiania wynosi w Polsce 45,1 pkt, gdy w sąsiedniej Litwie 50,5 pkt, a w Czechach 51,7 pkt. Wynik Polski plasuje ją w górnej połowie krajów transformacji, ale wciąż poniżej średniej UE.
📍Można przyśpieszyć. W przypadku wdrożenia rekomendacji raportu, Polska przyśpieszy doganianie i już w 2034 r. zrówna się z Niemcami.
📍Informacje o „cudzie gospodarczym w Polsce” są przesadzone. W 2023 r. aż 166 państw świata rozwijało się szybciej niż Polska pod względem PKB. Rok wcześniej były to 63 państwa, co także trudno określić sukcesem.
📍W niektórych dziedzinach już wyprzedzamy Niemcy: w zdrowiu i szczęściu! Wskaźnik satysfakcji z życia jest w Polsce już dzisiaj wyższy niż w Niemczech, co może częściowo wynikać z faktu, że wyprzedzamy je już także pod względem oczekiwanej długości życia w zdrowiu. Z najświeższych danych wynika, że wynosi on u nas 62,4 lata, gdy w Niemczech to 61,1 roku.
📍Fundamenty polskiej gospodarki, tj. inwestycje, kruszeją. Polska znalazła się na przedostatnim miejscu w Europie pod względem stopy inwestycji w 2023 r., wyprzedzając tylko Grecję. Inwestycje w Polsce miały wartość 17,7 proc. PKB, gdy średnia dla UE to 22,1 proc. PKB.
📍 Inwestycji nie ma, bo… nie ma oszczędności. W 2023 r. wskaźnik oszczędności wyniósł zaledwie 3,3 proc., plasując Polskę tuż przed Grecją.
📍Innowacyjność rośnie, ale powolutku. Wskaźnik innowacyjności wzrósł z 0,30 w 2016 r. do 0,36 w 2023 r., jednak średnia UE wynosi 0,55. Liderami pozostają Szwecja (0,73) i Dania (0,75). Wzrósł też wskaźnik BERD, czyli wydatki firm na badania i rozwoju – z 0,18 proc. PKB w 2005 r. do 0,96 proc. w 2022 r., ale średnia UE to 1,52 proc.
📍 Praca nieuzbrojona. Polskie miejsca pracy są niedoinwestowane, co ogranicza wydajność naszych pracowników. W 2023 r. poziom technicznego uzbrojenia pracy, czyli wskaźnika odzwierciedlającego stopień inwestycji w środki trwałe, wyniósł 11,486 PPS, co plasuje Polskę wśród trzech najsłabszych krajów UE.
📍Ale „przynajmniej” tania. W 2023 r. koszty pracy wynosiły w Polsce 10,5 euro za godzinę, znacznie mniej niż w Czechach (17,0 euro) czy Słowacji (16,0 euro).