BEZPIECZEŃSTWORozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przygotowanych w głównej mierze przez sztuczną inteligencję może wpłynąć...

Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przygotowanych w głównej mierze przez sztuczną inteligencję może wpłynąć na wynik wyborów

Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przygotowanych w głównej mierze przez sztuczną inteligencję może wpłynąć na wynik wyborów

W Europie i na świecie rusza maraton wyborczy. Za nami pierwsze tury wyborów regionalnych w Hiszpanii i Włoszech. Przed nami głosowanie w wyborach samorządowych w Polsce, do europarlamentu czy wybory prezydenckie w USA. Czy wynik wyborów może być zagrożony w wyniku ataków cyberprzestępców? Co może wpływać na nasze głosowanie- zastanawia się Shamla Naidoo, adiunkt prawa na Uniwersytecie w Illinois Chicago School of Law oraz jednocześnie dyrektor ds. strategii i innowacji w chmurze w Netskope a także Michał Borowiecki, Dyrektor Regionalny Netskope na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią.

Michał Borowiecki, Dyrektor Regionalny Netskope na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią:

Zagrożenie cyberatakami czy cyber-dezinformacja w trakcie wyborów jest jak najbardziej realna. Fałszywe informacje są coraz częściej rozpowszechniane w sieci w różnej formie Zdjęcia Prezydentów Bidena i Trumpa spędzających czas razem na rybach lub walczących na poduszki czy Papież Franciszek chodzący w puchowej kurtce to te najbardziej popularne. Ale był także film Prezydenta Ukrainy wzywający wojska do poddania się. Znane są także deepfakes, które doprowadziły do strat finansowych.  W jednym przypadku oszust wykorzystał technologię fałszywe nagranie, aby naśladować głos dyrektora firmy, który był znany kierownikowi oddziału banku. Następnie przestępca wyłudził z banku 35 milionów dolarów. W innym przypadku przestępcy wykorzystali deepfake, aby podszyć się pod głos dyrektora generalnego i zażądać przelewu w wysokości 220 000 euro od młodszego urzędnika dyrektora na rzecz fikcyjnego dostawcy.

Niestety na razie nie ma jednej uniwersalnej metody na sprawdzenie czy dane zdjęcie czy film są prawdziwe. Można oczywiście dokładnie się im przyglądać, a szczególnie mimice twarzy czy innym małym szczegółom na zdjęciach. Tutaj na szczęście AI nie zawsze sobie radzi, a są aplikacje, które mogą w tym pomóc. Niektóre media przyjęły także zasadę, że podpisują zdjęcia „stworzone przez AI”, ale nie oczekiwałbym tego od osób, które chcą zakłócić przebieg kampanii wyborczej. Im przecież zależy na przekazywaniu fałszywych informacji. Są też postulaty różnych organizacji, aby rzeczy wyprodukowane przez różne sztuczne inteligencje były specjalnie oznakowane, ale na razie są to postulaty.

Zanim więc zaczniemy przekazywać innym jakąś informację, film czy zdjęcie warto sprawdzić źródło tej informacji oraz czy w sieci nie ma komentarzy na różnych forach, gremiach, że informacje są nieprawdziwe. Bardzo często to sztaby wyborcze od razu wydają oświadczenia, że dany przekaz jest fałszywy. One de facto w dzisiejszych czasach muszą on-line monitorować informacje pojawiające się na temat ich kandydatów, partii czy samych kampanii. Zanim więc prześlemy lub udostępnimy jakąś informację postarajmy się sprawdzić jej autentyczność. Nie działajmy nagle pod wpływem impulsu W dzisiejszych czasach niestety to konieczne.

Jest też druga strona medalu. Celowane ataki grup przestępczych, które nastawione są na chociażby kradzież poufnych danych ze skrzynki polityka czy kandydata. Później te dane wypływają w sieci. Tak według specjalistów swoją kampanię przegrała Hilary Clinton. Tu mogą pomóc tylko profesjonalne zabezpieczenia, platformy automatyczne, które on-line sprawdzają wszystko co ściągamy lub wysyłamy w sieci. A większość danych jest teraz w chmurze.

Inna sprawa do inżynieria społeczna. Farmy trolli wykorzystywane do przekazywania nieprawdziwych informacji, fałszywych komentarzy na kontach kandydatów oraz kreowania nastrojów politycznych wokół ich kampanii. Tu też może pomóc technologia i aplikacje, które moderują oraz blokują takie działania

Shamla Naidoo,  dyrektor ds. strategii i innowacji w chmurze w Netskope

„W tym bezprecedensowym roku dla globalnej demokracji niezwykle ważne jest, aby obywatele i decydenci mieli pewność, że mechanizmy wykorzystywane do zarządzania naszymi wyborami są bezpieczne. Od procesu rejestracji po sam dzień głosowania, nawet w naszych najbardziej zdigitalizowanych systemach wyborczych istnieją solidne systemy, które sprawiają, że jest niezwykle mało prawdopodobne, aby jakikolwiek atak cyfrowy na dużą skalę mógł bezpośrednio wpłynąć na sam proces głosowania lub liczenie głosów. Jednakże, chociaż  jak się wydaje sam akt głosowania jest bezpieczny, istnieje pilna potrzeba stawienia czoła rosnącemu zagrożeniu w postaci dezinformacji w czasie kampanii wyborczych. W ostatniej dekadzie nastąpił dramatyczny wzrost rozprzestrzeniania się fałszywych informacji w polityce. Są one wprowadzane przez różne grupy celowo, ale także nieumyślnie w wyniku błędów popełnionych przez ludzi. Oczywiście mówimy o fake’owych informacjach, ale także jeszcze bardziej niebezpiecznych deepfake’ach opartych na grafikach czy obrazach stworzonych przez sztuczną inteligencję. Powszechne wykorzystywanie AI (sztuczna inteligencja) sprawia, że tworzenie i rozpowszechnianie fałszywych wiadomości w złym zamiarze jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

W 2024 r. narzędzia deepfake AI są łatwo dostępne i mogą być nie do końca perfekcyjnym, ale skutecznym narzędziem dla krajowych lub międzynarodowych grup cyberprzestępców, którzy chcą wpłynąć na reputację kandydata, partii lub nawet samej kampanii. Biorąc pod uwagę szybkość, z jaką pojawiają się te zagrożenia wyprodukowane przez sztuczną inteligencję, na nas – wyborcach – spoczywa obowiązek zachowania czujności wobec dezinformacji. Edukacja i podnoszenie świadomości będą miały kluczowe znaczenie dla zwalczania tych zagrożeń w perspektywie długoterminowej, ponieważ bez nich nawet najbardziej zaawansowane technologie lub przepisy mające na celu ochronę ludzi (takie jak ustawa o sztucznej inteligencji) nie wystarczą. Wszyscy musimy wziąć na siebie odpowiedzialność za sprawdzanie źródeł naszych wiadomości. Powinniśmy zakładać, że w czasie kampanii wyborczej wiele informacji może być zmanipulowanych czyli nieprawdziwych.  Musimy więc weryfikować fakty przed ich szerszym udostępnieniem, aby uniknąć sytuacji, w której przekazujemy dalej fałszywe informacje wpływając w jakimś stopniu na wynik wyborów.”

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

- Reklama -Osteopatia Kraków

POLECAMY

lekarz medycyna technologia

Polski rynek ochrony zdrowia na fali wzrostu – EY prognozuje roczny wzrost o 11%...

0
Z analizy firmy EY wynika, że polski rynek świadczenia usług z zakresu opieki zdrowotnej będzie do 2028 roku rósł w tempie - 11 proc. rocznie. Rozwój stymuluje rosnące finansowanie publiczne i prywatne, które jest...