Coraz częściej mówi się, że millenialsi urodzili się z telefonem komórkowym w ręku. Osoby te praktycznie nie pamiętają świata bez internetu. W czasach natłoku informacyjnego, gdzie wg badania przeprowadzonego przez Ipsos ponad 50 proc Polaków sięga po telefon komórkowy zaraz po przebudzeniu, niektórzy zaczęli dopatrywać się luksusu w braku dostępu do internetu. Czy chwile bez dostępu do sieci stały się towarem deficytowym?
Na skróty:
MUST-HAVE PHONE
Z badania Ipsos wynika również, że aż 43 proc. Polaków w przypadku niezabrania telefonu z domu, wróciłoby po niego nawet w sytuacji, gdyby oznaczałoby to spóźnienie do pracy czy szkoły. Ponad 73 proc. badanych oznajmiło, że telefon jest im potrzebny, by być na bieżąco ze światem social media, dwie trzecie z nich spędza ostatnie chwile przed snem z telefonem w ręku, a 74 proc. kładzie go w pobliżu miejsca snu. Pozostałe 11 proc. zabiera telefon do łóżka. Statystyki wskazują więc jednoznacznie, że większość z nas nie rozstaje się z telefonem. 32 proc. zabiera go nawet do toalety. Natłok informacji, jaki jest związany z ciągłym dostępem do telefonu i informacji, może być męczący. Dlatego coraz więcej osób docenia bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem.
E-COMMERCE i M-COMMERCE
Według raportu Ecommerce Europe i SAP aż 49 proc. Polaków robi dziś regularne zakupy przez internet. Jest to ok. 15 mln osób. Dzięki takiej tendencji, Polska staje się jednym z najszybciej rozwijających się rynków e-commerce na świecie. W siłę rośnie również sprzedaż m-commerce, która wg danych eMarketer stanowi 6 proc. całkowitej sprzedaży na całym świecie oraz 60 proc. handlu elektronicznego. Jednak w tej dziedzinie rynek online mimo dużych postępów nie prześcignął jeszcze offline-u. Jak donosi PwC, rynek e-commerce stanowi w Polsce jedynie 5 proc. handlu. Aż 49 proc. Polaków dalej uważa, że potrzebuje fizycznego kontaktu z produktami, którymi są zainteresowani, by zdecydować się na zakup. Oznacza to, że ludzie cenią sobie zakupy online, ale tradycyjny rynek i możliwość dokładnego sprawdzenia danych produktów w świecie fizycznym dalej są dla Polaków ważniejsze. Wielu ludzi upatruje się w zakupach również rozrywki, stwierdzając, że zakupy offline są dla nich przyjemną czynnością. W siłę rośnie również sprzedaż m-commerce, która wg danych eMarketer stanowi 6 proc. całkowitej sprzedaży na całym świecie oraz 60 proc. handlu elektronicznego.
URZĄD ON-LINE
Wiele spraw, które wcześniej wymagały osobistej wizyty w urzędzie, możemy dziś załatwić za pomocą internetu czy smartfona. Takie rozwiązanie przypadły Polakom do gustu Świadczyć może o tym fakt, że wg Ministerstwa Finansów w 2018 roku aż 11,3 mln Polaków rozliczyło się z fiskusem za poprzedni rok podatkowy przez internet. Specjalnie dla tych osób otwarto wiele darmowych kreatorów rozliczeń PIT, za których pomocą możemy nie tylko rozliczyć swój pit, ale również wysłać go bezpośrednio do urzędu otrzymując potwierdzenie na e-mail. Według badania CBOS, w 2017 roku 37 proc. zdecydowało się złożyć swój PIT osobiście w urzędzie. 8 proc. zdecydowało się wysłać go pocztą. Jak wskazuje raport KPMG „Roczne zeznania podatkowe Polaków PIT 2017” aż 46 proc. zleca wypełnienie swojego PIT-a komuś innemu. Może być to księgowy, znajomy lub ktoś z rodziny. Widać więc, że mimo dużej części osób ceniących głównie szybkość i wygodę, inni dalej stawiają na bezpośredni kontakt.
e-BANKOWOŚĆ
Polacy mają duże zaufanie do bankowości internetowej i mobilnej. Według badania Kantar TNS na zlecenie Związku Banków Polskich banki są postrzegane przez 91 proc. badanych za liderów cyberbezpieczeństwa. Statystyki ZBP pokazują, że 11,2 mln osób korzysta z aplikacji mobilnych, z czego aż 8,7 robi to regularnie. Nic w tym dziwnego, w końcu wykonywanie przelewów i drobnych operacji bankowych z zacisza własnego domu jest dużo mniej uciążliwe niż wizyta w placówce bankowej. Jednocześnie aż 20 proc. Polaków nie ma dostępu do e-bankowości, a co więcej – nie chciałoby go mieć. Jak widać wiele osób mimo wygody i szybkości, jaką oferują internetowe konta, woli załatwiać sprawy osobiście.
FINANSOWE TRENDY
Firmy pożyczkowe prześcigają się w ofertach, proponując coraz szybsze i łatwiejsze rozwiązania. Nic dziwnego, że wg danych pozyczkaportal.pl aż 70 proc. Zobowiązań jest zaciąganych przez smartfona. W branży nadal wiele osób stawia jednak na kontakt osobisty, przypisując takiemu rozwiązaniu większą pewność. 19 proc. Polaków nie wyobraża sobie wiązania tak poważnej decyzji, jaką jest zaciągnięcie zadłużenia drogą online. Dlatego wśród nowoczesnych podmiotów powiązanych z branżą, nadal powstają firmy oferujące bezpośredni kontakt z klientem, tak ceniony szczególnie w przypadku ważnych decyzji finansowych.
Usługi w świecie online to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie, zarówno dla konsumenta, jak i usługodawcy. Pozwalają na efektywne oszczędzanie czasu i energii – zasobów coraz cenniejszych w dzisiejszych czasach. Dlaczego więc tak dużo osób wciąż korzysta np. z pożyczek czy bankowości w formie tradycyjnej? Moim zdaniem to brak zaufania, charakterystyczny dla ludzi stykających się z nowym zjawiskiem. Online dla niektórych wciąż jest abstrakcyjnym konstruktem – funkcjonującym gdzieś poza ich światem. Takie osoby większym zaufaniem obdarzają człowieka z krwi i kości, z którym mogą porozmawiać, poradzić się czy nawet pokłócić o cenę usługi czy produktu – komentuje Marcin Sikora, head of sales LOANDO Group. – Trend korzystania z usług online jest jednak na tyle silny, że można prognozować rychłą zmianę skutkującą miażdzącą przewagą świata internetowego nad światem analogowym – dodaje.
SOCIAL LIFE
Wśród młodzieży króluje kontakt poprzez wiadomości tekstowe. Niezliczona ilość komunikatorów typu Messenger, WhatsApp itp. umożliwia im kontakt z wieloma osobami jednocześnie bez konieczności ruszania się z domu. W związku z tym coraz bardziej cenimy sobie bezpośrednie spotkania, które wiążą się z włożeniem większego wysiłku, ale też charakteryzuje się większą intymnością kontaktu. Takie spotkanie wymusza na obu stronach większe zaangażowanie w konwersację oraz koncentrację wyłącznie na danej osobie. To dlatego większość osób załatwia najważniejsze sprawy prywatnie wyłącznie osobiście. Wobec tak wielu kanałów komunikacji coraz większe znaczenie zyskują spotkania bezpośrednie, a osoby, którym poświęcamy swój czas i uwagę, coraz bardziej to cenią. Dodatkowo długotrwały brak prawdziwej relacji może prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych jak depresja.
Świat nieustannie się zmienia. Mamy dostęp do coraz bardziej innowacyjnych rozwiązań, które przyśpieszają oraz ułatwiają wiele czynności. W związku z dużym zmniejszeniem relacji z innymi ludźmi poczynając od przyjaciół, kończąc na ekspedientce w sklepie, coraz większą wartość przypisujemy takim kontaktom. Luksusem staje się zainteresowanie i pomoc ze strony innych. Żyjemy dziś w dwóch światach, dlatego warto pamiętać szczególnie o tym rzeczywistym, odłączając się od czasu do czasu od cyberprzestrzeni.