poniedziałek, 28 kwietnia, 2025

Handel transgraniczny w e-commerce wzrośnie o 107% w ciągu najbliższych 5 lat

Biuro Tłumaczeń OnlineBiuro Tłumaczeń Online

107 procent – o tyle, według najnowszych analiz, ma w ciągu kilku najbliższych 5 lat wzrosnąć wartość transgranicznego handlu internetowego. Będzie rósł szybciej niż sprzedaż w obrębie jednego kraju.

Nie ma już innej drogi. Międzynarodowy handel internetowy będzie rósł szybciej niż krajowy – tak przynajmniej wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez Juniper Research.  – To, że ten sektor będzie się mocno rozwijał wiadomo od dawna i każde kolejne raporty rynkowe na to wskazują. Praktykom, czyli przedsiębiorcom handlującym w sieci nie trzeba tego wyjaśniać, bo rozwój swoich firm widzą codziennie – mówi ekspert, ale przyznaje: – Z drugiej strony może zaskakiwać tempo rozwoju transgranicznego handlu internetowego. Jednak gdy bliżej przyjrzeć się temu, co obecnie dzieje się na tym rynku widać, że najnowsze analizy nie są przesadzone – uważa Tomasz Niedźwiecki, twórca i prezes platformy TakeDrop.pl, w której założono już ponad 7 tys. sklepów internetowych. Działa ona w oparciu o dropshipping, co ułatwia sprzedawanie w sieci, gdyż sprzedawca nie musi posiadać choćby magazynów, a procesy logistyczne przejęte są przez zewnętrzne podmioty.

107 procent

Ale do rzeczy. Według nowego badania zrealizowanego przez brytyjską firmę Juniper Research (wykonuje analizy w sektorze technologii mobilnych i cyfrowych), wartość transgranicznych transakcji e-commerce wzrośnie na całym świecie o 107 proc. w ciągu najbliższych pięciu lat.

Dla porównania Juniper Research przewiduje, że wartość krajowych transakcji e-commerce wzrośnie w tym czasie o zaledwie 48 procent. To wszystko oznacza, że do 2028 roku 33 proc. światowych wydatków w sieci, będzie miało charakter międzynarodowy.

Handel transgraniczny to nic innego jak sprzedawanie swoich produktów online, ale z wysyłką za granicę. Brytyjska firma ocenia, że za pięć lat wartość takich transakcji osiągnie poziom 3,3 mld dolarów.

To, co może zaskakiwać, to przewidywane 107 procent. Jednak najnowsze dane płynące z Chin uprawdopodabniają tę liczbę. Po raz pierwszy w historii wartość chińskiego międzynarodowego handlu internetowego przekroczyła granicę 2 biliona juanów – przypomina Tomasz Niedźwiecki z TakeDrop.pl.

Chiny ten skok zapewniły sobie w dużej mierze sprzedaży sprzętu elektronicznego. Obok odzieży i butów to najczęściej wysyłane do innych krajów, a kupowane w sieci, produkty.

Albo czas, albo cena

Międzynarodowy handel w sieci nie byłby dziś tak opłacalny i nie będzie się tak dynamicznie rozwijał bez inwestycji w procesy logistyczne. Najwięksi gracze na rynku już dawno dostrzegli ten potencjał i zaczęli rozwijać swoją sieć przesyłania i magazynowania towarów. Juniper Research w swoim raporcie wskazuje na JD Sports Fashion Group (brytyjska grupa sprzedażowa) zbudowała silną sieć logistyczną, to zaprocentowało szybszymi dostawami, a przez to zwiększoną sprzedażą.

Drugą drogą jest ta wybrana przez AliExpress, którego klienci na swoją paczkę muszą czekać dłużej, ale platforma oferuje niższe ceny.

Cena i czas. To dwa główne czynniki brane pod uwagę przez klientów e-sklepów na całym świecie. Polski konsument od tego modelu nie odstaje – komentuje Tomasz Niedźwiecki z TakeDrop.pl.

Bez magazynu

Czy na boomie na internetowym rynku transgranicznym może zyskać polski przedsiębiorca sprzedający w sieci? Niedźwiecki przekonuje, że tak. Zresztą do wyjścia ze sprzedażą w internecie za granicę od dawna namawia Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Mówimy w tym przypadku nie tylko o sprzedaży za granicę, ale także o kupowaniu za granicą. I nie tylko o klientach indywidualnych, ale polskich e-sklepach które kupują towary za granicą w większych ilościach – wyjaśnia szef TakeDrop.pl.

Chodzi o to, że polscy przedsiębiorcy działający w sieci mogą dzięki transakcjom transgranicznym wywalczyć sobie mocną pozycję na rynku krajowym.

Czy ktoś próbował kupić kabel ładujący do smartwatcha? W sklepie stacjonarnym graniczy to z cudem. Trudno dostać właściwy model, ofert jest mało, ceny zabójcze i trzeba szukać w sieci. Tu ofert jest mnóstwo, ale najatrakcyjniejsze cenowo oznaczają często wysyłkę z Chin, czyli czekanie tygodniami na paczkę. Droższe towary – także z Chin, ale już są w Polsce i czekają w magazynach.

Sprzedawca jednak i tak nie ma towaru u siebie, bo bardzo często działa w systemie dropshippingowym. Taki kabelek znajduje się już w centrum logistycznym, a sprzedawca wystawia go na sprzedaż. Po dokonaniu transakcji klientowi towar wysyłany jest bezpośrednio z magazynu. Dzięki temu sprzedający zajmuje się transakcją, a nie ponosi dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem powierzchni – wyjaśnia działania systemu Niedźwiecki i stawia pytanie: – Którą ofertę wybierze kupujący, który potrzebuje kabla, smartwatcha, zasilacza do komputera „na już”? Tę z Chin, czy jednak nieco droższego, ale oferującego szybszą dostawę sprzedawcę działającego w dropshippingu?

Autor/źródło
Disclaimer: Informacje zawarte w niniejszej publikacji służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane do konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady.

Popularne w tym tygodniu

Podobne tematy

Niepewność sprzyja złotu. Kurs dolara słabnie, Trump uderza w Powella

Wydaje się, że należałoby raczej mówić o doprowadzeniu do...

Indeks strachu poniżej 30 pkt. Czy inwestorzy naprawdę mogą odetchnąć?

W poniedziałek tzw. indeks strachu VIX, mierzący oczekiwaną zmienność...

Euro kontratakuje, dolar pod presją. Czy kurs dolara spadnie poniżej 3,75?

Euro kontratakuje. Czy będzie nowy szczyt na notowaniach głównej...

Giełdy rosną, złoty mocniejszy. Cła (chwilowo) mniej straszne

Z cłami jest powoli tak, że niedługo będziemy się...

Trump rozdaje karty na nowo: czasowe zawieszenie ceł, uderzenie w Chiny

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił tymczasowe zawieszenie ceł...

Social commerce i AI: duet, który rządzi zakupami pokolenia Z

Pokolenie Z rewolucjonizuje handel, przenosząc swoje zakupy do mediów...

Cisza przed kolejną burzą? Rynki stabilizują się po nerwowym otwarciu tygodnia

Media biznesowe są zalane artykułami o cłach. Sytuacja wygląda,...

Może Cię zainteresować

Polecane kategorie