Przez 56 lat gaz z Związku Radzieckiego, a później z Rosji, był przesyłany tranzytem przez Ukrainę, aż do dnia dzisiejszego. Rosyjski koncern energetyczny Gazprom oficjalnie poinformował o całkowitym zaprzestaniu dostaw gazu do Europy przez terytorium Ukrainy. Decyzja ta weszła w życie w środę rano, z chwilą wygaśnięcia długoletniej umowy tranzytowej między Rosją a Ukrainą. Potwierdzenie wstrzymania przepływu gazu przekazał również operator słowackiego systemu przesyłowego Eustream.
Ukraina podjęła decyzję o niewznawianiu umowy tranzytowej, motywując ją względami bezpieczeństwa narodowego. Minister Energetyki Ukrainy, Herman Hałuszczenko, określił to wydarzenie jako „historyczny krok”. Z kolei Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina nie zamierza uczestniczyć w finansowaniu rosyjskiej agresji, która pociąga za sobą ogromne koszty ludzkie i materialne.
Zakończenie tranzytu gazu przez Ukrainę wywołało szerokie reakcje na arenie międzynarodowej. Eksperci oceniają, że decyzja ta może mieć znaczący wpływ na sytuację energetyczną w Europie, zwłaszcza w krajach, które w znacznym stopniu były uzależnione od rosyjskich dostaw surowca (mowa m.in. o Austrii, Węgrzech i Słowacji).
Premier Słowacji, Robert Fico, ostrzegł, że wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę wywrze „drastyczne skutki” na wszystkie państwa Unii Europejskiej, z wyjątkiem Rosji.
Komisja Europejska oraz większość państw członkowskich wyraziły poparcie dla decyzji Ukrainy o zakończeniu umowy z Rosją. Decyzja ta wpisuje się w unijną strategię, której celem jest całkowite uniezależnienie się od importu rosyjskich surowców energetycznych – jak potwierdziła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Radosław Sikorski odniósł się do wstrzymania tranzytu rosyjskiego gazu, publikując ostrą opinię na platformie X. Minister spraw zagranicznych napisał:
„Putin budował Nordstream aby ominąć Ukrainę i szantażować Europę Wschodnią groźbą zakręcenia kurka z gazem a dziś to Ukraina zablokowała mu możliwość eksportu gazu bezpośrednio do UE. Kto pod kim dołki kopie….”
Unia Europejska przygotowana na nową sytuację
Komisja Europejska wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że Unia była przygotowana na taki rozwój wydarzeń. Rzecznik Komisji podkreślił, że infrastruktura gazowa w Europie jest wystarczająco elastyczna, aby zapewnić dostawy gazu z innych źródeł.
„Od ponad roku pracowaliśmy nad scenariuszami uwzględniającymi brak tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę” – powiedział Olof Gill, rzecznik Komisji Europejskiej.
Według niego wpływ tej sytuacji na bezpieczeństwo energetyczne UE będzie ograniczony dzięki alternatywnym trasom przesyłu.
Problemy w Naddniestrzu
W separatystycznym regionie Naddniestrza w Mołdawii odnotowano poważne problemy z ogrzewaniem. Ogrzewanie i ciepła woda zostały odcięte w największym mieście regionu, Tyraspolu, z powodu braku dostaw gazu. Lokalne przedsiębiorstwo energetyczne zaapelowało do mieszkańców o ubieranie się ciepło i korzystanie z alternatywnych metod ogrzewania, takich jak piecyki elektryczne.
Choć Mołdawia sama nie korzysta z rosyjskiego gazu, zbuntowany prorosyjski region był w pełni zależny od tego źródła. Problemy z dostawami podkreślają rosnące napięcia w regionie oraz trudności związane z długiem za dostawy gazu, którego wysokość jest przedmiotem sporu między Rosją a Mołdawią.
Rosja twierdzi, że Mołdawia zalega z płatnościami za dostawy gazu na kwotę 709 milionów dolarów. Tymczasem strona mołdawska, powołując się na audyt przeprowadzony w 2023 roku, utrzymuje, że zadłużenie wynosi jedynie 8,6 miliona dolarów. Różnice te dodatkowo komplikują relacje między oboma krajami, a sytuacja może mieć wpływ na dalsze losy dostaw energii w regionie.